Komorowski nie chce ciągnąć PO

Obrazek użytkownika contessa
Nazwa serwisu: 
rp.pl
Cytat: 

Start kampanii, czy tylko udzielenie prezydentowi poparcia? Nawet czołowi politycy PO nie są zgodni, czym była dzisiejsza impreza w sali konferencyjnej Stadionu Narodowego

To było jak szybkie, biznesowe spotkanie. W Sejmie trwały jeszcze obrady, ale czołówka PO przeniosła się kilka kilometrów dalej. Dojechał prezydent Bronisław Komorowski, przemówienie Ewy Kopacz, oklaski zamiast głosowania i wystąpienie głowy państwa. Łącznie kilkadziesiąt minut. Posłowie z tylnych rzędów wychodzili w pośpiechu. Głosowania skończyły się dwie godziny wcześniej. Zwykle już wtedy są wolni i mogą jechać do domu.

Choć z mównicy padały wielkie słowa, to prawda jest taka, że w tym związku nie ma już chemii. Prezydent potrzebuje w kampanii machiny partyjnej, ale nie wygląda, by spełnił oczekiwania PO, która chce by był kołem zamachowym jej jesiennej kampanii parlamentarnej.

- Deklaruję, w imieniu całej Platformy, stoimy za panem murem i zrobimy wszystko, by nadchodzące wybory prezydenckie były naszym wspólnym sukcesem - mówiła Ewa Kopacz.

Prezydent odpowiadał w innym tonie: - 5 lat temu, dzięki wam, koleżanki i koledzy, waszej decyzji byłem kandydatem Platformy Obywatelskiej. Dzisiaj pragnę być kandydatem obywatelskim z waszym poparciem, z poparciem Platformy Obywatelskiej.

(...)

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)