Ojciec Oszajca wspomina Kościół przed Soborem: straszy i powiela mity
Znany jezuita, ks. Wacław Oszajca, z pokolenia '68, „które w tamtym okresie dochodziło do używania rozumu”, dzieli się swoimi przykrymi wspomnieniami Kościoła przedsoborowego w „Tygodniku Powszechnym”.
Szczerze współczuję księdzu Oszajcy takich wspomnień. Rzeczywiście, jeśli Kościół przed drugim soborem watykańskim tak wyglądał, to zadziwiające są statystyki kościelne z tamtych czasów, mówiące o ilości powołań, chrztach, uczestniczących we Mszach, nawróceniach na katolicyzm, etc., i zaiste byłby to „czas szczęśliwie miniony”, jak krzyczy tytuł artykułu.
Jednak autor wspomnień nie jest na szczęście jedynym chodzącym po świecie człowiekiem pamiętającym tamte czasy. Przetrwały również okres ostatniego soboru i posoborowie książki i inne publikacje sprzed roku 1962. Jeśli zestawi się te wszystkie świadectwa, okazuje się, że wizja malowana przez ks. Oszajcę, delikatnie mówiąc, nie jest nawet próbą obiektywnego przedstawienia przedsoborowego Kościoła. Nie wiem, jakiej traumy młody Wacław Oszajca musiał wtedy doświadczyć, że obraz Kościoła i rzeczywistości aż tak mu się wykoślawił.
W artykule możemy przeczytać(...)
http://rebelya.pl/post/2970/ojciec-oszajca-wspomina-koscio-przed-soborem-st
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 343 odsłony