Piotr Zychowicz: Pakt Ribbentrop-Beck. Ofensywa propagandowa agentury niemieckiej czy niewinne fantazjowanie?
Piotr Zychowicz: Pakt Ribbentrop-Beck. Ofensywa propagandowa agentury niemieckiej czy niewinne fantazjowanie?
Publikacja Piotra Zychowicza "Pakt Ribbentrop-Beck" wywołała ożywioną dyskusję w kręgach prawicowo-patriotycznych. Niejeden "niepodległościowy" "ułan" i najpatriotyczniejszy z patriotycznych antybolszewików już oczyma duszy zobaczył dzielnych polskich orłów defilujących obok bohaterskich SS-manów na Placu Czerwonym przy akompaniamencie "Heidi, heido, heida". Gdzieś hen na zapleczu frontu Sonderkomanda Himmlera hurtowo mordują podludzi staroniemieckimi metodami paląc ich żywcem w zabudowaniach lub nowoniemieckimi - rozstrzeliwując na krawędzi uprzednio wykopanych dołów lub obrzucając zapędzonych do dołów granatami (wszak ktoś ten Lebensraum dla rasy panów musi utworzyć swym zniknięciem). Oczywiście o Śląsku, Pomorzu i innych "pragermańskich" ziemiach już Hitler nigdy Polakom nie przypomni. Wizje z Mein Kampf i Generalplan Ost pozostaną tylko wstydliwie usuwanymi w niepamięć grzeszkami dobrotliwego zwycięzcy Adolfa. Będzie nam Polakom dobrze razem z hitlerowską III Rzeszą jak nie przemierzając w Unii Europejskiej Narodu Niemieckiego. Prawda, że to wizja porywająca niczym zwycięstwo pod Kłuszynem?
(...)
Pan Zychowicz ignoruje takie niewygodne drobiazgi, jak Hakata, Komisja Kolonizacyjna, Kulturkampf, stulecia niszczenia przez Niemców polskości wszelkimi metodami
(...)
Gdyby w Rosji wyszła książka, w której pisano by, że Stalin powinien Polaków wysiedlić na Syberię i zrobić na byłym terenie II RP enklawę rosyjską - plus nadzielić Białoruś i Ukrainę terenami po Wisłę - ciekaw jestem jaki krzyk świętego oburzenia by się rozległ wśród różnych "patriotów" i "prawicowców". Książka Zychowicza to dla współczesnych Rosjan dokładnie taka sama prowokacja.
(...)
Paradoksalnie - w świetle powyższego (zajęcia przez Armię Czerwoną pozycji obronnych) - sojusz polsko-niemiecki najprawdopodobniej doprowadziłby do szybszego zwycięstwa ZSRR w konfrontacji z III Rzeszą.
(...)
Czytaj dalej: Piotr Zychowicz: Pakt Ribbentrop-Beck. Ofensywa propagandowa agentury niemieckiej czy niewinne fantazjowanie?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5517 odsłon
Komentarze
p.e.1984
8 Września, 2012 - 16:40
[quote]Ofensywa propagandowa agentury niemieckiej czy niewinne fantazjowanie?[/quote]
Ciekawe pytanie.
Nie powiem żeby nie chodziło mi po głowie.
Jednak jeśli przyjrzeć się sprawie z perspektywy znanej maksymy - qui bono - robi się znacznie ciekawiej. Wydaje się, że największym beneficjentem pracy Zychowicza może być... Kreml.
Na zachodzie temat 2WŚ jest już w sumie zamknięty. No powiedzmy kolanem dopychany do zamknięcia, jako że głównemu bohaterowi nie w smak przypominanie porządków jakie robiła III Rzesza, w chwili gdy wielka Bundesrepublik Deutschland na poważnie bierze się do "porządkowania" UE.
2WŚ jest otwartą kartą historii w krajach, które mimo upływu lat cierpią konsekwencje tej wojny. A także w jednym, który obok niewątpliwych cierpień, narzędziem bieżącej polityki wymierzonej w sąsiadów uczynił na poły kłamliwy mit "wojny ojczyźnianej".
Zychowicz zrobił niemały prezent Moskwie tą publikacją. Nie wątpię, że odbije się ona potężnym echem o ściany Kremla. Oj długo będzie się to echo odbijać dalej...
