Zawyją na krótko syreny
Jutro przy kolejnej Rocznicy Powstania Warszawskiego zawyją syreny, telewizor pokaże ten sam materiał filmowy, te same ikony kojarzone z najmłodszymi. Do boju, na wygodnych krzesełkach, ruszą mądrale gotowe dyskutować na wszystkie strony o bezcelowości tego epizodu w historii narodu.
Jest to kolejna rocznica, która sprawia, że wiemy kim jesteśmy. Nie zamierzam wzorem innych roztrząsać czy warto było, czyje błędy i dlaczego.
To z obecnego poziomu czasowego w jakim się znajdujemy jest zupełnie bez sensu. Jedyne co należy zrobić to oddać hołd, najlepiej w milczeniu, z pokorą wobec tych co w tym wzięli udział i wobec tych, którzy nie biorąc w tym udziału zginęli jako zwykli mieszkańcy miasta. Co jeszcze?
Zaznaczyć swoją obecność na tym realnym świecie przez wzięcie udziału w sensownej uroczystości, wieczorze wspomnieniowym czy literackim, a związanymi z rocznicą Powstania Warszawskiego. Poprzez tę obecność zamanifestować, że idea niepodległości, własnej państwowości i samorządności nie jest nam już całkiem obca.
Przynajmniej można będzie się zorientować ilu nas jeszcze zostało, tych dla których ten zryw – pomimo miażdżącej negatywnej oceny – ma charakter symbolu wyróżniających nas spośród innych narodów Europy.
Czy to – Polaku - jest dużym poświęceniem dla Ciebie, by kilka razy w roku, w tych najważniejszych dla nas historycznych datach, poświęcić swój i swojej rodziny „drogocenny czas” na oddanie hołdu Historii swoich przodków? Na wzięcie udziału w uroczystości, na poszerzeniu swojej wiedzy, na odświeżeniu pamięci? Zamiast na kolejnym grillu lub okazyjnej, bo łączącej weekend, wycieczce...
Czy to duże poświęcenie dla obywatela Europy?
Wiem, że nie jestem Niemcem, Rosjaninem, ani uśrednionym złotymi gwiazdkami Europejczykiem – jestem Polakiem. Wiem, że moi przodkowie też nimi byli i walczyli w obronie tego co było dla nich ważne. Nie będę nadużywał słowa „najważniejsze”, bo zawsze żona i dzieci bliższe są człowiekowi niż Ojczyzna, ponadto nie jest to obrona z Miłości lecz z Obowiązku.
Inne było podejście do takiego Obowiązku.
Zacząć należałoby od tego, że pomimo wielkiego skoku cywilizacyjnego w ostatnich latach i naszej wiedzy ogólnej nie jesteśmy w stanie zrozumieć ludzi tamtego pokolenia – nie ten czas, nie te okoliczności, wychowanie i wartości. Nawet gdy będzie się nam wydawać, że zrozumiemy poszczególne posunięcia i zachowania ludzkie, to całość postępowania nie będzie się mieścić w naszych kategoriach pojmowania świata.
Po 24 „okrągłostołowych” latach nasze wartościowanie świata zostało przekierowane na „mieć”, „mieć jeszcze więcej” i „jakie to dało korzyści”. Jak dorzucimy do tego -„taniej”, to będziemy mieli pełny obraz wartościowania również czasów przeszłych, nawet nie tak odległych.
I jakże inne jest ono od wartościowania świata ludzi żyjących przed 1989, na przykład w 1980 r. Cóż za szalony „postęp”!
To, proszę Państwa, nie mieści się współczesnym w głowach, by można było zrobić taką „rzeź” na własnym narodzie. A ilu krytykantów, i co jeden to mądrzejszy.
Nie próbujmy tego w taki „tani” sposób wartościować.
Jeszcze nie tak dawno ludzie walczyli w imię Honoru /czy wiedzą najmłodsi o czym mowa?/. Później gdy jedni walczyli w obronie Ojczyzny, naprzeciwko nich stali inni, którzy dla swej Ojczyzny walczyli o... poszerzenie jej wpływów, jak mówiono – powiększenie przestrzeni życiowej. Słońce świeciło to samo, tylko szkoły były inne i traktowanie sąsiadów także.
