Pomimo tutejszych CuDolandów, to jednak zapraszam do przepięknego parku oruńskiego.

Obrazek użytkownika obiboknawlasnykoszt@tlen.pl
Kraj

Park Oruński, który okolony z dwóch stron malowniczymi wzgórzami morenowymi, położony jest nieopodal kanału Raduni, nad potokiem oruńskim oraz nad dwoma oczkami wodnymi obok ulicy Gościnnej, gdzie kiedyś na pętli kończyły swój bieg tramwaje na gdańskiej Oruni.

Wkrótce park będzie wyglądał tak.

Czterysta lat temu posiadłość tę zdobił dworek myśliwski.

Gospodarzami byli tu zazwyczaj gdańscy rajcy, burmistrzowie, kupcy i znani uczeni.

W XVII wieku ozdobą parku były stawy, strumienie i wodospady.

Pełno było tu rzadkich okazów flory i fauny ogrodowej.

Szczególną atrakcję stanowiły punkty widokowe i miejsca przeznaczone do kontemplacji.

Z tego wzgórza rozciąga się i dziś cudowny widok na starówkę Gdańska, stocznie i porty gdańskie, stąd jest wspaniały widok na Żuławy, Pruszcz Gdański, a w dni suche, słoneczne, mroźne dni gdy powietrze jest przejrzyste można gołym okiem podziwiać widok i wieżowce tczewskie oddalone o około 30 kilometrów.

Wynikało to ze strategii krzyżackiej, która polegała na tym, że każdy zamek był oddalony na około 30 kilometrów i musiał być w zasięgu wzroku.

Wykonałem kilkadziesiąt fotografii ze wzgórza jak i samego wzgórza, na którym rośnie duży dąb oraz jego dzieci samosiejki wkoło, których fotografie też zamieściłem w swoim albumie, który powstał w dniu 24 września 2012 roku.

Pod koniec tego stulecia w ogrodowej rezydencji zatrzymał się król August II Sas przed uroczystym wjazdem do Gdańska.

W wieku XVIII zgodnie z obowiązująca wówczas modą plan parku stał się jakby mniej regularny, bardziej asymetryczny i swobodny.

Na znaczeniu zyskują wspomniane wcześniej, przemyślnie usytuowane, punkty widokowe.

Na przestronnej i nasłonecznionej polanie między stawami urządzony zostaje wielki, jak na owe czasy, ogród botaniczny ze szklarnią, w której hodowano egzotyczne rośliny (m.in. ananasy, cytrusy, a nawet kawę).

Dziś w tym miejscy jest plac zabaw dla dzieci i stoi pomnik poświęcony polskim żołnierzom tatarskim, którzy bronili Polski przed nawałą bolszewickiej Rosji w latach 1919-1920.

 

Niestety pomimo miejskiego policyjnego monitoringu pomnik był kilkakrotnie okradziony, z którego skradziono liczne elementy.

Skradziona tablica, wcześniej zdewastowane, której fotografie posiadam, które wcześniej zamieszczałem tutaj na Niepoprawnych.pl.

Po tablicy ocalała jedynie moje fotografie z 24 kwietnia 2011 roku, jak ta:

https://lh6.googleusercontent.com/-x6Gzrh8F3TI/TlKQ7v25qLI/AAAAAAAAAsY/tnAAMb6MkvU/s640/100_7739.JPG

 Dziś tak wygląda to miejsce:

Do dnia dzisiejszego ta widoczna na tej mojej fotografii skradzione tablice nie zostały odnalezione ani odtworzone do dziś, co widać na moich najnowszych fotografiach.

To niestety były ostatnie lata świetności, bo wojska napoleońskie, które przetoczyły się tu na początku kolejnego stulecia, doprowadziły podczas oblężenia Gdańska park oruński do ruiny.

Pisałem tutaj o legendzie związanej z karczmą oruńską, która stała przy kanale Raduni na wale przy skrzyżowaniu ulic Traktu świętego Wojciecha, Podmiejskiej i Brzegi – nawy według dzisiejszego ich nazewnictwa, w której bawiła sam Napoleon Bonaparte.