O Żydach nie wspominam - oni z reguły niewiele potrzebują aby wyciągnąć łapę "po swoje", niemniej jestem pewny, że i im brednie Zychowicza dadzą kolejne "argumenty" do opluwania Polski przed opinią publiczną.
To zabawne.
Facet zapewne planował zostać wice Wołoszańskim, a wyszedł na klona Osieckiego.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: p.e.1984
8 Września, 2012 - 21:15
Dla Niemców i ich ziomków temat drugiej wojny nie jest wcale zamknięty. W kontekście niemieckiego rewizjonizmu odebranie Polsce statusu ofiary i zastąpienie go statusem szuji i spiskującej ze wszystkimi, przeciwko wszystkim k... jest dla Berlina jak znalazł. Obniża to też nasze, już i tak będące na dnie, morale.
Najbardziej na tej książce mogą skorzystać Niemcy i właśnie bracia starsi w wierze (obym się mylił).
Stanislas_Borovitz
9 Września, 2012 - 00:54
Ciężko się spierać.
Ale jednak to Rosja wybrała sobie mit walki z faszyzmem z 2WŚ w roli głównej jako oś narracyjną, która relatywizuje obraz ZSRS i Stalina, a zarazem jest wykładnią polityki wobec sąsiadów.
Nie bardzo rozumiem w jaki sposób Niemcy mieliby zostać beneficjentem tej książki.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Niemcy są ewidentnym beneficjentem książki Zychowicza
9 Września, 2012 - 17:39
Niemcy są ewidentnym beneficjentem książki Zychowicza. W jaki sposób? Cementują nią "odwieczną opłacalną przyjaźń" Polaków wobec Niemców (w druga stronę niekoniecznie, w końcu przyjaźń z Untermenschen ...). Gdyby w Rosji wyszła książka, w której pisano by, że Stalin powinien Polaków wysiedlić na Syberię i zrobić na byłym terenie II RP enklawę rosyjską - plus nadzielić Białoruś i Ukrainę terenami po Wisłę - ciekaw jestem jaki "patryjotyczno-niepodległościowy" skowyt by się rozległ. Książka Zychowicza to ta sama półka.
Konsekwencje pokonania ZSRR byłyby zupełnie inne niż się panu Zychowiczowi wydaje (pełny tytuł to „Pakt Ribbentrop-Beck, czyli jak Polacy mogli u boku III Rzeszy pokonać Związek Sowiecki”) - rzeź Słowian (w tym Polaków) i oczyszczanie Lebensraumu po Ural. Abstrahując od tego, że to zwycięstwo nie było możliwe (militarnie i geopolitycznie) - o czym piszę w tekście, którego fragment przytaczam powyżej.
oj oj oj
13 Września, 2012 - 08:12
Czyli wychodzi na to ze Stalin to faktycznie wielki dobry wujek ktory nas uratowal?
Tezę o sojuszu z Niemcami
8 Września, 2012 - 17:00
głosił prof. Paweł Wieczorkiewicz. Zychowicz powtarza tezy Profesora. Czy prof. Wieczorkiewicz również był agentem wpływu?? Osobiście w to wątpię.
----
Ciężko wyznać: Na taką miłość nas skazali, taką przebodli nas Ojczyzną... Z. Herbert
Jesteś Polakiem? Zastrzeliłbym się, gdyby w moich żyłach płynęła inna krew. W. Łysiak
Re: Tezę o sojuszu z Niemcami
8 Września, 2012 - 20:47
Nie trzeba być zaraz agentem żeby głosić (dosłownie) tezy szkodliwe dla wizerunku naszego kraju, wystarczy być... nieodpowiedzialnym, mówiąc delikatnie (m.in. przez szacunek dla zmarłych).
Nie ulegajmy politycznej poprawności
8 Września, 2012 - 21:26
----
Ciężko wyznać: Na taką miłość nas skazali, taką przebodli nas Ojczyzną... Z. Herbert
Jesteś Polakiem? Zastrzeliłbym się, gdyby w moich żyłach płynęła inna krew. W. Łysiak
właśnie czytam Suworowa "Cofam wypowiedziane słowa"
9 Września, 2012 - 17:39
paradoksalnie zbrodniarz i świr Hitler uratował Europę i Świat przed zalewem sowieckiej armady - milionów żołnierzy, 20tys samolotów, 20tys czołgów, 50tys dział i hałbic itd itd Atak był wyznaczony na 6 lipca 1941 a Hitler prewencyjnie uderzył stosunkowo b. skromnymi siłami 22 czerwca.