Wydawać by się mogło, że mamy jakiegoś fioła na punkcie honoru i ciągu do niepodległości, a już walka bez szans to nasza specjalność, a bezsensowna ofiara w imię „jakiejś wolności” to dopiero szczyt głupoty.
Tymczasem... słyszał kto na co przysięgają rekruci armii Izraela?
Ze strony Łukasza Bardzińskiego „Żydzi a sprawa polska” z 05.11.2012 r.:
Kilkadziesiąt lat po Zmartwychwstaniu Jezusa z Nazaretu, grupa Zelotów, nieświadomych tego, że wcale w nie tak odległych czasach, po tej samej ziemi po której oni stąpają chodził Mesjasz, Syn Boży, postanowiła rozpocząć powstanie przeciwko okupującemu Ziemię Narodu Wybranego Rzymskiemu Imperium. Wierzyli oni, że ich zbrojny czyn przyspieszy przyjście na ziemię Mesjasza. /.../ Jednym z ostatnich epizodów powstania, jest obrona Masady. W tej twierdzy zgromadzili się ostatni powstańcy wspólnie ze swoimi rodzinami. Widząc, że nie mają szans w starciu z Rzymianami, popełnili oni zbiorowe samobójstwo. Śmierć nie ominęła również kobiet i dzieci. /.../ Współcześnie słowa, że „Masada więcej nie zostanie zdobyta” wypowiadają izraelscy żołnierze składając uroczystą przysięgę. Masada to miejsce symbol dla żydowskiego patriotyzmu.
I dalej czytamy:
Gdyby się jednak dokładniej zastanowić, to Żydzi czczą pamięć o zbiorowym samobójstwie, będącym efektem z politycznego punktu widzenia szaleńczej decyzji o powstaniu przeciwko potężnemu imperium /Cesarstwo Rzymskie – J./. To nie była kurcząca się III Rzesza, jak w 1944 roku w Warszawie, a monstrualny twór polityczny pochłaniający kolejne krainy. A jednak, pamięć o obrońcach Masady to dla Izraelitów powód do dumy. A dla Polaków? Przedstawiciele tak zwanego salonu, gdyby byli konsekwentni w swoich słowach, powinni powiedzieć, że to faszystowski kult, taniec dla bożka śmierci Tanatosa, czczenie głupoty i nieodpowiedzialności. Swoje trzy grosze dodali by również tak zwani realiści, mówiąc o nieodpowiedzialności przywódców powstania, o narażaniu narodu na straty wśród najlepszych jego przedstawicieli. Takich słów jednak w Izraelu nie słychać, za to często padają w naszym kraju szczególnie pod adresem Powstańców Warszawskich. Owszem, jest i odrobina racji, w argumentacji, jak ich nazwałem realistów, ale nie do końca. Spójrzmy na historię Masady, spójrzmy na legendę o 300 Spartanach, wreszcie spójrzmy na polskie dzieje. Pamięć o heroicznych czynach to przede wszystkim powód do dumy, do szacunku względem własnego narodu, wreszcie może i współcześnie nazbyt patetyczny, ale jednak wielki przykład jak umiłować można swoją ojczyznę i naród. Masada, tak jak przysięgają Żydzi, nie upadła, /.../ Skoro pamięć o "szaleństwie Zelotów" buduje tożsamość Izraela, dlaczego pamięć o "zbiorowym samobójstwie" czy "rzezi Warszawy" w 1944 roku, nie miałaby budować naszej polskiej tożsamości.
Więcej światła na Masadę rzuca Wikipedia i dokładniej wyjaśnia sprawę owego samobójstwa obrońców. Napisano w niej tak:
W roku 66 n.e. w czasie wojny żydowskiej Masadę zajęli zeloci. W roku 73 n.e. Masada była jednym z trzech ostatnich punktów oporu przeciw Rzymianom. /.../ Na czele broniących się Zelotów stał Eleazar ben Jair. Sytuację wewnątrz twierdzy w czasie oblężenia znamy z relacji Józefa Flawiusza, jednak trudno powiedzieć, na ile jego opis odpowiada prawdzie. Kiedy dostrzeżono bezcelowość dalszej obrony przystano na propozycję zbiorowego samobójstwa, wysuniętą przez ben Jaira. Każdy mężczyzna zabił żonę i dzieci, następnie wylosowano dziesięciu zelotów, którzy zabili pozostałych mężczyzn, z tych wybrano jednego, który zabił pozostałych i wreszcie popełnił samobójstwo. Pozostawiono nietknięte zapasy żywności, aby Rzymianie wiedzieli, że nie wzięli twierdzy głodem. Flawiusz podaje liczbę 960 obrońców, którzy odebrali sobie życie.