Orunia była w tamtych czasach największą wsią w Prusach Wschodnich, lokowana na granicy Gdańska nad kanałem Raduńskim.

To, co powstało tu później, to już tylko bardzo okrojona namiastka pierwotnego parku.

Odwiedzający w dwudziestoleciu międzywojennym ogród, gdański poeta Hans Georg Siegler określa go mianem rajskiego Edenu, gdańskim rajem.

Dziś jest to ulubione miejsce spacerów i odpoczynku mieszkańców pobliskich dzielnic i osiedli jak Lipce, Oruni Górnej, Oruni.

Jest tu wiele kolorowych kwietników, iglaków sadzonych wzdłuż alejek spacerowych, dwa duże stawy i park zabaw dla najmłodszych.

Pomiędzy stawami biegnie cienka strużka cieku wodnego, a obok większy potok oruński, który w czasie powodzi w 2001 roku przerwał wał kanału Raduni i zalał okolice kościoła Salezianów, Szkołę Podstawową nr 10, komisariat policji oraz dolną Orunię przy ulicy Gościnnej.

Zniszczeniu uległ prawie cały park oruński.

Tę wyrwę wizytował ze świtą sam premier Jerzy Buzek, zwany potocznie łobuzkiem, prawda, że nim jest?

Dziś park znów wygląda cudownie, zwłaszcza, położone dwa stawy, które urzekają przepięknym widokiem rosnących wzdłuż linii brzegowej wierzb płaczących, których gałęzie sięgają aż do lustra wody, w której odbijają się jakby przyglądały się jej lustrze.

Na obu stawach i na ciekach wodnych swoje domy ma liczne ptactwo, a w wodzie żółwie, całkiem pokaźnych rozmiarów jak na tak małe stawy, a i wędkarze też kije t nich moczą, łapiąc karasie i liny.

Można też przystanąć i se wyciszyć a także porozmawiać z samym Bogiem, bez niczyjego pośrednictwa.

Również podziwiając okazy pięknych drzew.

Czy też porozmawiać z ciekawskim gołębiem.

Dzięki jego położeniu na uboczu, pomiędzy wzgórzami morenowymi i mniejszemu zgiełkowi miejskiemu, panuje tu dużo spokojniejszy klimat niż w parku oliwskim, który jest zbyt „innowacyjny”, sztuczny i zbyt ślicznie przystrzyżony i wydepilowany, tak jakby tam rosnące drzewa i rośliny nie były to prawdziwymi drzewami i roślinami.

W 25 maju 1994 roku, na dwa dni przed upływem swojej kadencji, na park oruński dokonała zamachu rada miasta Gdańska, która podjęła uchwałę o zmianie planu zagospodarowania i zabudowy tego fragmentu miasta, według którego przez park miała biec droga dojazdowa do osiedla położonego w zagłębieni wzgórza morenowego obok wzgórza widokowego, tam gdzie widoczne są na moich fotografiach porzucona zabudowa.

Najsmutniejszym w tej nagle podjętej uchwale było to, że przeciw niej było tylko dwóch radnych i trzech wstrzymujących się (czyli i tak byli za nią tymi swoimi głosami wstrzymującymi), tak jak i sam przewodniczący RM Gdańska Andrzej Januszajtis, który uchodzić chce za wielkiego obrońcę zabytków Gdańska, czy nim faktyczne jest biorąc to jedno ważne dla parku głosownie.

Tak więc na 60 osobowy skład rady było tylko dwóch sprawiedliwych, którzy przeciwstawili się zagładzie parku, do którego obrony, zakładając Stowarzyszenie Obrońców Parku Oruńskiego dołączyli ci, co wcześniej wydali na jego wyrok zagłady, oddając swoje głosy za tą haniebną uchwałą.

To jest to miejsce, w którym radni chcieli zafundować w miejsce parku osiedle domków jednorodzinnych - w głębi widać niedokończony nowy budynek.

o ten:

Ktoś się pośpieszył z tą budową, bo jakaś biurwa wydała widocznie lipne pozwolenie na budowę, prawda?

