Polityczna zaściankowość
Historia lubi się powtarzać. Przy czym zdecydowana większość ludzi, nawet tych wykształconych, robi wszystko, aby nie wyciągać nauczki z lekcji historii.
W dyskusji pod moim poprzednim wpisem na Niepoprawnych.pl
http://niepoprawni.pl/blog/820/czy-portal-niepoprawnipl-stosuje-cenzure
pobrzmiewały różne tony. Najczęściej niezadowolenia. Bo my tutaj, koledzy, dziejową misję spełniamy: walczymy z "salonem", z aferzystami, z PO i innym robactwem, demaskujemy zdrajców, a tutaj ciągle ktoś nam się wpieprza i zawraca głowę pierdołami o jakichś spiskach. I tylko przeszkadza nam w naszej wiekopomnej działalności.
Po Sejmie Niemym, gdy Polska była już rosyjskim protektoratem, dużą część szlachty interesowało tylko to, aby nadal mogli sobie sejmikować, wetować, stać na straży "wolności szlacheckiej". Która była jedynie tolerowaną przez Rosję fikcją. Tolerowaną - jak wiemy - do czasu.
Demaskowanie sprzedajności PO, wywoływanie do tablicy aferzystów i kłamców, dokopywanie salonowi i michnikowszczyźnie jest takim właśnie sejmikowaniem. Łatwe, a efektowne. Zwłaszcza na niepoprawnych politycznie portalach.
Na razie przeciwnik pozwala nam na takie pyszczenie. Tak, jak Rosja do czasu tolerowała sejmikowanie szlachty. Ważną sprawą jest jednak obserwowanie ZNAKÓW CZASU.
Najważniejszy murzyn świata ogłosił niedawno, że "blogi internetowe zagrażają demokracji".
No cóż, trzeba być albo politycznie indyferentnym, albo niedoinformowanym, albo ślepym (lub głupim), by nie zrozumieć treści owej wypowiedzi!
Nie potrzeba nadmiaru wyobraźni aby widzieć, że światowa szajka na serio przymierza się do wprowadzenia kontroli, czy raczej pełnej cenzury w internecie! Wtedy skończy się nam "sejmikowanie". Tyle, że "salon", stojący po "właściwej" stronie barykady nadal będzie miał swoje portale i media. My już nie!
Naturalnie nadal można i należy zajmować się "sejmikowaniem"! Ale skupianie się tylko na tym jest wpuszczaniem samego siebie w kanał. Nawet nie zauważymy, kiedy nałożą nam kaganiec i kajdany.
Jeśli choć po części informacje z portalu Maruchy są prawdą, to tamta szajka na całego przystąpiła do realizacji ich planów. A w tym przypadku zlikwidowanie wolnego przepływu informacji należeć będzie zapewne do spraw priorytetowych!
http://marucha.wordpress.com/2009/11/13/co-wiemy-a-czego-mozemy-sie-domyslac/
http://marucha.wordpress.com/2009/11/12/lesne-obserwatorium-c-d-2009-11-12/
...i parę innych tekstów z jego strony.
Jeśli to prawda, to zastosowano na Ukrainie biolgiczno-chemiczną depopulację.
A w USA "ministerstwo sprawiedliwości" szpicluje osóby odwiedzające nieprawomyślne portale! Zapewne też sporządza imienne ich listy.
Ale co tam. Co sobie będziemy zawracać głowy jakimiś pierdołami. Mamy ważniejsze sprawy na głowie! Musimy dokopać salonowi! Bo dla nas jedynie ważna jest trwająca wojna naszego zaścianku z zaściankiem salonu!
Aż obudzimy się pewnego dnia, włączymy komputer, ale niepoprawnych i niezależnych stron już w nim nie znajdziemy. Do drzwi namierzonych wcześniej blogerów i dyskutantów załomocze policja.
Prawdopodobne jest nawet, że zarekwirowane zostaną wtedy wszystkie prywatne drukarki i kopiarki. Jako przedmioty, które mogą być wykorzystane do drukowania i rozpowszechniania "nieprawdziwych wiadomości mogących wywołać niepokoje społeczne".
Moja zapobiegliwa żona już kupiła dla nas na pchlim targu maszynę do pisania, a oprócz tego zrobiła zapas kalek i papieru. Ot tak, na wszelki wypadek.
A ja nadal szukam portalu, gdzie sejmikujący nie krzyczą na mnie, że przeszkadzam im sejmikować pisząc o jakichś światowych spiskach.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6686 odsłon
Komentarze
??
17 Listopada, 2009 - 17:09
[quote]Najważniejszy murzyn świata ogłosił niedawno, że "blogi internetowe zagrażają demokracji".[/quote]
Źródło poproszę do tej konkretnej wypowiedzi Obamy.
Jedyne co powiedział to to:
"I am concerned that if the direction of the news is all blogosphere, all opinions, with no serious fact-checking, no serious attempts to put stories in context, that what you will end up getting is people shouting at each other across the void but not a lot of mutual understanding,"
Prawda jest taka, że blogi nigdy nie będą substytutem mediów tradycyjnych, choć faktem jest że stanowią ich cenne uzupełnienie. Niedługo na ten temat coś napisze.
http://www.businessinsider.com/john-carney-obama-we-need-to-bailout-newspapers-or-blog-will-run-the-world-2009-9
Na S24 było kilka tekstów o tym.
No i gdzie ta wzmianka o "zagrożeniu dla demokracji"?
Andrzej 101
17 Listopada, 2009 - 17:11
zauważyłem, że "sporny" wpis został przywrócony na pierwszą stronę w kolejności chronologicznej. jest ok?
Kuki
17 Listopada, 2009 - 23:50
Jest ok! Choć to już nieistotne, bo życie idzie dalej.
