Jedynym śladem szlaku "Łupaszki" są obeliski zabitych komunistów
"(...) Wokalista i tekściarz Radosław Żydonik, opowiada o zespole, Polsce i wyraża podziw dla młodych ludzi, którzy nie godzili się z sowieckimi porządkami w powojennej Polsce.
Grzegorz Kasjaniuk: Co ciebie denerwuje we współczesnym świecie? W Polsce?
Radosław Żydonik: No cóż – ludzie zaczynają przypominać fejsbukowe aplikacje. Jakiś macher wciska guzik i masa ludzi z automatu jest gotowa walić głową w mur w imię jakichś urojeń. Stajemy się niezdolni do głębszej refleksji. Wgapieni w telewizor łykamy jak pelikany rzucane przez polityków-degeneratów temaciki. Chleba i igrzysk! My mamy igrzyska, oni mają z tego chleb. Dzieci w przedszkolu pytają – proszę pani a co to jest gej, lesbijka? Rany! Płynie to szerokim strumieniem z telewizji śniadaniowej, a dzieci przegryzają to razem z płatkami kukurydzianymi. To tylko przykład tematu zastępczego z ostatniej chwili. Ukochana Polska.... Już chyba nawet Bareja schowałby kamerę. Toż to co widzę dokoła to gotowe scenariusze tragifarsy – ale mało kto się śmieje... Rodzina dostaje potężnego kopniaka od państwa, historię wywala się ze szkoły, łapy fiskusa sięgają tak głęboko, że zaraz zrobią dziury w kieszeniach... Zdenerwowany jestem (śmiech)
Dzisiaj honorujemy Żołnierzy Wyklętych. Jaki jest Twoje zdanie na temat podziemia niepodległościowego?
Niedawno miałem okazję pojeździć po Mazurach. W okolicy jeziora Omulew od połowy 1946 roku do stycznia roku następnego szukały azylu szwadrony bohatera antykomunistycznego podziemia – majora "Łupaszki". "Lufa", "Merceces", "Zeus" i wielu innych żołnierzy rozbrajało na tym terenie posterunki UB, likwidowało konfidentów bezpieki, NKWD, aktywistów PPR-u którzy szczególnie dawali się we znaki miejscowej ludności. Jadąc przez skryte w lasach wioski przecierałem oczy ze zdumienia. Jedynym śladem bojowego szlaku żołnierzy "Łupaszki" są obeliski upamiętniające zabitych komunistów, postawione w latach 60-tych przez ludową władzę. W miejscu omulewskiej leśniczówki, gdzie umierał ranny „Mercedes”, jest dziś ośrodek wypoczynkowy MON, gdzie spotykają się dawni komunistyczni bonzowie. Tak to wygląda. Smutne. Jestem pełen podziwu dla młodych ludzi którzy nie godzili się z sowieckimi porządkami w powojennej Polsce. Dla nich wojna się nie skończyła. Szli z bronią do lasów wierząc, że niebawem kolejny światowy konflikt zdmuchnie sowieckie porządki. Patriotyzm najwyższej próby, za który zapłacili życiem. Czy dzisiaj bylibyśmy do tego zdolni? (...)"
http://wnas.pl/artykuly/1140-valdo-jedynym-sladem-szlaku-lupaszki-sa-obeliski-zabitych-komunistow-nasz-wywiad
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 436 odsłon