"KTO MIECZEM WOJUJE...", CZYLI TAJEMNICA ZAŁĄCZNIKA 4.11
Komisja Millera publikując swój raport 29 lipca 2011 roku, potwierdziła główne tezy MAK, według której przyczyną katastrofy samolotu TU 154M w dniu 10 kwietnia 2010 roku był błąd pilota, polegający na zejściu maszyną na wysokość zaledwie 5 metrów. O dalszym biegu wypadków przesądzić miała smoleńska brzoza, która wyrosła niespodziewanie na drodze lotu tupolewa. Jeden z ekspertów komisji Millera, pan Jedynak stwierdził nawet w porywie szczerości, że gdyby nie ta brzoza, samolot zapewne nie uległby rozbiciu, gdyż wylądowałby awaryjnie. Wszystkiemu winna była pancerna brzoza, która ściągnęła nieszczęście na polską delegację, a kontakt z nią miał wprawić samolot w niekontrolowany obrót w lewo, powodując obrócenie samolotu podwoziem do góry, co miało być zabójcze dla pasażerów. A jak było naprawdę? Eksperci ZP na czele z profesorem Kazimierzem Nowaczykiem wiele miesięcy spędzili na żmudnych analizach, w których starali się odtworzyć rzeczywisty przebieg wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku, gdyż oficjalna wersja była na tyle niespójna i niefizyczna z naukowego punktu widzenia, że w kręgach naukowców od początku budziła poważne wątpliwości.
Profesor Nowaczyk na podstawie danych z oficjalnych raportów, znajomości praw fizyki i właściwości aerodynamicznych samolotu , a przede wszystkim na podstawie danych uzyskanych z firmy produkującej systemy TAWS i FMS (Universal Avionics System) stworzył najbardziej prawdopodobną trajektorię lotu TU 154 M z dnia tragedii. Już kilka miesięcy temu w swoich prezentacjach udowodnił, że polski samolot w miejscu, gdzie rośnie pancerna brzoza, znajdował się kilkanaście metrów wyżej, niż podawała to komisja MAK i Millera. Według profesora Nowaczyka tupolew nigdy nie znalazł się poniżej 20 metrów nad poziomem pasa, toteż nie jest możliwe, aby zahaczył skrzydłem o brzozę, co potwierdziły symulacje profesora Biniendy. Naukowiec z Akron udowodnił, że właściwości konstrukcyjne skrzydła powodowały, iż z powodzeniem ścięłoby brzozę, nie tracąc nic ze swoich właściwości. Po ogłoszeniu wyników przez ekspertów ZP zarówno członkowie komisji Millera, jak i politycy rządzącej partii, a także pomniejsi oddelegowani na odcinek smoleński w Internecie, udowadniali, że ekspertów zespołu dopadła mania prześladowcza, ciężka paranoja, tudzież inne schorzenie, powodujące utratę trzeźwej oceny faktów i dowodów w sprawie. Ileż to się naklikali i nagardłowali co poniektórzy, z profesorem Artymowiczem na czele, aby udowodnić, że trajektoria komisji Millera jest jedyną słuszną, opartą na rzetelnych dowodach, a profesor Nowaczyk nie ma pojęcia, o czym mówi. Tymczasem los bywa okrutny, a kłamstwo ma zazwyczaj krótkie nogi.
Panowie z komisji Millera oraz ich polityczni zwierzchnicy najwyraźniej nie docenili determinacji zwykłych obywateli Rzeczypospolitej, zarówno tych w kraju, jak i poza jego granicami w dążeniu do poznania prawdy o śmierci polskiego prezydenta, generałów i wielu ludzi ważnych dla naszego państwa. Profesor Nowaczyk analizując dane, doprecyzowując ostatnie sekundy lotu tupolewa sięgnął po wizualizacje będące załącznikami do raportu Millera. Szczególnie istotny okazał się załącznik 4.11, na którym pokazano symulację lotu TU 154 M w ostatnich sekundach. W wizualizacji kluczowe okazały się parametry wysokości podawane na trzech wysokościomierzach. Dane do wysokościomierzy widocznych na symulacji zostały wprowadzone przez samą komisję Millera na podstawie zapisów skrzynki parametrów lotu, a ich wiarygodność potwierdził przewodniczący PKBWL Maciej Lasek.