Andrzej Szubert
Re: Polityczna zaściankowość
17 Listopada, 2009 - 17:15
I jeszcze: rozpylanie trucizn i wirusów z wysoko przelatujących samolotów to bzdura:
http://panicwatch.org/chemtrails.html
(nawet gdyby faktycznie ktoś to robił)
@Andrzej 101
17 Listopada, 2009 - 17:36
Moim zdaniem zbyt pochopnie wyciagasz wnioski. mozliwie, ze przez niepotrzebne emokcje, ktore w calej sprawie wynikly.
Nam na niepoprawnych zalezy, aby Polska byla lepszym krajem a dyskusja o ksztalce, problemach czy wyzwaniach Polski nie byla ograniczona biezacym dyskursem politycznym (np. michnikowszczyzna). Chodzi o to aby dostrzec pelniejszy obraz.
A jesli chodzi o zlota wolnosc, etc. to jak zapewne wiesz na tym nam nie zalezy. A Obama poruszyl wazna rzecz, wiedzial jednak ze nie moze tego skierowac do dziennikarzy - sproboj powiedziec ze dziennikarze wykorzystuja swoja pozycje i rozpowszechniaja nieprawdziwe informacje. Zaraz beda cie mieli (casus Kataryny).
@tonymld
17 Listopada, 2009 - 17:42
Patrz mój komentarz powyżej: Obama powiedział tylko, źe bloggerom brakuje profesjonalnego warsztatu dziennikarskiego, a mówił to kontekście subsydiów dla tradycyjnej prasy.
Re: @tonymld
17 Listopada, 2009 - 17:50
I jeszcze jedno: histeryczność nie popłaca. Dużo się mówiło o lukach w prawie, które mogły by spowodować konieczność rejestracji blogów. ostatecznie w nowej wersji prawa prasowego tego nie będzie, ale też bloggerzy nie będą mogli zasłonić się tajemnicą dziennikarską:
http://prawo.vagla.pl/node/8724
Więcej zimnej krwi i konkretów, panowie i panie...
@DoktorNo
17 Listopada, 2009 - 18:22
ale wlasnie o to chodzi, ze dziennikarze maja wiadomo lepszy punt wyjsciowy, a blogerzy nie. I wlasnie niektorzy dziennikarze, zamiast informowac, wrecz indoktrynuja...
natomiast blogerzy (web + log - blog) pisza wlasne "dzienniki" na ktorych opisuja wydarzenia z wlasniej, specyficznej perspektywy.
tu nie chodzi o histerycznosc, a raczej o myslenie o przyszlosci. chodzi o to, aby czy to rzadzacy czy dziennikarze nie probowali nam ust zamykac, bo wiedza ze mozemy byc niebezpieczni. z drugiej strony musimy wazyc slowa, bo nie jestesmy tak mocni jak dziennikarze.
Re: @DoktorNo
17 Listopada, 2009 - 18:33
Pozwolę sobie zauważyć, że fakt, iż dana informacja pochodzi z bloga, automatycznie nie oznacza, że jest ona prawdziwa.
Dla własnego dobra bloggerzy powinni mieć zdrowe poczucie skromności (dziennikarze też).
Andrzej 101:)
17 Listopada, 2009 - 17:53
w pierwszej kolejności uklony dla żony:)
dobrze,ze przypomnieliscie o maszynie do pisania,ja chyba mam jeszcze na strychu jakiś stary walek z czasów ulotkowych.....:)
ale nie powiem gdzie,bo przyjdą i zabiorą................a moze powiem?
mam nieprzekopany ogrodek,od lat,..............niech kopią.........;)))
a teraz bardziej na serio.......cenzura w necie istnieje
i to w naszym polskim..........za czasow prezia,nic nie dało sie napisać
na niego,teraz podobnie jest na onecie...........na Kaczory TAK,na tuska,nie..........
ot prawdziwy MATRIX plus grzebanie w naszych pocztach........FAKT.....
wiele wlamań na serwery,też nie jest przypadkowe...........
już zyjemy w kraju,w ktorym czarni,w kazdej chwili mogą pod byle
pretekstem wpakować sie do domu, i zabrać komputer,czy wmowić ze jestem
np terrorystą.......
w kraju,w ktorym straznicy maja zrownane prawa z policjantami i w kazdej chwili moga przeszukac samochód.............jest po prostu STRASZNO,a miało być tak "milosnie"
a więc nie jesteśmy wolni,mimo,ze ze się nam TAK wydaje........granice już
oznakowano......po troszeczku,krok po kroczku..........i czarna małpa wisi
juz na oknie,a ze pomylila okna?....no to CO?
daj "ludzia "a paragraf sami znajdziemy........a ze przy okazji parę dyskow "z dymem" komus pójdzie....taka widac byla wola niebios;)serd pozdr
gość z drogi
Gościu z drogi...
17 Listopada, 2009 - 23:53
Ukłony dla żony przekazałem.
serd pozdr
Andrzej Szubert
Andrzej 101
17 Listopada, 2009 - 17:56
O zagrożeniu wolności przepływu informacji w internecie wiemy nie od dziś. Co chwilę kombinują jakby tu ukrócić wolność. Oczywiście wszystko pod pozorami obrotu nielegalnymi treściami W Polsce niedawno mieliśmy bezczelny atak na blogosferę - u nas była to wojna z chamstwem w internecie. Tyle wieków informacje były łatwe do kontrolowania i wydzielania motłochowi, aż tu nagle pojawił się problemik - niezależne witryny skupiające coraz to większe społeczności.. No jest problemik..;)
Z tą Ukrainą i grypą, to też mi przez myśl przechodziło, bodajże przedwczoraj, to o czym piszesz. Szczególnie po tym jak dowiedziałem się, że po sekcjach zwłok okazuje się, że płuca wyglądają jak smoła. Jak na razie pozostaje to dla mnie niesamowitą, niewiarygodną hipotezą. Możliwą i łatwą do realizacji aczkolwiek zbyt słabo uprawdopodobnioną i udokumentowaną. Łatwo wytworzyć sensacyjnego newsa. Gdybyś dysponował linkami odnośnie oficjalnych działań oficjalnych organów na Ukrainie w kontekście tego o czym pisze ten Gajowy Marucha, byłbym wdzięczny (spryskiwanie).