To według Wikipedii, a skoro rekruci przysięgają na ten czyn to musi ziaren prawdy trochę być.
Niestety, nasuwa mi się mimowolnie skojarzenie z ubojem, tym rytualnym...
Pytanie: kto i dlaczego usilnie próbuje nam narzucić negatywny punkt widzenia na działania naszych przodków? - Bo nie dotyczy to tylko Powstania.
Komu zależy na tym, aby w pamięci pozostały negatywy, które z czasem wyprą ze świadomości tożsamość narodową? – Bo jest negatywna.
Pytanie proste i odpowiedź również.
Kiedyś w dawnej Polsce przywilej posiadania wolności okupiony był obowiązkiem ochrony jej granic przed jej agresorami, obowiązkiem który był nierozerwalnie połączony z ofiarą własnego życia, dla życia najbliższych. Jeszcze w Polsce międzywojennej kierowała ludźmi taka postawa, a pokolenie, które ginęło w Powstaniu 1944 to właśnie ich dzieci.
Zmienił się świat, a raczej zmieniono świat i w tym miejscu Europy nikt już nie oczekuje od jego mieszkańców jakichkolwiek dowodów przywiązania do odrębności narodowej.
Jeśli jesteś świadomym obywatelem kraju Polska, jeśli jesteś i czujesz się Polakiem, to tych kilka dni w roku poświęć dla wychowania swoich dzieci w szacunku dla swoich przodków i Historii swojego państwa czyli Polski.
Czy tak trudno 3 razy w roku poświęcić te 3 dni by nie zapomnieć, przykładowo o 15 lipca 1410 roku, 11 listopada 1918 roku i 1 sierpnia 1944 roku?
Poświęcić ten dzień by poszerzyć wiedzę, pogrzebać w bibliotekach, trudno dostępnych źródłach, znaleźć miejsca pamięci, pokazać dziecku Twoją postawę i szacunek dla pewnych kardynalnych wartości, w tym wszechogarniającym zalewie gnoju zapomnienia i poprawności. Zaszczepić tę odrobinę szacunku i pamięci dla tych co odeszli broniąc świata swoich przodków.
Stać Cię na to, by 1 sierpnia „stracić” dzień lub resztę tego dnia po pracy – właśnie na ten cel - ze swoimi dziećmi?
Czy to tak dużo?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1751 odsłon
Komentarze
@jasieńko
31 Lipca, 2013 - 12:04
Piękne porównanie Powstania Warszawskiego do obrony Masady.
P.S.
Do podanych dat dodałabym jeszcze 15 sierpnia. Walczyliśmy wtedy o wszystko, o istnienie Polski, o trwanie naszej cywilizacji, a poświęcenie walczących było równie wielkie.
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
Czy to tak dużo?....
31 Lipca, 2013 - 12:48
.... Salut, Jasieńko.
Dobry tekst, sporo trudnych pytań, ale liczę, że pod Brzozowe Krzyże, przyjadą Rodacy z całej Polski.
Może, to jest ten moment, aby odzyskać "Złoty Róg" i już nie "taplać się w kisielu", tylko pokazać Naszą determinację.
Może to jest ta chwila, aby nie dopuszczać przed te święte miejsca, żydowsko/niemieckich, kanalii :
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
`Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych domaga się natychmiastowych przeprosin "uczestników uroczystości rocznicowych Powstania Warszawskiego za obraźliwe nazwanie ich w dzisiejszym wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” motłochem". Autorem tych skandalicznych słów jest nie kto inny tylko... Władysław Bartoszewski.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Takiej świni, to się spluwa pod nogi !
Czersko-wiertnicze szczury nigdy podobieństwa między Masadą a
31 Lipca, 2013 - 13:30
Powstaniem Warszawskim nie uznają i gdyby mogły, spaliłyby kroniki, książki o Masadzie traktujące. Raz - że przykład Masady uwypukla żałosną małość i podłość szczurów, i dwa - wciąż stawiają wszystkim Zydów za wzór do naśladowania ale sami czerpać naukę ze złotych kart ich historii, od nich uczyć się patriotyzmu to co to, to już nie.