Zdumiewające jest to, że te parametry zaprzeczają nie tylko samej wizualizacji, ale i wnioskom raportu Millera. W momencie uderzenia w brzozę samolot był na wysokości 591 stóp, co w przeliczeniu na metry daje 180 m. Uwzględniając fakt przestawienia wysokościomierza przez I pilota, a także różnicę wynikającą z nachylenia zbocza można łatwo oszacować, że samolot w chwili przelotu nad brzozą znajdował się na wysokości około 20 metrów, a nie jak chce MAK i Miller 5,1m! Mamy zatem sytuację wręcz niebywałą, niczym z kiepskiego kryminału: oto komisja państwowa, badająca największą tragedię w powojennej historii Polski nie tylko posunęła się do ukrycia pewnych danych (TAWS#38), nie tylko zlekceważyła fakt, ze samolot po minięciu brzozy leciał jeszcze 140 m prosto, przy niezmienionym kursie, co wyklucza beczkę autorotacyjną, ale co najgorsze i najbardziej szokujące, ta sama komisja w sposób absolutnie niezrozumiały zbudowała fałszywą trajektorię lotu, narrację wypadkową, która nie znajduje potwierdzenia w parametrach lotu, które sama opublikowała.
Wobec tych faktów nie można pozostać obojętnym, gdyż jest to kolejny dowód na to, że samolot nie miał kontaktu z brzozą, nie wykonał beczki autorotacyjnej a tym samym tragedia i śmierć wszystkich pasażerów nastąpiła w wyniku innego, gwałtownego zdarzenia, którego początek najprawdopodobniej miał miejsce w tak skrzętnie ukrywanym punkcie TAWS#38.
http://www.msw.gov.pl/portal/pl/2/9332/Protokol_z_zalacznikami_dostepny_na_stronach_internetowych.html?search=35234865
WAŻNY APEL
Proszę o podpisywanie petycji do administracji prezydenta Obamy w sprawie utworzenia międzynarodowej komisji ds. Smoleńska.
wwws.whitehouse.gov/petitions/!/petition/support-polish-nation-appeal-international-investigation-smolensk-2010-air-crash/tDSMBfXr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3943 odsłony
Komentarze
Przy całym szacunku...
27 Czerwca, 2012 - 15:18
... nawet jeśli to był zamach, to Obama będzie miał wszelkie petycje serdecznie głęboko tam gdzie słońce nie zagląda, gdyż jednym z naczelnych kierunków amerykańskiej polityki zagranicznej jest brak konfrontacji z Rosją. Więc taka komisja jest po prostu niemożliwa dopóki Obama będzie rządził w USA
bartgor:...a to już niedługo może być...
27 Czerwca, 2012 - 15:24
Co daj, Panie Boże.
co i tak niczego nie zmieni
27 Czerwca, 2012 - 22:11
poza dekoracja.
"Question everything. Trust no one."
Lotna
Nawet jeśli to nie był zamach...
27 Czerwca, 2012 - 16:30
to na pewno nie stało się tam to, co próbują nam wmówić. Więc Drogi Bartgorze, petycja nie jest prośbą o udowodnienie zamachu a prośbą o wyjaśnienie tego, co w Smoleńsku faktycznie się wydarzyło.
Ja znam tę retorykę hura-entuzjastów MAKowskiej sieczki. Kto nie wierzy naszej ukochanej waadzy ten pisior. A kto ciągle biadoli o tym Smoleńsku ten pisior okrutny co to jątrzy coś, co już dawno zostało wyjaśnione. A zostało?
Więc Drogi Kolego Sceptyczny. Nie pomagasz ok, Twoja wola. Ale nie przeszkadzaj!
Przepraszam Autorkę za komentarz niezwiązany z tematem notki ale są to sprawy, na których ja się nie znam a chciałem tylko słówko do Kolegi Bartgora rzec.
Pozdrawiam
@Bartgor - nie zniechęcaj
27 Czerwca, 2012 - 17:49
Już ktoś tutaj pisał o zniechęcaczach w tej sprawie.
Dlatego liczę na zmianę w Białym Domu:)
27 Czerwca, 2012 - 18:13
Martynka
Martynka
...to był zamach
27 Czerwca, 2012 - 23:14
[quote=bartgor]... nawet jeśli to był zamach, to Obama będzie miał wszelkie petycje serdecznie głęboko ..., gdyż jednym z naczelnych kierunków amerykańskiej polityki zagranicznej jest brak konfrontacji z Rosją. Więc taka komisja jest po prostu niemożliwa dopóki Obama będzie rządził w USA[/quote]
katarzyna.tarnawska
Proszę - zwróćcie uwagę na charakterystyczne dla całej tej polityki "pociągnięcie" Buraka - w dniu 17 września 2009 roku, tj. dokładnie 70 lat po sowieckim ataku na Polskę - Obama podpisał rezygnację z projektu umowy dotyczącej stworzenia w Polsce tarczy antyrakietowej. Teraz Moskale budują własny system rakietowy, ale to przecież "nie jego biznes". Nie łudźmy się co do Ameryki. Czy jesteśmy w stanie stworzyć własny system obronny? Ideą ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego była unia państw Europy środkowo-wschodniej. To byłoby coś, nad czym "warto pracować".