Marucha pisze: Nie wiemy na dobrą sprawę, co to za choroba grasuje na Ukrainie. Lekarze opisują ją jako dżumę płucną, wąglika płucnego itp. Nie silimy się na tłumaczenie fachowych nazw. Wiadomo jednak, że choroba ta w niczym nie przypomina A/H1N1. Nie wiemy, czy wirus jaki ją spowodował jest zupełnie nowym wirusem, czy rekombinacją A/H1N1 z innym wirusem – nie wiemy nawet, czy to wirus jest powodem ukraińskiej plagi
Jest zasadnicza różnica pomiędzy wąglikiem płucnym a świńską grypą jeśli chodzi o patogen. Bardzo łatwo przecież to wykryć? Czy można prosić o wiarygodne linki potwierdzające informacje, że na Ukrainie nie mamy do czynienia z epidemią grypy świńskiej a z wąglikiem płucnym?
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
juz raz była kwarantanna na tamtej granicy
17 Listopada, 2009 - 18:21
było to dawno,ale faktycznie........maty nasączone jakimś swinstwem..
i dezynfekcja obuwia i rąk........chyba to był wąglik,kto pamieta.......?
gość z drogi
blogi internetowe zagrażają demokracji?
17 Listopada, 2009 - 18:27
a kuda ona........?
jesli wlasnego dzieciaka nie moge pocałować,czy przytulic,bo mnie posądzą zaraz o
molestowanie,krzyż zaraz karzą mi sciagać z szyji,bo znak nie ten
a jesli zbiednieję,to mi dziecko zabiorą i dadzą do rodziny zastępczej lub
do domu dziecka........to mamy jeszcze jakąś
demokrację.....?
gość z drogi
Re: blogi internetowe zagrażają demokracji?
17 Listopada, 2009 - 22:11
Nie oddadzą do rodziny zastępczej tylko do rodziny tata A i tata B lub mama A i mama B (patrz Anglia).
A co do krzyża no cóż zapraszam mogą przyjść ściągać rodzinne pamiątki z czasów wojen (dobrze naoliwione) jeszcze są, urzędasa który chciałby zabrać mi dziecko także zapraszam. W końcu mrówki w lesie jeszcze mają mrowiska - stara metoda na zdrajców i komunistów z rodzinnych stron. Przepis prosty, łapie się takiego, wiąże i knebluje oraz przywiązuje się na tydzień dwa do drzewa z mrowiskiem (najlepsze duże czerwone). Po tym czasie przyjeżdża się i szkielet zakopuje. (jedna z metod plutonu specjalnego NSZ w których służył mój dziadek - zasłyszane od niego).
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
MamaA i Tata B
18 Listopada, 2009 - 12:08
re jacyl
tez wisi zelazny miecz na scianie i nawet uszczerbiony....:)
wiec jakby co,to ruszam na odsiecz,pozdr:)
t
gość z drogi
Gawrion
18 Listopada, 2009 - 00:02
Gdybym "dysponował linkami odnośnie oficjalnych działań oficjalnych organów ...itd."
Marzenie ściętej głowy. Gdzie internauci mogą takie informacje otrzymać? Media oficjalne najpierw robiły panikę. Na przemian potwierdzały i zaprzeczały, że to świńska grypa. Wiadome jest, że "wybuch" tej epidemii zdecydowanie odbiegał od normalnego rozprzestrzeniania się epidemii. To nastąpiło z dnia na dzień i na zbyt dużym obszarze.
Natomiast co do objawów choroby to panuje całkowita blokada informacji. Zapewne zamierzona. To tylko nasila domysły. Sam chciałbym wiedzieć, co tam naprawdę się dzieje.
Dlatego zresztą pisałem warunkowo:
"Jeśli choć po części informacje z portalu Maruchy są prawdą..."
"Jeśli to prawda, to zastosowano na Ukrainie biolgiczno-chemiczną depopulację."
Utrzymywanie w tajemnicy całej sprawy przekonuje mnie jednak do tego, że coś w tym nie gra. Inaczej nie byłoby powodów mataczyć, potwierdzać, dementować, a na koniec milczeć. W ten sposób ukrywa się zazwyczaj rzeczy niewygodne. Kłania się 11/9.
Andrzej Szubert
@
18 Listopada, 2009 - 00:32
[quote=Andrzej 101]Natomiast co do objawów choroby to panuje całkowita blokada informacji.[/quote]
http://www.google.pl/search?q=objawy+świńskiej+grypy
[quote]Kłania się 11/9.[/quote]
http://www.debunking911.com/
bez tytułu
18 Listopada, 2009 - 18:32
http://www.webnews.de/kommentare/540535/0/Krieg-ohne-Kriegserklaerung-mit-biologischen-Waffen.html
http://jungemedienhamburg.wordpress.com/2009/11/10/neues-killervirus-in-der-ukraine-ausgebrochen-0160/
http://volksreporter.info/index.php?option=com_content&view=article&id=99:von-baxter-geschaffener-killer-virus-in-der-ukraine-wollte-joseph-moshe-uns-warnen&catid=25:aerzte-medikamente-krankenhaeuser&Itemid=37
Andrzej Szubert
cd.
