Swoim wczorajszym wyskokiem pan Bogdan Rymanowski pokazał, że rację mieli wszyscy ci, którzy omawiali mu prawa do tytułu dziennikarza roku. Obrzydliwe potraktowanie jednego z architektów naszej wolności, generała Czesława Kiszczaka, woła o pomstę do nieba. Rymanowskiemu należy się raczej "hiena roku", zwłaszcza, że jego wczorajsze wybryki spowodowały dramatyczne konsekwencje.
Dziś miała odbyć...