W sytuacji gdy rząd mojego kraju zajęty jest przepraszaniem prezydenta USA za to, że jeden z polskich parlamentarzystów ośmielił się skrytykować go w dość emocjonalny sposób, opozycja w postaci PiS prześciga się w tych przeprosinach (czyżby słowa Jarosława Kaczyńskiego o białym i czarnym były prorocze, a tyczyły się Barracka Obamy?) media zaś koncentrują się na codziennych próbach dyskredytacji...