18 Listopada, 2009 - 18:46
http://www.politikglobal.net/
Die letzte Meldung von gestern (Montag, den 10.11.2009) weist auf 1,164 Millionen Infizierte hin. (Inzwischen über 1,3 Mio) Das entspricht 2,5 % der Bevölkerung und aus epidemiologischer Sicht ist damit die Epidemie NICHT MEHR aufzuhalten. Besonders bedenklich ist dabei, daß das ukrainische "Gesundheits"ministerium seit Ende Oktober keine aktualisierten Ziffern mehr bekanntgibt. Durch den Reiseverkehr wird diese Akute Virale Atemwegsinfektion tödlichen Ausgangs nicht auf die Ukraine beschränkt bleiben. Aber auch in der Ukraine war die Ausbreitung nicht so, daß man von einer natürlichen Ausbreitung sprechen kann. Die AVA ist an zu vielen Orten gleichzeitig ausgebrochen. Unbestätigte Meldungen sprechen von einer Verteilung des Erregers der AVA mittels aus dem Labor gebrachter Phiolen - andere Meldungen sprechen von über Sprühflugzeuge ausgebrachter Erreger der AVA. Die Präsidenz der Ukraine bestreitet diese Angaben.
Andrzej Szubert
Re: cd.
18 Listopada, 2009 - 19:53
Jest pan skończonym naiwniakiem:
[quote]
LOS ANGELES — A man suspected of making threats against the White House was pulled from his car Thursday after an hours-long standoff in the parking lot of the Federal Building in West Los Angeles.
The man had refused to leave his red Volkswagen Beetle and withstood four rounds of chemical agents tossed inside the car after police broke a rear window. About an hour later, officers shot out the drivers window with a bean bag gun and pulled him out.
Secret Service spokesman Ed Donovan identified the suspect as Joseph Moshe, 56, of Los Angeles. Moshe is suspected of calling a police dispatch number Wednesday and making threatening statements about the White House, Donovan said.
[/quote]
http://www.huffingtonpost.com/2009/08/14/man-suspected-of-making-t_n_259330.html
http://www.ktla.com/news/landing/ktla-secret-service-chase,0,735045.story
http://latimesblogs.latimes.com/lanow/2009/08/los-angeles-man-charged-with-making-a-false-bomb-threat.html
To jest pan Moshe - niezrównoważony psychicznie facet, co przez telefon odgrażał się, że wysadzi budynki rządowe.
Reszta to fantazja "szalonych wujków", co zrobiły z niego "mikrobiologa Mossadu". Mówiąc krótko, autorzy różnych witrynek internetowych robią swoich czytelników (takich jak pan) w trąbę.
Mówiąc krótko: jedno wielkie kłamstwo.
Re: Andrzej101
18 Listopada, 2009 - 23:59
"Najważniejszy murzyn świata ogłosił niedawno, że "blogi internetowe zagrażają demokracji".
Cytuje Pan i linkuje w całym wątku na potęgę, a ja od pierwszych odpowiedzi cichutko czekam, aż spełni Pan prośbę Doktora i wskaże, gdzie jest TAKA wypowiedź...
Bo z tego, co zamieścił Doktor, jak na razie (bo wciąż czekamy) wynika, że Pan, ...eee... jakby... ...na razie... ...mija się ze stanem faktycznym już na początku, w głównych tezach swego wpisu, przed rozpoczęciem dyskusji z innymi osobami...
A jak występuje już takie minięcie ze stanem faktycznym na początku, to i reszta nie ma z w/w stanem zbyt wiele wspólnego... No chyba to logiczne - przyzna mi Pan rację, nieprawdaż? Jak to się mawiało komputerowo: "bzdura na wejściu daje bzdurę na wyjściu..."
Licząc szczerze jednak, że nie karmi nas Pan jakimiś takimi właśnie "bzdurami" i "faktami", które nawet nie są "prasowe", tylko absolutnie zmyślone, pokornie pozwolę sobie poczekać na Pańskie wyjaśnienia w nurtującej nas kwestii...
Oczywiście, gdyby Pan jednak zapomniał, czego nawet do siebie nie dopuszczam, ale gdyby jednak, to pozwolę sobie przypominać o moim pytaniu w każdym kolejnym Pańskim wpisie. Liczę, że nie będzie to rażące naruszenie netykiety i zechce mi to Pan z góry wybaczyć...
Pozdrawiam,
Hun
@Hun
19 Listopada, 2009 - 00:24
Dobre.
p.s.
Fajny styl... masz Hunie.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Hun
19 Listopada, 2009 - 09:53
No cóż. Z przyjemnością spełniam Pańską prośbę.
http://vbeta.pl/2009/10/19/obama-uwaza-ze-blogi-zagrazaja-demokracji/
Tutaj dodam, że portale niemiecko- i angielskojęzyczne piszą o tym znacznie więcej.
Z góry zakładam, że moja odpowiedź Pana nie usatysfakcjonuje. Zarzuci mi Pan, że czegoś takiego Obama nie powiedział.
Problem jest w języku pełnym eufemizmów, jakim posługują się politycy. Ja (wzorem wielu portali) po prostu przełożyłem to na język potoczny, bardziej zrozumiały.
Podam inny przykład.
"Osoba nieporządana" to w języku dyplomatycznym po prostu szpieg udający dyplomatę!
Czy ja pisząc o takim "nieporządanym" mam obowiązek używania eufemizmu, czy też mogę nazwać go po imieniu - szpieg?
Pozdrawiam
Andrzej 101
Andrzej Szubert
@ Andrzej101
19 Listopada, 2009 - 13:12
Szanowny Panie Andrzeju101. Miał Pan absolutną rację! Oczywiście - ani mojej prośby Pan nie spełnił, ani Pańska odpowiedź mnie nie usatysfakcjonowała...
Dalej będę Panu zarzucał ewidentne minięcie się ze stanem faktycznym a i sama istota problemu wcale nie tkwi w języku pełnym eufemizmów...
No, ale po kolei...
