Lustracyjna bomba tyka w Sejmie
(...)Sprawując urząd prezydenta, Lech Wałęsa wypożyczał oryginalne dokumenty z Urzędu Ochrony Państwa. Robił to dwukrotnie. Po zwrocie stwierdzono w nich brak kilkudziesięciu kart i fachowe, choć nieudane próby fałszowania ich zawartości. Ale sprawa "Bolka" odżyła. Wszystko przez zainteresowanie sejmowym zasobem archiwalnym tzw. komisji Jerzego Ciemniewskiego, które poruszyło samego premiera Donalda Tuska.(...)
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120218&typ=po&id=po03.txt
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 331 odsłon