Zasady działania PO dla Rosji i Niemiec
Zasady rządów PO wobec Polaków:
1) Wzbudzanie wśród swojego elektoratu poczucia wyższości poprzez poniżanie politycznych oponentów słowami np. Niesiołowskiego, a wcześniej Palikota, który pewnie dalej z nimi współpracuje. Prowadzi to do faszyzmu i mordów politycznych.
2) W sprawach gospodarczych obowiązuje zasada nie podejmowania żadnych reform, które mogą się nie podobać, chyba, że chodzi o ratowanie własnej skóry przed bankructwem państwa. Kraj staje się gigantycznym niewolnikiem banku światowego i dostawców surowców.
3) Polak ma być „oświeconym” i „tolerancyjnym” tzn. niemyślącym egoistą, który w ten sposób jako niewolnik Unii Europejskiej stanie się tanią siłą roboczą i wiernym odzwierciedleniem propagandy medialnej. „Nowy człowiek” jest podstawą wszystkich systemów totalitarnych.
4) Polska ma się stać terenem eksploatacji zasobów ludzkich i drenażem mózgów dla państw ościennych bez własnego przemysłu i niezdolna do obrony własnych granic zawsze w zagrożeniu i strachu obywateli. Podstawowym sposobem zapewnienia sobie posłuchu jest wysokie bezrobocie, bo ci którzy mają prace się nie buntują, a pozostali żyją w depresji.
5) Ludzie inaczej myślący muszą być spacyfikowani medialnie lub fizycznie jeżeli do tych mediów pragną przeniknąć i zaistnieć – zwolnienia dziennikarzy, zamach w Smoleńsku itp. itd. Rosja tutaj daje przykład i udziela wszelkiego wsparcia szkoleniowego.
6) Na każdy niewygodny dla siebie fakt wrzucać mediom jakiś zastępnik – najczęściej rzekome słowa zmarłych lub widok z kamery która coś widziała, ale nikt jej nie widział – wszystko okazuje się kłamstwem.
Polityka Rosji i Niemiec wobec Polski:
1) Rozszerzać wpływy agenturalne i oficjalne za pomocą różnych fundacji i wymiany studentów (stypendiów). Polska jest krajem o znikomej wykrywalności szpiegów, bo zazwyczaj to oni mają dostęp do komercyjnych mediów i stają się politykami.
2) Stworzyć sztuczną elitę, która będzie tylko zmieniać nazwy i pilnować interesów państw ościennych. Zupełnie tak jak przed rozbiorami w XVIII wieku.
3) Interesy te polegają na zlikwidowaniu przemysłu, a co za tym idzie siły obronnej kraju i zredukowaniu liczby żołnierzy do 0,3% społeczeństwa. Całe uzbrojenie powinno być importowane, aby kraj nie mógł się bronić.
4) Ostatecznym celem są rozbiory tzn. powrót do tego co ustalono w 1939 roku między Hitlerem i Stalinem z przesunięciem na linię Wisły. Oczywiście jest to odległa perspektywa, ale w przypadku dojścia do władzy patriotów, którzy nie dadzą się zabić medialnie lub w „katastrofie” całkiem realne np. przez obarczenie ich winą za akt terrorystyczny, co już było wiele razy praktykowane w Rosji.
5) NATO ma być tylko przykrywką i dawać złudną iluzję bezpieczeństwa w kraju – w rzeczywistości stało się już fikcją po zamach w Smoleńsku. Rozbieżność interesów członków takiego „molocha” jak NATO oznacza paraliż tej organizacji lub nawet groźbę wewnętrznych walk jak np. między Grecją, a Turcją.
6) Uczynić z „brzozy niszczycielki Tupolewów” ogólnoświatowego znaku pojednania niczym obrazu potęgi Apokaliptycznej Bestii przed którą każdy naród odda pokłon. Rosja ma wszelkie znamiona odradzającej się Bestii Apokaliptycznej, ale tego do końca nigdy nie możemy być pewni.
Oczywiście jest to tylko moje subiektywne rozumienie świata i nie ma co się nim zbytnio przejmować, jak przyjdzie Jezus ponownie za Ziemię, to wszystko stanie się już jasne, problem w tym, że Polski już wtedy pewnie nie będzie…
Ps. Jeżeli na coś nie mamy wpływu to nie należy się tym przejmować jak uczy nasz niedoszły Bill Gates - Jacek Karpiński: "Co ja robię, jak mam kłopoty? Nic nie robię. Po prostu olewam. Moja dewiza jest bardzo prosta: martwię się, jeśli mogę coś w mojej sytuacji zmienić. Jeśli nic nie mogę zrobić, przestaję się martwić. Jeśli nic nie mogę poradzić na świństwo, po co miałbym jeszcze sam się zadręczać!" Podobnie np. jeżeli się ktoś za bardzo przejmował tym, że jest w obozie koncentracyjnym lub łagrze i porównywał obecne swoje życie do tego z przed wojny, to wyręczał Niemców i Rosjan sam się zabijając – jedynym rozsądnym wyjściem w tej sytuacji jest więc modlitwa i szukanie alternatywnych pomysłów na życie. Co do samego zamachu to zgodnie z zasadą is fecit cui prodest [is fec-it ku-i prodest] (łc.) uczynił ten, komu przyniosło to korzyść – a z perspektywy roku te korzyści są oczywiste, sama zaś katastrofa nie miała precedensu w historii świata ze względu na śmierć 2 prezydentów i 10 generałów oraz ok. 30 innych ważnych osób. Przy tej skali morderstwa mgła to „pikuś” – wystarczy odpowiednio ukierunkować energię z pobliskiej elektrowni atomowej w pobliskie jezioro i je „podgrzać” + oczywiście generatory dymu z wojska i pary wodnej z wozów strażackich, bo jak wszyscy wiemy nikt się jej nie spodziewał prawie w południe (czasu Smoleńskiego).
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1933 odsłony