Przytoczony przez Pana na początku link: http://vbeta.pl/2009/10/19/obama-uwaza-ze-blogi-zagrazaja-demokracji/ znowu zawiera informacje, będące chyba bardziej autorską wariacją p. M. Baldysa na temat słów Barracka Obamy, niż bezpośrednią relacją z głośnego już wywiadu. Pan Baldys zamieszcza wpis pod tytułem: "Obama: blogi zagrażają demokracji!", gdzie dalej wypisuje, m.in.: "Tegoroczny noblista uważa, że gdyby tego nie zrobił to blogi mogłyby zdominować świat co byłoby dużym zagrożeniem dla demokracji."
To są te same informacje, które zawarte są w linku zamieszczonym przez Doktora:
http://www.businessinsider.com/john-carney-obama-we-need-to-bailout-newspapers-or-blog-will-run-the-world-2009-9
"Obama yesterday expressed concern at the sorry state of the news industry and said that he will look at a news paper bailout, because otherwise, blogs will take over the world, and that would be a threat to democracy" I dalej odnośnik do: The Hill reports.
No i tu po raz pierwszy pojawia się fraza o zagrożeniu demokracji i blogach. Ale wciąż jest to tylko czyjaś - więc wtórna - interpretacja słów Obamy.
Teraz pora na linkowany The Hill:
http://thehill.com/blogs/blog-briefing-room/news/59523-obama-open-to-newspaper-bailout-bill
I tu cytowane sa następujące wypowiedzi Obamy:
"Obama said that good journalism is "critical to the health of our democracy," but expressed concern toward growing tends in reporting -- especially on political blogs, from which a groundswell of support for his campaign emerged during the presidential election.
"I am concerned that if the direction of the news is all blogosphere, all opinions, with no serious fact-checking, no serious attempts to put stories in context, that what you will end up getting is people shouting at each other across the void but not a lot of mutual understanding," he said."
Tutaj celowo wytłuściłem to, co Obama mówił na temat demokracji w analizowanym przez nas kontekście. Pozwolę sobie jeszcze do tego wrócić.
No i wreszcie, w The Hilll... jest odniesienie do żródeł - samego wywiadu udzielonego przez Obamę wydawcom The Pittsburgh Post-Gazette i Toledo Blade:
http://www.toledoblade.com/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090920/NEWS16/909200326
I teraz wypowiedzi Obamy pochodzące z tegoż wywiadu:
"Journalistic integrity, you know, fact-based reporting, serious investigative reporting, how to retain those ethics in all these different new media and how to make sure that it's paid for, is really a challenge," Mr. Obama said. "But it's something that I think is absolutely critical to the health of our democracy."
...
Mr. Obama said he noted the trend. "I am concerned that if the direction of the news is all blogosphere, all opinions, with no serious fact-checking, no serious attempts to put stories in context, that what you will end up getting is people shouting at each other across the void but not a lot of mutual understanding," the President said.
...
"What I hope is that people start understanding if you're getting your newspaper over the Internet, that's not free and there's got to be a way to find a business model that supports that."
Widać teraz w miarę dokładnie kto co powiedział a kto czego nie powiedział...
1. Wywiad udzielony wydawcom:
- Obama twierdzi, że istnienie "poważnego" dziennikarstwa, opartego na faktach - jest absolutely critical dla zdrowia naszej demokracji.
- Obama twierdzi, że gdyby wszystkie newsy pochodziły z blogosfery, na podstawie opinii, bez poważnego sprawdzenia i osadzenia w kontekście - efektem końcowym byliby "people shouting at each other... ... but not a lot of mutual understanding"
2. The Hill...
Pisze to samo, co powyżej...
3. The Business Insider.
Wreszcie poznaliśmy prawdziwych autorów manipulacji:
http://www.businessinsider.com/john-carney-obama-we-need-to-bailout-newspapers-or-blog-will-run-the-world-2009-9
Yael Bizouati i John Carney, w The Business Insider, a nawet w jakiejś podstronie: Silicon Valley Insider wysmażyli tytuł:
We Need To Bail Out Newspapers Or Blogs Will Run The Worldi w pierwszym akapicie swojego tekstu BEZCZELNIE PRZYPISALI Obamie wypowiedź, która jak widać nie miała miejsca:
"Obama yesterday... ...and said that he will look at a news paper bailout, because otherwise, blogs will take over the world, and that would be a threat to democracy".
Z dwóch wypowiedzi na różne tematy (dziennikarstwa "zawodowego" i blogów) złożono jedną, w dodatku stanowiącą zaprzeczenie intencji autora.
I to jest pierwsze, podstawowe fałszerstwo, manipulacja i ewidentna zmiana treści wypowiedzi.
Drugie fałszerstwo - to powtarzanie tego przez innych, m.in. przez M.Baldysa, którego Pan linkuje.
Trzecie fałszerstwo - to przytaczanie tego przez Pana, w Pańskim wpisie, wraz z dodatkowo stworzoną, chwytliwą ale kłamliwą w tym przypadku interpretacją.
Reasumując:
"Fakt" zrodzony w The Business Insider to nic innego, niż "fakt prasowy". Jest mi bardzo przykro, że jednak nakarmił Pan nas "faktem prasowym", w dodatku obciążonym zupełnie błędną interpretacją, jako, że zagrożeniem dla demokracji wg. Obamy może być słabość profesjonalnego, rzetelnego dziennikarstwa a nie sama blogosfera...
Na podstawie ewidentnie niezgodnej ze słowami autora interpretacji tychże słów, dokonał Pan manipulacji, dopasowując fakty do z góry założonej przez siebie tezy. Jest to fałszerstwo, nieprawda, bzdura i co tam kto chce.
Proszę też nie pisać, że "problem jest w języku eufemizmów, który Pan przełożył" wzorem (podobno) wielu portali na bardziej zrozumiałe, bo to nie jest portal "Wesoły Żaczek-Przedszkolaczek", gdzie trzeba przekładać eufemizmy, chyba, że ja coś pochrzaniłem...