Chwała Bogu, że się opamiętali, bo park oruński wyglądał by dziś inaczej niż na moich fotografiach, które wykonałem w dniu 24 września 2012 roku.

Zapraszam do obejrzenia moich albumów, które dotyczą tego oto obszaru:

http://goo.gl/maps/tMu1M 1.

1. Z dnia 24 września 2012 roku:

https://picasaweb.google.com/107784746756286254791/ParkOrunskiWGdanskuWDniu24Wrzesnia2012?authuser=0&feat=directlink

2. Park oruński w Gdańsku w dniu 27 czerwca 2010 roku oraz w dniu 12 kwietnia 2009 roku:

https://picasaweb.google.com/104911287915620492368/ParkOrunskiWGdansku?authuser=0&feat=directlink

3. Gdańsk Orunia - ul. Raduńska, Gościnna, Nowiny i kanał raduński i park oruński - 21 maja 2012 roku:

https://picasaweb.google.com/112329189450351961884/GdanskOruniaUlRadunskaGoscinnaNowinyIKanaRadunskiIParkOrunski21Maja2012?authuser=0&feat=directlink

4. Park oruński w Gdańsku 22 maja 2012 roku - Pomnik tatarskiego żołnierza z Wojska Polskiego:

https://picasaweb.google.com/106104518454972424225/ParkOrunskiWGdansku22Maja2012?authuser=0&feat=directlink

5. Gdańsk Orunia ul. Nowiny studio i stacja TV SKY Orunia, góra przy studni głębinowej Gdańsk Lipce oraz Park oruński:

https://picasaweb.google.com/107705177393224802489/GdanskOrunia26Marca2012?authuser=0&feat=directlink

W każdym z tych zalinkowanych albumów znajdują się fotografia z parku oruńskiego.

Tu możemy przeczytać więcej o jego historii i w jaki sposób park prywatny stał się gdańskim parkiem miejskim.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Park_Oru%C5%84ski

Zapraszam wszystkich lubiących przyrodą i podziwianie widoków starówki Gdańska z dużej perspektywy do odwiedzenia tego uroczego miejsca.

Naprawdę warto wspiąć się na okalające park oruński wzgórza morenowe, szczególnie na wzgórze północne, Górkę Harcerską, by podziwiać takie

lub takie widoki.

A wszystko to tylko 4 kilometry od centrum Gdańska.

Prawda, że jest tu pięknie, a jest tak, o każdej porze roku.

 

Tę fotografię dedykuję dla tych, co kochają ptaki, których nawet zima nie brakuje w parku oruńskim.

I piękna kolorowa jesień wśród różnych gatunków drzew i krzewów.

Obibok na własny koszt.

 

PS

Wpis dedykuję byłej mieszkance Gdańska @Contessie oraz wszystkim, którzy potrafią docenić piękno przyrody i widoków oraz w prezencie cztery archiwalne fotografie.

Skrzyżowanie obecnej podmiejskiej i sandomierskiej z Traktem Św. Wojciecha, widoczny dach kolegiaty Staroszkockiej, kościół Św. Ignacego Loyoli przy Brzegach, no i zasuwa tramwaj - Contesso, jaki był jego numer, pamiętasz?

Podobne ujecie:

Tego domku po lewej już nie ma, został wyburzony po Euro 2012, bo był umyślną wizytówką gdańskiej rudery od strony Pruszcza Gdańskiego.

I ostatnia czwarta fotografia:

Tu przy ulicy Gościnnej na pętli, w tym budynku był kiedyś metraż, później siedziba Gdańskiego Komitetu Obywatelskiego "Solidarność", a następnie sklep nabiałowy Spółdzielni Mleczarskiej "Maćkowy", a dziś sklep spożywczy, przy którym jest kiosk z kolekturą LOTO.

Obecnie tramwaje jeżdżą na Orunię Górną obok starej ulicy Łódzkiej i przy Świętokrzyskiej mają pętlę, obok lisiej fermy.
Fotkę dołaczę innym razem bo zabrakó pamięci w albumie Picasso.