Zbrodniarz Stalin i jego poputcziki z nieudacznym marszałem Żukowem na czele bezgranicznie wierzyli swojemu "najlepszemu przyjacielowi" Hitlerowi, ale bolszewickim zwyczajem chcieli mu znienacka poderżnąć gardło - ten okazał się w tamtych latach cwańszy i szybszy.
Polska była wtedy tylko kawałem sukna do darcia - jak i poprzednio w swojej pokręconej historii.
Tyle o "genialnej beletrystyce" tego pana na Z - żenada ;/
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Odpowiedź jest prosta.
12 Września, 2012 - 13:16
W książce popełniony został podstawowy błąd. Sowieci doskonale wiedzieliby co ich czeka i pod koniec wojny niemiecko - francuskiej ruszyliby Francji na pomoc. Efekt tej pomocy jest wiadomy. Oczywiście w międzyczasie sowieci zagrzewaliby Francuzów do walki, aby wykrwawili się jak najbardziej.
Pomysł jest dobry, ale należałoby powtórzyć scenariusz z września 39. Czyli Niemcy, Japonia, Polska, Węgry, Rumunia, Finlandia... uderzają na ZSRS. Po kilku dniach Francja i Anglia wypowiadają Niemcom wojnę i czekają na rozwój wypadków... Tylko tak można było to zrobić. I należało to zrobić.
Zapewne przeważyła obawa, że Hitler to półgłówek, który przegra wszystkie wojny nawet te wygrane.
Polecam wywiad z Zychowiczem
13 Września, 2012 - 08:14
tam dokladnie wyjasnie dlaczego tak by sie nie stalo.
Przypomne tylko ze w tamtym czasie Francja jeszcze nie byla sprzymierzencem Stalina - tj bolszewikow. Do czasu II WS ZSRR bylo izolowane na arenie miedzynarodowej.
Zatem dokładnie Panu wyjaśniam,
19 Września, 2012 - 11:39
że Polacy również nie prosili ZSRS o pomoc i sojuszu z ZSRS nie mieli, a mimo to 17 września 1939 wojska sowieckie przyszły Polsce z pomocą.
Polecam Andrzeja Nowaka
12 Września, 2012 - 14:10
Nowak bardzo ciekawie mówi o Józefie Piłsudskim, zwłaszcza w kontekście jego pokrewieństwa ze Słowackim i... Nietzchem.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=2Tdghn_cVHs
Od siebie dodam, że nNieodwzajemniona miłość Hitlera do Piłsudskiego miała podłoże w niechęci do małości własnego narodu. Piłsudski nawiązywał do etosu rycerskiego, etosu ludzi zawadiackich, z fantazją. Hitler przyobiecał swoim żołnierzom tytuły szlacheckie w zamian za pokonanie Rosji...
Trzeba przyznać, że na wojnie z Moskowią bez szczypty szaleństwa się nie obejdzie. To dlatego robiłem serię klipów o Samozwańcu - musimy sobie uświadomić, że bez szczypty szaleństwa nie wygramy ani wojny, ani pokoju.
Weźmy np pod uwagę postać księcia Romana Rożyńskiego:
http://www.youtube.com/watch?v=B6puFVZ9xUg&feature=BFa&list=ULwkotyDNC9NI
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Zabito nam ok 1/4 obywateli, zniszczono prawie wszystko
13 Września, 2012 - 08:29
dostalismy sie pod okupacje terroru przynajmniej rownie chorego i zbrodniczego jak nazizm a ktos smie mowic ze bylo warto tylko po to zeby teraz nie byc nazwanym sojusznikiem Hitlera?
Jezeli Francji i Wlk.Brytani tak bardzo zalezalo na naszej pomocy to mogly sie zdecydowac przy propozycji wojny prewencyjnej. Nie chcialy? Ich sprawa. My powinnismy dbac o wlasne interesy. Jezeli mielismy alternatywe rozwiazania to trzeba je teraz rozwazyc zeby przy nastepnych paktowaniach (niekoniecznie wojennych) miec elastycznosc myslenia.
To nie znaczy ze Niemcy nas kochaja - ale ze czasem lepiej ukladac sie z nimi niz z nikim (bo gwarancje francuskie i angielskie byly niczym - i co najdziwniejsze Beck o tym wiedzial!).
Jak to sie ma do dzisiejszej sytuacji - to zupelnie inna sprawa.