Jak napisałem wcześniej do Pana - "A jak występuje już takie minięcie ze stanem faktycznym na początku, to i reszta nie ma z w/w stanem zbyt wiele wspólnego... No chyba to logiczne - przyzna mi Pan rację, nieprawdaż? Jak to się mawiało komputerowo: "bzdura na wejściu daje bzdurę na wyjściu..."
Sytuacja jest w sumie nawet bardziej taka, jak w powszechnie znanym dowcipie, który ma wiele wersji - w tym "z emerytami", gdy ktoś dzwoni do Radia Erewań i mówi, że słyszał, jakoby w Moskwie, na Placu Czerwonym rowery za darmo rozdają... A pani z Radia mu na to: że to prawda, tyle, że nie w Moskwie - a w Leningradzie; nie na Placu Czerwonym - ale pod Pałacem Zimowym; i nie rowery - a w mordę biją...
Jest mi niewymownie przykro, ale tym razem chyba wypadło, że to Pan "zadziałał" jakby takie Radio Erewań.
Oczywiście, nie odważę się i nie zamierzam przypisywać Panu działania świadomego. Mógł się Pan zasugerować treścią wpisów w wielu blogach, czy portalach niemiecko- czy anglo-języcznych, na których piszą o tym znacznie więcej, a które Pan zna, jak Pan podaje... Widocznie czytał Pan tam takie informacje...
Cóż, ja mogę tylko stwierdzić, że ludzie mają wiele czasu i piszą wiele rzeczy ale i tak wychodzi na to, że ilość za cholerę nie przechodzi samoczynnie w jakość...
Żywię niepłonną nadzieję, że zechce się Pan ustosunkować do mojej krytycznej analizy. Przyznam, że języka angielskiego nie używam na co dzień, ani tez nie władam nim nazbyt biegle. Niemieckim nie władam - nie znam więc portali, o których Pan wspomina - proszę więc też o pozostawienie i mi pewnego, oczywiście małego, marginesu "na popełnienie" błędu...
Łączę pozdrowienia i liczę na odpowiedź...
Hun
Hun
19 Listopada, 2009 - 17:45
Podziwiam Pana za włożony wysiłek w tak długi tekst, mający na celu jedynie udowodnienie, że kłamię (a przynajmniej mocno przesadzam).
A przecież to wszystko, co Pan napisał to wprawka z erystyki.
Odpowiedź Panu udzieliłem już wcześniej. Przetłumaczyłem wypowiedź Baracka z politycznych eufenizmów na język normalny. Nie tylko ja w ten sposób wypowiedź tę odebrałem.
To wszystko.
Łączę pozdrowienia...
Andrzej 101
Andrzej Szubert
Andrzej101
20 Listopada, 2009 - 10:48
Panie Andrzeju101,
W pierwszych słowach chciałem Panu podziękować za docenienie "włożonego wysiłku", zaznaczając od razu, że był on raczej niewielki, bo ileż to go raptem potrzeba dla otwarcia kilku linków i odkrycia miejsca powstania zupełnej fikcji literackiej i to grubymi nićmi zszytej, że tak pozwolę sobie na drobny eufemizm...
W dalszych słowach chciałbym zaznaczyć, że jest mi troszeczkę przykro, iż określił to Pan jako "wprawkę z erystyki"... Hmmm, z jednej strony nie uważam, abym miał czas albo potrzebę pisywania wprawek; z drugiej zaś strony erystyka jest - w moim najszczerszym mniemaniu - w tym wpisie akurat silną Pańską domeną, zwłaszcza w brzmieniu definicji zawartej w Wikipedii: "Erystyka – sztuka doprowadzania sporów do korzystnego rozwiązania bez względu na prawdę materialną".
I choćby Pan napisał jeszcze i tysiąc razy: "Przetłumaczyłem wypowiedź Baracka z politycznych eufenizmów na język normalny. Nie tylko ja w ten sposób wypowiedź tę odebrałem". - to nie zmieni Pan faktu, że takiej wypowiedzi po prostu nie ma i tu właśnie działa Pan par excellence bez względu właśnie na tę prawdę...
A na argument, że nie tylko Pan "w ten sposób wypowiedź tę odebrał" jak mogę odpowiedzieć? Starym przysłowiem o Cyganie, świadczeniu się i bracie?
To wszystko. Oceniając ten wpis zdecydowanie negatywnie wolę teraz zapoznać się z nowymi komentarzami pod wpisem "Desant salonu...", gdyż w tym przypadku Pańskie i moje poglądy są istotnie zbieżne.
Łączę pozdrowienia,
Hun
cd.
19 Listopada, 2009 - 10:19
Powołuje się pan na gazetę, która na wyścigi z innymi kolportowała wyssane z palca przez CIA fałszywki mające dać pretekst administracji Busha do inwazji na Irak.
Nie widzi pan przy tym, że koncern Timesa, rząd USA, Baxter i Grupa Bilderberg siedzą w tej samej łodzi. Przy czym Biuro Polityczne Bilderberga dyktuje tempo, podaje kierunek. Reszta tylko wiosłuje.
Zastanawiam się nad pańskimi motywacjami. Widzę trzy możliwości.
- naiwność związana z młodym wiekiem.
- zaślepiona miłość do Ameryki ( a miłość naprawdę oślepia).
- robi to pan celowo.
Andrzej Szubert
bardzo ciekawe
19 Listopada, 2009 - 00:57
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
bardzo ciekawe
19 Listopada, 2009 - 10:04
Gawrion napisał: "Przy okazji znalazłem w Kanadzie newsa...".
Księga Przysłów: "Kto szuka, ten znajdzie".
Choć co niektórzy, zamiast szukać, zadawalają się prasową przeżutą papką a'la Los Angeles Times.
