Senat: 860 zł dla biednych opozycjonistów

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Notka

Do marszałka Senatu RP wpłynął oficjalny projekt ustawy o pomocy dla weteranów opozycji PRL.

Ustawa o świadczeniu specjalnym i pomocy pieniężnej przysługujących działaczom opozycji demokratycznej oraz osobom represjonowanym z powodów politycznych w latach 1957–1989 – bo taką nosić ona nazwę – jest przygotowywana w Senacie od kilku miesięcy.

Projekt został przyjęty z Kancelarii Prezydenta, która uznała, że Senat będzie właściwszym miejscem do wprowadzenia ustawy na ścieżkę legislacyjną. – Najważniejsze, by pomoc państwa jak najszybciej się rozpoczęła, bo wiele naszych koleżanek i kolegów potrzebuje natychmiastowego wsparcia – mówi „Rz" Jan Wyrowiński (PO), wicemarszałek Senatu, który od początku koordynuje prace nad ustawą.

Wyrowiński zwraca uwagę, ze w toku prac nad ustawa możliwa jest modyfikacja proponowanych rozwiązań. Obecnie projekt zakłada, że najwyższe świadczenie dla opozycjonistów, którzy znajdują się dziś w dramatycznej sytuacji materialnej wynosić będzie ok. 860 tys. zł miesięcznie. Zasiłek wypłać ma pomoc społeczna na wniosek zainteresowanej osoby. Według różnych źródeł liczba osób, które mogą zostać objęte pomocą wynosić może od kilku do kilkudziesięciu tysięcy osób.

Propozycja senacka jest mocno krytykowana przez cześć środowisk dawnych opozycjonistów, którzy uważają, ze świadczenie powinno być wypłacane przez Urząd ds. Kombatantów, a nie przez pomoc społeczną i nie należy go wiązać z sytuacja materialną dawnych działaczy antykomunistycznych.

http://www.rp.pl/artykul/16,1051150-Senat--860-zl-dla-biednych-opozycjonistow.html

Brak głosów

Komentarze

Macie i nie mówcie, ze przyszło wam z głodu zdychać w naszej III RP, którą żeśmy razem z Kiszczakiem i WRON wam wybudowali.

Kolejna zdrada okrągłostołowiczy, którzy jak pączki w maśle żyją na Polski i Polaków koszt, którzy pobiegli do BULA jak oburzeni z platformy przepitego piewcy i dudziarza.

Śmieją się do rozpuku Jaruzelski, Kiszczak i ich WRONiarze, którzy przez ćwierć wieku wypłacają sobie spore jak na PRL II gaże, emerytury i renty rodzinne o klika razy wyższe, a nawet i w 10.krotnej wysokości.

Robi Nam tą niedźwiedzią przysługę rzekomo nieświadomy syn, który ma/miał ojca UBeka, a i ma żonę, która była jego osobistą TW coś tam coś tam.

Grandziarze z rodowego UBekistanu odgrywają dziś swoją kolejną rolę, tym razem dobrych wujków i kolegów by nadal chronić swoich mocodawców z Kiszczakiem i jego bandą na czele.

Napisze po raz nTy, że na czele wszystkich strajków w roku 1980 jak i później stała agentura lub TW coś tam coś tam, a niektórzy z emigracji wracali w pół drogi do Australii w 1988 roku gdy padł rozkaz z centrali Kiszczaka wzywający do powrotu agentury do PRL.
Bo jak inaczej da się logicznie wytłumaczyć wyjazd emigracyjny do Australii, tak do Australii, nie Austrii z przyczyn rzekomo politycznych i powrót do PRL z Australii tego samego roku prawie w pół drogi, no jak?
A po powrocie, udział w końcówce strajku w sierpniu 1988 r., udział w zdradzie św. Magdalenki i okrągłym stole, wybory w klubie TW Bolków, mandat poselski.
Za dużo w PRL i III RP było tych przypadków, co to ludzie znikąd, z wiejskich i leśnych ostępów lądują na stołkach ministerialnych w szczególności na ministerialnych czy rzekomo już "naszym" UOP/ABW.
Za dużo tych różnych TW Bolków i Borsuków w sztucznej skórze.
Za dużo.
Strzeżmy się, bo uśpiona przez laty agentura nadal codziennie się uaktywnia.
Nie można uznać to za zwykły przypadek, że ktoś wraca z emigracji "politycznej" i swoje pierwsze kroki kieruje do innej znanych mi konfitur solidarnościowych ze stanu wojennego, z którymi razem w jednym pokoju podpisywali lojalki i zawierali w tych samych pokojach już w odosobnieniu umowy o dobrowolnej współpracy ze służbami PRL.
Dopiero jak przyjdzie jawny i widoczny okupant z okupacyjnym wojskiem i okupacyjną żandarmerią, to być może co po niektórzy zrozumieją na czym polegać miała ta nowoczesność i europejskość, gdy dostaną po pustym czerepie okupacyjnym knutem.

Zdrajca na zdrajcy, a kolejny zdrajca ich pogania.

Tfu!

Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#416019

Tfu...

*************************
  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#416027

to byłoby jakieś minimum. Opozycja walczyła głównie o o godziwe zarobki. Solidarność zwyciężyła a zarobki maleją właśnie od czasów tego zwycięstwa. Obecnie 1200 netto oznacza ; albo jedzenie albo bieżące opłaty. W dramatycznej sytuacji są nie dawni opozycjoniści a obecni robotnicy bo oni muszą patrzeć na nędzę i głód swoich dzieci. Oni nawet nie mogą skorzystać z pomocy społecznej bo się im zabiera dzieci do rodzin zastępczych.

Vote up!
0
Vote down!
0

Konkubina po polsku

#416028