Feusette: Niebo według Donalda Tuska

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Im bliżej wyborów, tym śmieszniejsza staje się błazenada, jaką funduje nam rząd Donalda Tuska. Oto premier chwyta za róg bawoli i dmie w niego z całej siły, by świat usłyszał, jak wielka dzieje mu się krzywda. Bo jedna z partii opozycyjnych chce odwołania zadufanego w sobie i przeczącego co chwilę nie tylko słowom wybitnych ekonomistów, ale także nawet własnym sprzed tygodnia, ministra finansów. Bo druga z partii opozycyjnych chce odwołania innego ministra, który po nagłym ataku Kataru przejdzie do historii jako zarządca skarbu z alergią na sensowne prywatyzacje. Tusk wie, że obaj utrzymają stołki, bo większość posłów działa dziś na pilota: podnieś rękę, naciśnij przycisk, idź do domu, czekaj na sms-a – wystarczą cztery guziki. Ale premier drży na myśl, że krytykować będzie go teraz nie tylko PiS. "Czerwoni zdradzili" - szepcze się w ławach poselskich PO.(...)

http://www.wsieci.rp.pl/opinie/cala-naprzod/Niebo-wedlug-Donalda-Tuska

Brak głosów