Z prawdopodobieństwem równym pewności człowiek ten odnalazł się. Trzymają go w psychiatryku.
Media udają, że smrodu nie ma!
Andrzej Szubert
Andrzej 101
19 Listopada, 2009 - 13:53
Wczoraj znalazłem rzekomy zapis audio wywiadu z człowiekiem (Dr Otth czy jakoś tak), do którego, podczas prowadzonego programu radiowego miał zadzwonić Moshe. Ott przyznaje, że to prawda, jednak odcina się kompletnie od wypowiedzi Moshego. Potwierdza także treść tego co miał przekazać Moshe. Teraz nie mam linku do YT - będę w domu to uzupełnię.
Dziwna ta cała sprawa.
Jeszcze jedno - napisałem, że o całej sprawie z ze skażonymi szczepionkami w Polsce nie było mowy. Była i o dziwo drążył ją TVN. Materiał TVN był wkompilowany w film na YT. Była w nim mowa o testach na 75kg materiale w Czechach, które wykazały dziwne skażenie wirusem ptasiej grypy. Prokuratura w Austrii prowadziła śledztwo przeciwko Baxter, jednak je umorzono. Bardzo dziwna jest także sprawa testowania szczepionek Baxtera na bezdomnych z Grudziądza - niektóre źródła mówią o ponad dwudziestu śmiertelnych ofiarach testowania szczepionek.
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Profesor Moshe z Izraela ma
19 Listopada, 2009 - 14:11
Profesor Moshe z Izraela ma się dobrze, i wygląda inaczej niż ten facet z Los Angeles:
http://www.agri.gov.il/people/856.aspx
http://old.agri.gov.il/People/MosheBarJoseph.html
http://re0search.wordpress.com/2009/11/11/joseph-moshe-swine-flu-vaccination-and-conspiracy-theory/
A więc bzdura do kwadratu, spowodowana chorą wyobraźnią co niektórych i zbieżnością nazwisk. Jak widać ludzie, co krzyczą o światowych spiskach i kłamstwach mediów są w istocie niezłymi kłamcami.
@DoktorNo
19 Listopada, 2009 - 16:01
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Re: @DoktorNo
19 Listopada, 2009 - 17:00
Jako informatyk powinieneś wiedzieć, że tak rozmyte zdjęcie i to jeszcze z kompresją JPEG, nie ma żadnej wartości poznawczej.
DrNo
19 Listopada, 2009 - 17:31
Jak to żadnej;> Jakąś tam wartość dowodową stanowi. Mając zdjęcia różnych osób takiej jakości, w większości przypadków rozpoznasz czy może to być ta sama osoba czy nie. Swoją drogą przecież sam podałeś takiej samej jakości zdjęcie jako dowód ;) - powiększ swoje 2 zdjęcie 1000% i zobacz ;) Ewentualnie pomniejsz do 25% to co wrzuciłem ja.
Ja tam doszukiwałbym się czegoś innego - rysy twarzy w przypadku 1 zdjęcia mogą wskazywać na starsza osobę niż w 2 przypadku. Chociaż podobieństwo, sam przyznasz, jest.
Na razie to z obu wersji nic nie wynika. Za mało danych, informacji.
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Re: DrNo
19 Listopada, 2009 - 17:51
1.)Psychologia widzenia powoduje, że w tak rozmytych zdjęciach nasz umysł dostrzeże to co, chcemy zobaczyć, bądź to co nam zasugerowano.
2.)Pan Moshe z Izraela specjalizuje się w wirusach roślinnych.
Doktorze
19 Listopada, 2009 - 18:01
Akurat to, że ktoś jest specjalistą od wirusów roślinnych nie dyskwalifikuje go jako specjalistę od infekcji wirusowych. Dodam, że specjalny lab (IV level) w Galveston zatrudnia wielu specjalistów od wirusów, w tym także tych, którzy mają prace doktorskie w infekcjach roślinnych.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
DrNo
19 Listopada, 2009 - 17:50
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Re: DrNo
19 Listopada, 2009 - 18:06
Różnice w kolorach, w pewnych granicach, są w pełni normalne. Zdjęcia robiono różnymi aparatami, część z nich była obrabiana, część nie- różnice można wyjaśnić inną intensywnością kolorów. Nie mówiąc o różnym stopniu naświetlenia itp.
Doktorze
19 Listopada, 2009 - 18:50
właśnie o tym mówię. Nawet zdjęcia zrobione tym samym aparatem z innymi ustawieniami przesłony, czasu, balansu bieli dadzą inną jakość.
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Re: Andrzej 101
19 Listopada, 2009 - 18:41
Nwet spiskmaniacy mają wąpliwości wobec tego Dra Otta:
http://www.abovetopsecret.com/forum/thread520295/pg1
Nie ma nagrań telefonu "dra Moshe" do audycji, bo to było "off the air".
To się kupy nie trzyma, widać wyraźnie źe ten True Ott kręci, zresztą nie ma co się dziwić, Rense Radio ma opinie radia w rękach magików od UFO i innych dziwactw.
DrNo
19 Listopada, 2009 - 19:39
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
DoktorNo
21 Listopada, 2009 - 11:44
http://volksreporter.info/index.php/medizin-und-gesundheit/pharmaindustrie/140-die-ukrainische-pest-breitet-sich-aus
Andrzej Szubert
Nie wierzę w tak katastroficzną wizję.
17 Listopada, 2009 - 18:58
Nie wierzę, wiec nie rzucę wszystkiego innego, żeby lecieć na targ kupować maszynę do pisania (zresztą mam taką i pisałem na niej, zanim się pojawiły komputery:).
Salon od dwudziestu lat odbiera wolność, a dziennikarzy już dziś się aresztuje i sądzi. Mam się tym nie przejmować???