Smutne to i niezrozumiałe zważywszy na zacięte promowanie i narzucanie tradycji i obyczajów żydowskich w Polsce i jeszcze zaciętsze zwalczanie tradycji polskich. Gdzie ? W Polsce.
Jest takie przysłowie amerykańskie - jeśli mieszkasz w szklanym domu, nie rzucaj kamieniami. Szczury miotają nimi bez opamiętania. To się może tylko w jeden sposób dla nich skończyć. Taką swoistą... Masadą.
Tyle, że nie z miłości, a z nienawiści !
Pozdrawiam.
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@Contessa
31 Lipca, 2013 - 14:57
Szkoda, że komentarzy wciąż jeszcze nie można oceniać.
Dałaś mi właśnie kandydata do "dziesiątki".
Prosto w sedno!
@Jasieńko
31 Lipca, 2013 - 15:02
Poczyniłeś bardzo ciekawe porównanie i dałeś mi do ręki kolejny argument do dyskusji o tym, że innym narodom jakoś dużo łatwiej przychodzi czczenie pamięci własnych bohaterów i rozumienie tego, czym jest honor.
I za to - zasłużona 10.
I podziękowanie :)
Ellenai - Polakom też łatwo przychodzi, tylko że w Polsce rozkr
31 Lipca, 2013 - 18:27
ęcił się cały przemysł nienawiści do Polaków, czego raczej w innych państwach, zwłaszcza europejskich (poza Rosją) nie spotka się. Czy Ty, czy ja, czy ktoś z Niepoprawnych dopuszczał po 10 kwietnia 2010, że wołając o prawdę o Smoleńsku zostanie obwołany wrogiem nr 1 państwa polskiego ? Czy dopuszczał, że sprzeciwiając się traktowaniu przez sądy Kiszczaka i Jaruzelskiego zostanie wrogiem nr 1 tego państwa ? Jesteś przeciwko in vitro - jesteś wrogiem, nie akceptujesz Lemańskiego - jesteś wrogiem, nie oglądasz tvn i nie czytasz gw - jesteś wrogiem, nie chcesz związków partnerskich - jesteś wrogiem.
Itd., itp. się nakręca ta spirala dyktatu. Masz własne zdanie - jesteś wrogiem.
Piszesz - "innym narodom jakoś dużo łatwiej przychodzi". Te inne narody po prostu "nie mają GW i TVN". Wszystko co zawiera się w tym cudzysłowie to jest ewenement, szokujący ewenement.
Jest w Polsce jedno takie szczególne miejsce z napisem - "Ludzie ludziom zgotowali ten los"... Do powyższego obrazu Polski można go trochę zmienić na "Tak mało tak wielu zgotowało ten los" i można go przykleić w każdym miejscu w Polsce.
Nawet na zmywaku w Irlandii, obsługiwanym przez Polaka...
Pozdrawiam.
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@Contessa
31 Lipca, 2013 - 19:43
Przemysł nienawiści, to jedno. A to, że w wielu przypadkach zatrute ziarno pada na podatny grunt, to drugie.
Ellenai - dlatego plewmy i orzmy, orzmy i plewmy, każdy
31 Lipca, 2013 - 20:01
na miarę swych sił i umiejętności, bez taryfy ulgowej bo mak taki piękny, a chaber wzrusza niewinnością "czy te oczy mogą kłamać?"...
Jest wojna, bezkrwawa wciąż jeszcze ale to wojna i wciąż wygrywają ci, którzy kopią poniżej pasa bo honorowo walczyć nie potrafią.
Pozdrawiam.
contessa
PS. Mała prośba na koniec - z pewnością będziesz jutro na Powązkach u Powstańców... Bardzo proszę - zapal Im ode mnie małe światełko pamięci.
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Contesso
31 Lipca, 2013 - 20:07
Będę. Jak co roku. Nie wiem jeszcze o której godzinie, ale będę - i tam, przy brzozowych krzyżach, i na Cmentarzu Powstania Warszawskiego (u mojej małej Zosi Gajowniczek).
Zapalę.