Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka rano zaspał.
- Spóźnię się do pracy! - warczał, bo bardzo tego nie lubił. Ubrał się prędko, wypadł z mieszkania i dwie minuty później kłusował żwawo przez parking. Na dodatek w nocy padał śnieg i jeszcze trzeba było oczyścić samochód.
- Globalne ocieplenie, psiamać

- klął pod nosem tata Łukaszka machając energicznie szczotką. Sprawdził jeszcze czy wycieraczki nie przymarznięte i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Czy dziadek też jest za?
Dziadek Łukaszka oderwał się od lektury "Trędowatej" i spojrzał załzawionymi oczami na resztę rodziny. Twarze mieli podstępnie uprzejmie i uśmiechnięte.
- Znowu mnie w coś wkręcacie - oburzył się dziadek. - Wsadźcie sobie gdzieś te wasze proletariackie rozrywki!
- Ale czy dziadek jest za?
- Za czym?
Hiobowscy wytłumaczyli mu, że był prezydent Łodzi, Krorzy-Jepiwnicki...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tego dnia w szkole Łukaszka miała się odbyć piękna uroczystość. Konkretnie - uroczysty apel z okazji rocznicy urodziny Dostojnego Gościa. Dostojny Gość zajechał, powitała go u bram dyrekcja szkoły i poprowadziła do wnętrza budynku.
- Wszyscy mają stroje galowe? - denerwowała się młoda pani od polskiego, wychowawczyni czwartej a. - Tylko żebyście nie przynieśli mi wstydu! Wiecie w ogóle kto...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W dobie szalejącego kryzysu tata Łukaszka postanowił również zaszaleć.
- Idziemy do restauracji - ogłosił którejś niedzieli.
- Po co? Eleganckie jedzenie możemy pooglądać w internecie - zauważyła siostra Łukaszka. - Nie chce mi się iść na miasto patrzeć przez szybę jak inni coś wcinają.
- To nie tak - powiedział tata, trochę zły. - Pójdziemy, oczywiście, jeść.
- Yay! - krzyknęła siostra Łukaszka...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Połowa rodziny Hiobowskich poszła do spowiedzi. Dziadek bez problemu uzyskał rozgrzeszenie, w końcu chadzał co kilkanaście dni. Siostra Łukaszka też uzyskała, ale z lekkimi problemami.
- Bez detali! - psykał poczerwieniały na twarzy ksiądz. Siostra obiecała poprawę i frunąc na szpilkach wyszła z kościoła. Największy problem był z Łukaszkiem, który upierał się, że owszem, bija się, ale zawsze w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dzień był jak co dzień. Łukaszek i Gruby Maciek gonili przez osiedle okularnika z trzeciej ławki. Gonili go tak i gonili, a on kluczył i próbował zmylić pościg. Kluczył tak i kluczył aż w pewnym momencie wbiegł za róg jakiegoś bloku i gwałtownie się zatrzymał. Łukaszek i Gruby Maciek nie spodziewając się takiego manewru wpadli na niego.
Przed nimi jakiś starszy pan malował coś sprayem na ścianie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Kiedy już cala szkoła rozchodziła się klasami do domu, czwarta a natknęła się na brzegu cmentarza na dziwną scenkę. Gdzieś ze skraju kwater grobów żołnierzy Armii Czerwonej dochodziła muzyka.
- Disko! - krzyknął okularnik z trzeciej ławki i zaczął rzucać biodrami.
- To jest cmentarz, ty idioto, tu się nie tańczy! - zadudnił Gruby Maciek i się pobili.
- Ale muzyka jakaś jest - stwierdziła...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Komandor Bomes Jand skierował swe kroki gdzie panował mrok głęboki. W garażach Jej Królewskiej Mości tajne gniazdko S sobie mościł. Komandor Jand zjechał na ostatni poziom podziemi. Naprzeciw wyszedł mu S, afroamerykanin z Holandii, który w życiu nie był w Afryce.
- Hey, yo, madafaka! - S powitał Janda wylewnie, zrobił kilka tanecznych kroków po czym chwycił za krocze.
- To moje - rzekł z lekkim...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W związku z tym, że oceny Łukaszka z języka angielskiego były katastrofalne, Hiobowscy postanowili uciec się do pomocy korepetytora.
- Bez sensu - wściekał się Łukaszek.
- Wiesz jakie masz oceny? - spytał retorycznie tata Łukaszka.
- No wiem, i co z tego?
- Chcesz powtarzać klasę?
- Przecież z jednym niedostatecznym można przejść!
- Przepisy ciągle się zmieniają - rzekł obłudnie tata. - Dziś...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wczesnym wakacyjnym wieczorem Hiobowscy spokojnie krzątali się po mieszkaniu. Bo i jakież mogli mieć powody do niepokoju?
- Podobno w Szczecinie pali się jakaś fabryka! - z krzykiem wpadł do pokoju Łukaszek. - W internecie ludzie piszą!
Mama Łukaszka zaczęła krzyczeć, żeby Łukaszek nie krzyczał. A tata Łukaszka stwierdził, że zaraz są wiadomości w telewizji i włączył odbiornik.
- Witamy państwa w...

0
Brak głosów

Strony