Twoje wyobrażenie "złotej wolności szlacheckiej" jest, dodam na marginesie, prosto z komunistycznego podręcznika do historii. Dla podstawówek :):):)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi
18 Listopada, 2009 - 00:14
A ja się przejmuję tym, że "dziennikarzy już dziś się aresztuje i sądzi". Tamtym zależy na tym, abyśmy się tym nie przejmowali. Aż przyjdzie na nas kolej...
O "złotej wolności szlacheckiej", "którą Pospolita Rzecz stoi" czytałem u Jana Chryzostoma Paska. Nie tylko w komunistycznych podręcznikach do historii. Tych dla podstawówek. A Pasek nie był chyba ich autorem?
Andrzej Szubert
Czytałem Paska z rozkoszą :):):)
18 Listopada, 2009 - 10:44
Równie ciekawy jest Kitowicz.
Rzeczpospolita Szlachecka była jednak nadzwyczaj ciekawym i pionierskim przykładem demokracji w Europie (więc wtedy na świecie). Owszem miała swoje ograniczenie, degenerowała się w ostatniej fazie i przegrała z monarchiami absolutystycznymi.
Popatrz na Paska z innej perspektywy. Żył ciekawie, szczęśliwie, bez kompleksów, miał poczucie własnej wartości, rozbijał się po całej Europie. Miał też całkiem dobre wykształcenie, jak większość takich samych drobnych szlachciurów (wyższe, niż światowy standard). Wtedy wszędzie piło się od rana do wieczora, bo nikt, kto dbał o zdrowie nie tknął wody. Narąbani byli przez cały czas nie tylko szaraczkowie, ale królowie i hetmani. Tak samo było zresztą nie tylko w Polsce. Polska, trzeba dodać miała za czasów królów elekcyjnych (do czasu, niestety) bardzo wysoką pozycje w świecie. Inne kraje, dodam, też miały swoje problemy wewnętrzne.
Nie widzę powodu, żeby masochistycznie powielać przeczerniony wizerunek Rzeczypospolitej.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
..."nie wiemy"
18 Listopada, 2009 - 12:22
:) to fakt,ze mało wiemy, o tym co tam sie dzieje,zawodzą nawet
chwilami połączenia telefoniczno-internetowe.......jedni sie smieja,ze
normalna jesienna grypa,inni ,z tej drugiej Ukrainy milczą.........
jest to tak olbrzymi obszar i tak jeszcze "dziki" w wielu miejscach,ze
"nie dziwota" zamieszaniu jakie powstało,
na dodatek nasz"nasz" rząd niczego nie ułatwia,wręcz
kręcąc,oszukując i 'krzycząc ustami spoconej kobiety,"tylko zaciemniają
rzeczywistość.....akurat .od nich prawdy się nie dowiemy,wszak ma być
"lekko,łatwo i przyjemnie"
re Andrzej,dzieki za pozdr od Żony....:)
idę robić zapasy na cięzkie miesiące, jakie nas czekają.........:)
i najważniejsze,
ukrainskie KOBIETY zawsze mówią w takich sytuacjach,nie ma jak worek cebuli......i SAŁO..............moze coś w tym jest?
bo jesli szczepionki mają zakupic w styczniu,no to mamy chyba PROBLEM
i platformiaki tego nie zakryją, o nie.....Trzymajmy sie więc
zdrowo,ciepło.......i witaminowo
a nade-wszystko.............PRZYJAZNIE:)
gość z drogi
re pamiętniki pana Paska
18 Listopada, 2009 - 12:38
toż wspaniała lektura z moich czasów licealnych,ale że tak zostala mi przyblizona,to tylko zasługa wspaniałej polonistki,przedwojennej absolwentki jednej z europejskich uczelni....dziś juz patrzacej na nas z błekitnej chmurki...........niestety tych zainteresowanych tą "lekturą" w naszej licealnej klasie było nie
wielu.........niestety
Pasek wydawał sie im tak abstrakcyjny i odległy w czasie,ze
zwyczajnie .....nudził.......ICH,a szkoda.....:)
moze dzisiaj nie bili by tak poddanczo uklonów przed europą,Europą,w ktorej bylismy ZAWSZE
i nie jak uboga,brzydka panna na wydaniu,bez posagu/wedle słow
pewnego nieprofesora,lecz jak DAMA w koronie,z Sobieskim u boku goniacym nieszczęsnych Turków z przed Wiednia.......(a tak przy okazji)
po co było ich gonić,wszak oni,jedyni stawiali fotel dla POLSKIEGO POSŁA
w czasach zaborow,gdy nas nie było na scenie politycznej.............;)
gość z drogi
Dixi
18 Listopada, 2009 - 16:46
Fakt Kitowicz jest bardzo dobry ale przeczytaj Jakuba Łosia "Pamiętnik towarzysza chorągwi pancernej". Super.
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
Andrzej 101
19 Listopada, 2009 - 16:01
Kiedyś było używane pojęcie "Bomba I". Chodziło o nadmiar informacji. Z tą bombą mamy do czynienia w Necie. Po co cenzurować, lepiej pozwolić zaplotkować się na śmierć.
Zobacz jak na naszym blogowisku przyzwyczailiśmy się do afery hazardowej. Przyznaję, że przestałem w pewnym momencie znakomite teksty na ten temat autorstwa Kataryny. Ona działa jak dobry detektyw, jak wiem o tym i ufam jej, ale nie czytam, bo uznałem, że znam wszystkie możliwe scenariusze tej afery i nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. Podobny mechanizm działa w odniesieniu do prawie każdej "wielkiej afery". \
pzdr
Milton
Milton
19 Listopada, 2009 - 17:53
Zgadza się. Przy czym kakafonia informacji to w dużej mierze także ich celowe działanie. Aby normalny śmiertelnik po prostu się zagubił.
pzdr
Andrzej
Andrzej Szubert