Onwk.

Brak głosów

Komentarze

Wstawił bym kilka moich fotek parku lecz nie wiem jak, czy ktoś może mi pomóc.

Vote up!
0
Vote down!
0
#293033

Polecam założyć konto mailowe w Tlenie, bo pod jedną nazwą ma się 3 lub nawet 4 adresy mailowe, na które można założyć konta w Google, a tam jest możliwość wrzucenia swoich fotografii i filmów w Picasso oraz w Dokumenty, do których możemy przesłać różne pliki.

Picasso umożliwia zamieszczenie fotografii o wielkości 1 GB, zaś w Dokumentach można zamieścić do 5 GB danych - mieści się film tam DVD z płytki 4,7 GB.

Kiedyś potrzebny był do autoryzacji numer telefonu komórkowego przy zakładaniu konta, dziś nie wiem jak to wygląda, bo wcześniej założyłem wiele kont na zapas. Następnie uruchomić należy edytor w oknie komentarza za pomocą zakładki "Włącz Edytor", która jest widoczna poniżej okienka do komentowania.

Tam mamy opcję z wklejaniem fotografii, filmów i linków oraz uproszczony edytor tekstów.

Powodzenia.

Pozdrawiam,

Obibok na własny koszt

PS

Dwie fotografie tego samego fragmentu ulicy:

Tak wyglądała jakieś 100 lat temu:

A tak wygląda dziś 25 września 2012 roku:

Onwk

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#293073

Czy dobrze zrozumiałem, że muszę założyć dwa konta mailowe by wkleić fotki na NP. Nie ma prostszego sposobu?.

wiarawco

Vote up!
0
Vote down!
0
#293139

NIE!

JEDNO, a TLEN nada jednej nazwie aż 4 konta mailowe.

Poradziłem założenie konta mailowego na TLEN, bo tam pod jedną nazwą jest aż 4 adresy mailowe, tak jak niżej:

nazwa małpa tlen.pl
nazwa małpa o2.pl
nazwa małpa go2.pl
nazwa małpa prokonto.pl

Na każdy z takich maili można było zakładać konto na Google.
Było to duże uproszczenie, bo bez względu na to, na które by się nie wysyłało pocztę, to poczta trafiała na jedno i te same konto główne - tlen.pl.
Tak więc na jedną nazwę można było założyć aż 4 konta na Google.
Niestety dziś Google nie dają już takiej możliwości jak dawniej, a nawet kasuje konta założone na miale inne niż gmail.com.
Ta przypadłość mnie spotkała z kontami gazeta.pl, na których musiałem zmienić maile by odzyskać tysiące fotografii w albumach Picaso i dokumentów w zakładce Dokument.
Gdy pisałem o założeniu konta na Google by móc korzystać z Picasa i Dokumentów nie wiedziałem o zmianach jakie w międzyczasie nam na Googlach zaszły, które znacznie utrudniły posiadania kont googlowych opartych na mailach zewnętrznych.
Na Googlach tak jak pisałem można posiadać na jednym koncie mailowym gmail.com 1 GB fotografii na Picaso, oraz w zakładce Dokumenty posiadają 5 GB pamięci na różne pliki jak dokumenty tekstowe, arkusze kalkulacyjne, PDFy, fotografie, filmy - właściwie każde, bo nawet spakowane programy.
Kiedyś było to tylko 1 GB i by umieścić tam plik z filmem DVD trzeba było do spakować i podzielić na dwa pliki, bo inaczej się nie dało go tam zamieścić.

Są też i inne portale fotograficzne, na których możemy zamieszczać swoje fotografie by później moc je wklejać także na NP.PL.

Niestety, edytor NP nie daje możliwości zamieszczania fotografii bezpośrednio z dysków twardych czy nośników przenośnych.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#295249

Ciekaw jestem, czy ten turysta łonowy nie włazi tutaj przez świetlik doradcy?

Widocznie zabiega o to by go tu na NP zakwalifikować do odpowiedniej pozycji tablicy „MENDelejewa”, prawda?

Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#293102