"Jak się pan nie zgodzi, to znajdziemy sposób"
Sejmowa komisja ds. służb specjalnych wyjaśni działanie funkcjonariusza wrocławskiej delegatury ABW, który usiłował nakłonić radcę prawnego Tomasza Tuczapskiego do złamania tajemnicy zawodowej - dowiedział się Onet.pl.
Naszą informację potwierdził szef sejmowej komisji Janusz Krasoń (Lewica). - Rzeczywiście dotarły do mnie pisma pana Tuczapskiego oraz wyjaśnienia ABW na temat tego zdarzenia - powiedział Onet.pl Krasoń.
Wśród materiałów, które otrzymał poseł jest m.in. taśma zawierająca nagranie rozmowy telefonicznej oficera ABW z radcą Tuczapskim. Zarejestrowano jak agent naciska na prawnika, by ten wydał mu dokumenty swoich klientów objęte tajemnicą radcowską. - Jeśli pan się nie zgodzi to znajdziemy inny sposób, żeby zdobyć te dokumenty - powiedział w pewnym momencie funkcjonariusz ABW. I rzeczywiście, w krótki czas później, radca Tuczapski został zatrzymany i tymczasowo aresztowany, a ABW przeszukała jego biuro i zabrała dokumenty objęte tajemnicą radcowską.
- Moim zdaniem jest to oczywiste złamanie prawa, ponieważ nie ma w Polsce przepisu pozwalającego naruszać tajemnicę obrończą - mówi Tuczapski.
W czasie, gdy doszło do zdarzenia, Tuczapski współpracował z Marcinem Dubienieckim - zięciem ówczesnego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i z Robertem Drabą - ministrem w Kancelarii Prezydenta. Smaku całej sprawie nadaje fakt, że prokuratury w Polsce prowadzą już trzy śledztwa w sprawie okoliczności zatrzymania Tuczapskiego. Rok temu sąd prawomocnie stwierdził, że jego zatrzymanie było bezzasadne. Wydał również postanowienie o uchyleniu prawnikowi środków zapobiegawczych, oraz cofnął wydany przez prokuraturę zakaz wykonywania zawodu.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/jak-sie-pan-nie-zgodzi-to-znajdziemy-sposob,1,4213349,wiadomosc.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 575 odsłon