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
"To są politycy wybrani w demokratycznych wyborach, więc
27 Czerwca, 2012 - 15:23
prędzej ci kurwa da za darmo, niż oni powiedzą prawdę".
Przepraszam wrażliwych na wulgaryzm, ale to jest cytat z powieści kryminalnej. Jak się ktoś przyczepi - poszukam, z której.
Martynko, 10 kwietnia 2010 r., jakieś 10 minut po tym, jak dotarło do mnie, że Lech Kaczyński wraz ze wszystkimi towarzyszącymi mu osobami nie żyją, wygłosiłam w domu zdanie, że zamordowano mi mojego Prezydenta.
Od tamtej chwili nie wydarzyło się NIC, co zmieniłoby mój pogląd na ten mord.
Wiedziałam już wtedy, że będą łgać jak psy, ale ponieważ specjalistą od katastrof lotniczych nie jestem, pozostawała mi tylko złość, ból i owo przekonanie.
Dlatego chylę czoła przed każdym, kto przyczynia się do obnażania kłamstw, obłudy i zmierza do wyjaśnienia kulisów tego zamachu.
Z pozdrowieniami i dychą
Dokładnie, miałam to samo
27 Czerwca, 2012 - 18:15
Martynka
Chyba większość osób, które znają co nieco historię, mentalnośc czekistów od razu pomyślała o zamachu, choć szczerze liczyła, ze szybko okaże się to mylnym tropem, że był wypadek, nieszczęście, ale nie zabójstwo...
Niestety dzisiaj jest już niemal pewność:(
Pozdrawiam
Martynka
Pewnik
27 Czerwca, 2012 - 16:21
Jest jedna zasada, która charakteryzuje każde kłamstwo.
Zawsze wychodzi na jaw.
To tylko kwestia czasu.
A determinacja szukających, zdecydowanie ten czas skraca.
Pozdrawiam z 10.
...i ma krótkie nóżki:)
27 Czerwca, 2012 - 18:18
i jeszcze jedno: nie ma zbrodni doskonałej.
Pozdrawiam
Martynka
Nie wiem,ale jak dla mnie to ważne dziś rano znalazłem....
27 Czerwca, 2012 - 17:28
jeden z internautów dodał to jako opinie:
Szokujący wywiad
Jakiś czas zastanawiałem się czy przytoczyć tu wywiad na który natrafiłem ponad miesiąc temu, dzięki memu znajomemu, który podesłał ten link z zapytaniem - co o tym myślę? Wywiad swobodnie sobie "wisi" na RMF24 -http://www.rmf24.pl/fakty/pols...
Jest szokujący ze względu na treść i spokój miłej atmosferki, wręcz prawie domowej. Jak gdyby nic. Wręcz idylla. Takie sobie gawędzenie, znane nam od ostatnich wyborów prezydenckich.
Rozmowa odbyła się w grudniu 2009 roku, przed świętami Bożego Narodzenia. Wywiad ten moim zdaniem uzupełnia się z inną wypowiedzią Bronisława K., znaną społeczności blogerów i nie tylko, że: prezydent bedzie gdzieś leciał i wtedy wszystko się zmieni - link nazywana przez niektórych "freudowskim przejęzyczeniem"
Oto fragment wspomnianego wywiadu:
Konrad Piasecki: Panie marszałku, pan mówi jak kandydat Platformy na prezydenta!
Bronisław Komorowski: Nie miałem takiej intencji…
Konrad Piasecki: Ale coś to zabrzmiało.
Bronisław Komorowski: Ale uprzejmie dziękuję za ten prezent pod choinkę.
Konrad Piasecki: Słowo „modernizacja” też z Olechowskim macie ostatnio ulubione, bo obaj bardzo chętnie go używacie.
Bronisław Komorowski: Ale wie pan, to nie są słowa-klucze. Ja po prostu uważam, że modernizacja dzisiaj jest i potrzebna, i możliwa, dlatego zrobię wszystko jako marszałek Sejmu, aby ona postępowała do przodu. Polska ma swoją szansę gigantyczną cywilizacyjną.
Konrad Piasecki: Pan – człowiek - który ogłosi datę wyborów prezydenckich uważa, że im szybciej się one odbędą, tym lepiej?
