Jak Sikorski "uwalnia" etaty w Europarlamencie...

Obrazek użytkownika maciej1965
Grafika komputerowa

Marszałek Sikorski okazał się człowiekiem wyjątkowo małym i zawistnym. Już 27 maja, jeszcze przed wręczeniem Andrzejowi Dudzie decyzji o wyborze na Prezydenta RP, wygasił jego mandat w Europarlamencie. Podobno mógł. Ale przepisy mówią, że mandat wygasa w chwili wyboru lub objęcia urzędu. Czyli równie dobrze, mógł wygasić mandat 6 sierpnia w chwili zaprzysiężenia na Prezydenta.

Ale on potrafi tylko dożynać watahy. Jeśli już nie udało się przepchnąć jego kandydata, to przynajmniej temu z "watahy" napluje na buty. Taki typ człowieka. Na to go obecnie tylko stać.

Niestety, jak przepchną ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, będzie mógł więcej. Będzie mógł przeprowadzić już zamach stanu i ubezwłasnowolnić Prezydenta, a sam zająć jego miejsce. A wezwania, żeby z takimi zmianami poczekać do objęcia funkcji Prezydenta przez kandydata, który otrzymał mandat wyborców, jego rząd określa jako "zaskakujący".

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)