Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Jakie to piękne! - wzruszona mam ocierała łzę. Wszystko wokół było piękne, może za wyjątkiem uporczywego siorbania soku z kartonika przez Łukaszka.

- Profanacja!! - fuknęła mama. - Jak ty możesz psuć taką atmosferę w takiej chwili!

- Niech psuje - dziadek Łukaszka siadł obok ciężko na kanapie. - Co za tragedia...

- Sukces!

- Tragedia...

- Sukces! I Łukasz, natychmiast przestań siorbać!

-...

4.65
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (17 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka szedł przez miasto i udawał, że nie idzie z mamą Łukaszka. Mama Łukaszka bowiem zakupiła bieżący numer "Wiodącego Tytułu Prasowego" i idąc po chodniku podczytywała co chwilę. Co gorsza, czytała na głos i raczyła ową lekturą tatę.

- Ale ja nie chcę słuchać - tłumaczył zmęczonym głosem tata Łukaszka.

- Jak nie będziesz słuchać to się nie dowiesz - odparła mu zadowolona mama i dalej...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W bloku, w który mieszkali Hiobowscy, mieszkała pewna pani. Ładna nie była, ale za to była niesłychanie czuła na punkcie opinii o swej urodzie. Niestety, większość opinii była szczera (jaka ona brzydka) i pani czuła się bardzo niekomfortowo. Aż wreszcie trafił się ON.

- Ech! - westchnęli mieszkańcy bloku. - Przecież wiadomo, że to oszust matrymonialny i hochsztapler!

- Niby po czym? - obruszyła...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

się w autokar. Autokar ten miał ich zawieźć na kolonie. Wokół autobusu krzątały się kompletnie niezorganizowane kobiety i dziewczyny. Jedynym osobnik męskim w ich gronie był kierowca autokaru

Od tego roku kolonie był obowiązkowe dla wszystkich uczniów. Tak postanowiła pani premier Kowa-Epacz.Bo po pierwsze, nie może być, że młody człowiek jest w wakacje puszczony samopas, nie ma nad nim żadnej...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Każde kolonie, nawet te feministyczne, mają jedną, ważną cechę. Kiedyś następuje ich koniec. Ale zanim do tego dojdzie...

- Jest Zielona Noc! - wykrzyknął Gruby Maciek, stary, doświadczony bywalec niejdnego turnusu kolonijnego.

- Czy to coś związanego z ekologią? - zapytała Julia.

- Niezupełnie - i Gruby Maciek objaśnił na czym ten jakże piękny zwyczaj polega.

Pozostało tylko wybrać ofiarę.
...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wraz ze swoją mamą wracali przez osiedle do domu. Mama Łukaszka gestykulując gwałtownie usiłowała namówić swojego syna na prenumeratę gazety dla młodzieży "Gimbaza Wyborcza". Łukaszek długo się opierał, aż nagle się zatrzymał i otworzył szeroko oczy.

- Czy to znaczy, że się zgadzasz? - zapytała z nadzieją mama Łukaszka.

- Nie... Ale tam przed nami szła jakaś pani i się przewróciła! -...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pan Sitko siedział spokojnie w domu i oglądał w telewizji...

- Co ty właściwie oglądasz? - spytała pani Sitko patrząc na Stamila-Kocha wyciskającego na ekranie jeżyny.

- Soki narciarskie - odparł ponuro pan Sitko.

- A kiedyś były skoki!

- Tak, ale to było zbyt niebezpieczne, a poza tym zimą ciągle brak śniegu. Więc przeszli na zawody w robieniu soków.

- To duża zmiana.

- E tam... Niewiele...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Z babcią Łukaszka była o tyle prosta sprawa, że była i deklarowała się jako ateistka.

Pytali się dziadka Łukaszka czy mu to nie przeszkadza.

- Nie - mawiał dziadek Łukaszka. - Nie przeszkadza. Przynajmniej nie udaje. Niech wasza mowa będzie tak-tak, nie-nie, mawia biblia. A jej mowa jest nie. No i tyle.

Aż tu któregoś dnia babcia Łukaszka przyszła z miasta i siadła na kanapie ni to rozradowana...

4.95
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (20 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wydawać by się mogło, że trudniej o banalne urządzenie akustyczne niż tradycyjny dzwonek do drzwi. Albo jest sygnał, albo go nie ma. I tyle.

A tak naprawdę to nieprawda. Ile emocji mozna nim przekazać!

Dzwonek w mieszkaniu Hiobowskich wybrzmiewał natarczywie i alarmistycznie. Pełne złych przerzuć tata Łukaszka otworzył drzwi i o mało nie został staranowany przez panią Sitko. Dozorczyni...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W mieszkaniu Hiobowskich panowała cisza i spokój. Było pusto, w lokalu przebywała jedynie mama Łukaszka. Krzątała się nerwowo po pokojach, jakby czegoś nasłuchiwała, jakby na coś czekała. Wreszcie - jest!

Zabrzmiał dzwonek u drzwi. W charakterystyczny sposób. Siedemnaście razy długo i czterdzieści dwa razy krótko. Mama Łukaszka na palcach podeszła do drzwi i rzuciła krótko:

- Hasło!

- Żeby...

4.75
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (8 głosów)

Strony