Bronisław Komorowski: Generalnie tak.
Konrad Piasecki: Ale dlaczego?
Bronisław Komorowski:Bo uważam, że jest coś złego w obszarze władzy wykonawczej. Jest taka zimna wojna między rządem a prezydentem. Prezydent nie wspiera reform, prezydent stara się utrudnić życie rządowi. Ten stan rzeczy byłoby dobrze skrócić.
Konrad Piasecki: Ale się nie skróci przecież datą wyborów prezydenckich!
Bronisław Komorowski: Właśnie się skróci.
Konrad Piasecki: Jak się skróci?
Bronisław Komorowski:Jeżeli się zrobi wcześniej wybory, to ten okres takiej zimnej wojny będzie trwał krócej.
Skóra cierpnie, czy pomyśleliście o tym samym co ja? Grudzień 2009.... I ta pewność siebie.
@zawrócony
27 Czerwca, 2012 - 17:49
To jest ważne, a nawet bardzo ważne. To należy zarchiwizować i zapamiętać.
Nawet jeśli abstrahować od "cierpnięcia skóry" - o co zresztą coraz trudniej - to wypowiedz ta stanowi ważną poszlakę, wskazującą że niektórzy politycy ze szczytów władzy myśleli o rozwiązaniu pozakonstytucyjnym. Co najmniej myśleli!
Pozdrawiam
Cierpnie skóra....
27 Czerwca, 2012 - 18:22
Konrad Piasecki: Ale się nie skróci przecież datą wyborów prezydenckich!
Bronisław Komorowski: Właśnie się skróci.
Konrad Piasecki: Jak się skróci?
Bronisław Komorowski:Jeżeli się zrobi wcześniej wybory, to ten okres takiej zimnej wojny będzie trwał krócej.
WŁAŚNIE SIĘ SKRÓCI!!!
I się skróciło, 10 kwietnia. Boże to wszystko przeraża....
Pozdrawia
Martynka
Tamże: Cytat:Bronisław
27 Czerwca, 2012 - 20:57
Tamże:
[quote]Bronisław Komorowski: Bez gniewu i zacietrzewienia powiem tak: wierzę w ogromną szansę kandydata Platformy Obywatelskiej. Zrobię wszystko, żeby tę szansę zwiększyć. [/quote]
Czy to zrobił i zwiększył?
Czy wziął w tym pośredni czy bezpośredni udział?
Kto to wie?
No kto?
Obibok na własny koszt
======================================================
Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
o skandalu jakim jest odkrycie
27 Czerwca, 2012 - 19:08
fałszerstwa KBWL wszędzie ani mru, mru.
Czy pamietaja Państwo program Pospieszalkskiego i rozmowy telefoniczne z kilunastoma członkami komisji Millera.
Oni doskonale wiedza co ukryli i co sfałszowali.
Ostatnie czego im trzeba to jakakolwiek konfrontacja.
Masz rację...
27 Czerwca, 2012 - 21:56
Sprawa poważna, a tu cisza.
Jedyne o czym piszą, to wprowadzenie pierwszego stopnia zagrożenia terrorystycznego w Polsce.
Ponoć jakaś tratwa z ładunkami płynęła Bugiem....
Panowie z komisji Millera są przerażeni koniecznością konfrontacji, liczą, ze jak nie będą się odzywać, sprawa ucichnie.
Martynka
Sprawa poważna,
28 Czerwca, 2012 - 02:05
pan Lasek czoraj nie wiedział chyba, że ma do czynienia z dziennikarką sledczą, więc wyznał jak na spowiedzi całą prawdę, że do wizualizacji wizęto same najlepsze wskazania. Dziś juś śpiewa inaczej, że to nie takie łatwe, że to poglądowa animacja, z której nie wmożna wyciągać wniosków daleko idących. NIech sie juz przestaną kompromitować, bo co tylko który usta otworzy, to słuchać hadko.
Damy radę!
Martynko,
27 Czerwca, 2012 - 19:20
- 10 punktów;
- Twój link do petycji "nie robi", za to ten na stronie Marka Dąbrowskiego tak;
- trzeba się zalogowac, utworzyc konto na stronie Białego Domu, co zaraz mam zamiar zrobic, zachęcam wszystkich;
- trzeba działac dalej :)
Ukłony.
Faktycznie
27 Czerwca, 2012 - 22:01
Ale to można skopiować:)
Jakoś tak się porobiło, a akcję trzeba rozpropagowywać, gdzie się da, bo czasu mało, a jak widać ludzie są chętni:)
Pozdrawiam
Martynka