"Panie Ministrze wieczorem skontaktował się ze mną Andrzej Papierz, polski ambasador w Bułgarii, który poinformował mnie, że cofnięto mu poświadczenie bezpieczeństwa. Znam go od czasów PRM Buzka (był wtedy pracownikiem KPRM). Informuję o tym, bo pewnie zaraz dowie się Pan (od służb), że kontaktuję się z wrogim elementem. W razie pytań jestem do dyspozycji. gm".
Oj ! to się tak w polszy dobiera kadry.
I dlaczego PO nocy dzwonić w sprawie "urzędowej" -
coś tu śmierdzi lub jest regułą.
Myślę, że prokuratura, przekazała do publicznej wiadomości, tylko to, co chciała, byśmy wiedzieli. Dziwię się tylko, że znajomi i rodzina, pogodziła się (nie ma rozgłosu) z tą śmiercią??? Bo wszystkie relacje, których nie można podważyć, bo nie są zależne od prokuratury, myślę tu o rodzinie i znajomych, a szczególnie o tym, co przekazała córka, wspominając rozmowę z tatą. W pewnym momencie powiedziała, bardzo zasadniczą kwestią:"jeśli mnie nie zabiją", zostało to obrócone w żart, ze względu na zaniepokojenie córki, lecz dla odważnego śledczego, jest to świetny punkt zaczepienia. Jeszcze rozmowa z przyjacielem przez skype, w którym zdawał się być pijany i płakał w rozmowie, co to mogło oznaczać??? Według mnie tyle, że w tym momencie, ktoś już u niego był, i nie dał mu szansy??? Pzdr.
Dlaczego rodzina śp.Michniewicza dopiero teraz ośmiela się mówić o nierzetelności śledztwa... Otóż myślę, że wcześniej bała się jakichś represji. Teraz, patrząc na rodziny smoleńskie i na to co wyczynia prokuratura ze śledztwem w/s katastrofy, postanowiła sprawę nagłośnić. Nie wykluczone, że obie sprawy są w związku.
Czekamy na rozwój.
Pozdrawiam.
contessa
Vote up!
0
Vote down!
0
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Komentarze
Re: Casus "Grzegorz Michniewicz" - zwrot w wypadkach?
11 Grudnia, 2010 - 11:56
"Panie Ministrze wieczorem skontaktował się ze mną Andrzej Papierz, polski ambasador w Bułgarii, który poinformował mnie, że cofnięto mu poświadczenie bezpieczeństwa. Znam go od czasów PRM Buzka (był wtedy pracownikiem KPRM). Informuję o tym, bo pewnie zaraz dowie się Pan (od służb), że kontaktuję się z wrogim elementem. W razie pytań jestem do dyspozycji. gm".
Oj ! to się tak w polszy dobiera kadry.
I dlaczego PO nocy dzwonić w sprawie "urzędowej" -
coś tu śmierdzi lub jest regułą.
Re: Casus "Grzegorz Michniewicz" - zwrot w wypadkach?
11 Grudnia, 2010 - 13:33
Myślę, że prokuratura, przekazała do publicznej wiadomości, tylko to, co chciała, byśmy wiedzieli. Dziwię się tylko, że znajomi i rodzina, pogodziła się (nie ma rozgłosu) z tą śmiercią??? Bo wszystkie relacje, których nie można podważyć, bo nie są zależne od prokuratury, myślę tu o rodzinie i znajomych, a szczególnie o tym, co przekazała córka, wspominając rozmowę z tatą. W pewnym momencie powiedziała, bardzo zasadniczą kwestią:"jeśli mnie nie zabiją", zostało to obrócone w żart, ze względu na zaniepokojenie córki, lecz dla odważnego śledczego, jest to świetny punkt zaczepienia. Jeszcze rozmowa z przyjacielem przez skype, w którym zdawał się być pijany i płakał w rozmowie, co to mogło oznaczać??? Według mnie tyle, że w tym momencie, ktoś już u niego był, i nie dał mu szansy??? Pzdr.
Balsam
12 Grudnia, 2010 - 00:10
Dlaczego rodzina śp.Michniewicza dopiero teraz ośmiela się mówić o nierzetelności śledztwa... Otóż myślę, że wcześniej bała się jakichś represji. Teraz, patrząc na rodziny smoleńskie i na to co wyczynia prokuratura ze śledztwem w/s katastrofy, postanowiła sprawę nagłośnić. Nie wykluczone, że obie sprawy są w związku.
Czekamy na rozwój.
Pozdrawiam.
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński