Dorzynanie schetynowej watahy
Trwa polityczne dobijanie Grzegorza Schetyny, do niedawna niekwestionowanego lidera PO na Dolnym Śląsku i pretendenta do szefowania całej Platformie Obywatelskiej. Jeszcze latem G. Schetyna na łamach prasy proponował D. Tuskowi przyznanie większych uprawnień sekretarzowi partii (siebie widział na tej funkcji) i „podzielenie się władzą” w PO. Dziś, po przegranych wyborach na przewodniczącego dolnośląskiej PO z protegowanym D. Tuska, eurodeputowanym Jackiem Protasiewiczem, oświadcza, że jego plany to „zmienić opony na zimówki” … Co prawda dodaje, że chciałby znaleźć się w Zarządzie Krajowym PO, ale zależy to już jedynie od łaskawości D. Tuska i rozstrzygnie się niebawem.
Tymczasem J. Protasiewicz nie traci czasu i eliminuje stronników G. Schetyny gdzie tylko może. Najpierw, po wyborach do nowego zarządu dolnośląskiej PO, stanowiska wiceprzewodniczących stracili eurodeputowany Piotr Borys i szef sejmiku województwa Jerzy Pokój. Z funkcji sekretarza regionalnych struktur został usunięty poseł Jarosław Charłampowicz, uchodzący za prawą rękę G. Schetyny. Nowe kierownictwo składa się ze zwolenników J. Protasiewicza - wiceprzewodniczącymi zostali wybrani starosta bolesławiecki Cezary Przybylski (okręg jeleniogórski), posłanka Ewa Drozd (Legnica), poseł Tomasz Smolarz (Wałbrzych) oraz poseł Stanisław Huskowski (Wrocław). Nowym sekretarzem został starosta milicki Piotr Lech.
28 listopada J. Protasiewicz dokonał czystek w Biurze Zarządu Regionu Dolnośląskiej PO. Zwolnionych z pracy zostało kilka osób, w tym dyrektor biura Joanna Haba. Ocalała jedynie pracownica w ciąży, chroniona przepisami prawa pracy. Na łamach „Gazety Wrocławskiej” z 29 listopada J. Protasiewicz wyjaśniał powody zwolnienia J. Haby nastepujaco: „Bez konsultacji ze mną zwołała posiedzenie sądu koleżeńskiego i komisji rewizyjnej, czym przekroczyła swoje uprawnienia. Dodatkowo źle przygotowała poniedziałkową Radę Regionalną. Przez to, że na przykład nie działała drukarka, glosowanie opóźniło się o około godzinę”. Doprawdy, trudno o większe kurioza, a tłumaczenie, że awaria drukarki przesądziła o zwolnieniu z pracy dotychczasowej szefowej regionalnego biura partii jest opowieścią dla idiotów. Prawda jest inna - J. Protasiewicz wycina zwolenników G. Schetyny oraz osoby które ów zatrudnił i którym patronował, a w to miejsce wprowadza swoich. Umacniając per fas et nefas swoją pozycję jednocześnie wykonuje zadanie zlecone mu przez D. Tuska, a polegające na zmarginalizowaniu G. Schetyny. Można sarkastycznie podsumować, że „miłość” (D. Tusk onegdaj ogłosił, że PO jest „partią miłości” – sic!) w dolnośląskiej PO kwitnie. Ale można też nazwać sprawy po imieniu i stwierdzić - nawiązując do wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego (PO) z 2007 r. - że trwa dorzynanie schetynowej watahy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2180 odsłon
Komentarze
Jest zatem nadzieja, że się sami powygryzają.
1 Grudnia, 2013 - 00:03
Mnie w to graj.
Nie żal mi Schetyny, bo
1 Grudnia, 2013 - 00:10
Nie żal mi Schetyny, bo gdyby w paru ważnych momentach np. po Katastrofie zachował się przyzwoicie, to zasłużyłby na współczucie a przede wszystkim szacunek drugiej strony sceny politycznej. Gdy się bawił w małego kunktatora to i są skutki czyli totalna odstawka.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Hela, mnie nikogo z nich nie żal. Masz rację: Smoleńsk
1 Grudnia, 2013 - 00:17
jest naszą grubą kreską.
Niech się dalej żrą.
A kimże jest ten schetyna?
1 Grudnia, 2013 - 01:20
Czym zasłużył się dla Polski? Co zdziałał? Jak zapisał się w Historii - mam na myśli historię rozwoju, nie upadku. Jaką nową lub nowoczesną myśl polityczną pokazał? Nic, ZERO! Ten człowieczek, to karykatura przypięta do fotela, teraz pasek puścił i biedaczek leci na łeb, na szyję. Gdyby miał choć odrobinę godności, ma jeszcze szansę opowiedzieć wszystkie sprawki tusska i jego ekipy. Nie zrobi tego, bo jest nikim i wg mnie powinien jak najszybciej utonąć w odmętach historii.
A wataha schetyny
1 Grudnia, 2013 - 00:55
zamiast odgryźć się - skamle i bełkoce. Zimówki chcą wymieniać czy coś... Schetyna powinien pociągnąć "z grubej rury", ale nie może nic wywlec na światło dzienne, bo sam jest pewnie umoczony. Do tego jest chyba tak, że ci drudzy mają mocniejsze haki, wobec czego schetynowa wataha ani zipnie.
Święte słowa, All10101. Czas na półśrodki, tzn. na zimówki
1 Grudnia, 2013 - 10:26
dawno minął, ale Schetyna chyba tego nie zauważył.