Najlepsze treści blogera

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Czwarta a miała mieć lekcję religii. Ksiądz katecheta wszedł zmęczonym krokiem i ciężko siadł przy biurku. W klasie zapanowała cisza. Wszyscy wyczuli, że jest coś nie tak.
- No, tak - przyznał ksiądz. - Źle nabiłem na kasie fiskalnej przychody z pogrzebów za lipiec i teraz...
I wyjaśnił, że zgodnie z hasłem "cesarzowi co cesarskie" w parafiach wprowadzono kasy fiskalne. I ma z tą kasą szalony...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka stał pod sklepem w towarzystwie pana Sitko. Co prawda pan Sitko akurat był w trakcie konsumpcji alkoholu, ale dziadkowi to nie przeszkadzało. Pan Sitko miał jedną zaletę - umiał słuchać. A dziadek musiał się wygadać. Wielką ulgę poczuł bowiem, gdy dekoracje sklepowe wróciły do norm. Zniknęły koksowniczki, ciemne okulary, modele radiowozów. Wróciły tak wcześniej nienawidzone...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pięknego niedzielnego przedpołudnia dziadek Łukaszka wraz z wnukiem wracali ze mszy. Pod osiedlowymi pawilonami spotkali grupkę panów dyskutujących ze sobą.
- Kto to? - zapytał zaciekawiony Łukaszek.
- To lewicowi inteligenci - zgrzytnął zębami dziadek i Łukaszek instynktowanie wyczuł, że dziadek ich nie lubi. Niestety, Łukaszek nie wiedział za bardzo kto to jest lewicowy inteligent. Według słów...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dzielna dozorczyni dawała sobie radę z odśnieżaniem podestu przed blokiem, schodów, a nawet chodnika. Ale parking przekraczał jej możliwości.
- No niechże pani odśnieży ten parking - marudzili lokatorzy.
- A co ja jestem, koparka? - pytała dramatycznie pani Sitko, która miała gabaryty zbliżone do wózka widłowego. Przez grzeczność nikt nie potwierdził.
Któregoś dnia pani Sitko szczęśliwie dla...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek wybrał się do kościoła na specjalną mszę, którą zapowiadano od jakiegoś czasu. Miało na niej dojść do uroczystego odsłonięcia pomnika pamięci ofiar poległych na morzu podczas drugiej wojny światowej. Msza rozpoczęła się normalnie i normalnie było do momentu, gdy ksiądz zaczął czytać ewangelię.
- Ukrzyżowano po jego stronie dwóch łotrów: jednego z Polacji a drugiego z Germanei.
Zapadła...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Do dziadka przyszła grupa wiekowych panów, jego kolegów ze ZBOWiDu.
- Co to jest ZBOWiD? - zapytał Łukaszek.
- Wit to witaminy. A zbo? To pewnie skrót od zbokoli - wyjaśniła mu siostra.
Dziadek zaczął psykać gniewnie, kazał im natychmiast iść do swoich pokoi i pod żadnym pozorem się nie pojawiać na korytarzu. Ale było już za późno. Emeryci zauważyli siostrę Łukaszka i zaczęli ciamkać na jej widok...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Witam, zaczynamy lekcję - przywitała czwartą a młoda pani od polskiego. - Zaczniemy od sprawdzenia zadania domowego.
Czwarta a przypadła do blatów ławek, wszyscy udawali, że ich nie ma.
- Hiobowski!
Rozległo się kilkadziesiąt westchnień ulgi i jeden jęk rozpaczy.
- Masz zadanie domowe? - zapytała pani.
- Maaaaaaaaaam... - odpowiedział powoli z namysłem Łukaszek.
- Masz zrobione?
- Maaaaaaaaaam...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Miesiąc ten w szkole był miesiącem urozmaiconym. No i dzień kobiet, i pierwszy dzień wiosny, i Wielkanoc. A Wielkanoc ma to do siebie, że przed nią są rekolekcje.
- Wszyscy marsz na rekolekcje! - zagrzmiał pan dyrektor. - Ja się dowiem kogo nie było. A jak ja się dowiem, to...
- Tak nie można - zaoponował ksiądz katecheta.
- Inaczej nie przyjdą - uświadomił go pan dyrektor.
- Ja im mówię o...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy powoli zapominali o dramatycznych wydarzeniach, które rozegrały się w piwnicy sąsiedniego bloku. Złapano tajemniczego, groźnego podpalacza, ale śledztwo podobno trwało dalej.
Pewnego popołudnia Łukaszek wpadł do mieszkania.
- Patrzcie to, patrzcie to! - krzyczał podekscytowany i pokazywał coś w zaciśniętej, brudnej pięści.
- Co to jest? - zainteresowała się rodzina.
- To są ślady z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Z góry narastał gwizd. Przerażony chłopak umknął, a komandor Bomes Jand wyszedł powoli na podwórko. Ludzie miotali się w panice po wsi. Na niebie czerniał niewielki punkt, który szybko się powiększał, a nawet dorobił malowniczego wianuszka płomieni.
- Szatan! - krzyczał jakiś pan ubrany na czarno z białą wypustką pod szyją.
- Gwałcą! - darła się jakaś tęga jejmość.
- Kometa - rzekł zrezygnowanym...

0
Brak głosów

Strony