Członek komisji o lądowaniu Boeinga bez podwozia
Gdyby zapytać kogoś z komisji Millera o tym, co sądzi o tym lądowaniu, pewnie by odpowiedział:
- Wiadomym jest że pilot pokłócił się przed startem z żoną. A potem pilot chciał się pochwalić przed stewardessą (tą, o którą pokłócił się z żoną) tym, że potrafi wylądować bez podwozia. No a w końcu nie zauważył, że podwozie jest niewysunięte, bowiem odpowiednie światełko jest umieszczone bardzo blisko światełka "WC zajęte" (bo była tam stewardessa). Stąd ten błąd pilota. W dodatku, jak wiadomo, latał na szybowcach, a tam nie ma wysuwanego podwozia. Tylko dzięki naszemu premierowi, który zmówił modlitwę, oraz zgromadzeniu rabinów w Warszawie, zawdzięczamy tak szczęśliwe zakończenie tego incydentu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1413 odsłon
Komentarze
Trzeba by jeszcze dodać,
2 Listopada, 2011 - 13:16
że pilot miał szczęście bo nie było po drodze żadnej brzozy. Tego szczegółu członek komisji by nie przeoczył.
Szpilka
mała poprawka
2 Listopada, 2011 - 20:57
Większość nowoczesnych, wyczynowych szybowców ma jednak chowane podwozie, często jest to tylko jedno koło ale jednak PODWOZIE!!! które po starcie jest chowane a przed lądowaniem wypuszczane i blokowane.
Link:http://www.piotrp.de/SZYBOWCE/pszd48.htm
Patrz: SZD-48 Jantar Std.2 i Std.3, SZD-36A Cobra – 15 i kilka innych