O członku wciąganym na ciało * - z życia w PRL MkII. wzięte
Ossali z dedykacją za jej koment będący inspiracją do opisu czegoś co mnie ostatnio trochę uwiera ; ).
Niedawno reinstalowałem system i zapomniałem z jednego z komputerów przenieść reguł, które dbały o porządek w poczcie e-mail.
Początkowo krew mnie zalała wraz z pierwszym spamem, który sypnął się obficie po pierwszym uruchomieniu klienta poczty. Drugi tydzień, dzień w dzień, buduję nowy spam-trap, pracowicie dodając kolejnych nadawców i aktualizuję słowa kluczowe.
Tak minimum 30 e-maili dziennie. W sumie zafundowałem sobie jedną dziesiątą etatu ekstra, ponieważ rzucenie okiem, szacowanie i wykonanie serii kliknięć prowadzących do "Zablokuj nadawcę" oraz "Reguły poczty", trochę czasu mi kradnie.
Ale tak to jest jak mawiała moja babcia - kto nie ma w głowie ten musi mieć w nogach.
Przegląd głodnej swołoczy od banków, tańszych telefonów, wyszukiwarek, pożyczek na już, szkoleń, dyskontów z łachami i innych potrzebnych samym sobie biznesów mam na bieżąco. Wszystko bez wyjątku pachnie unijnym El-dorado jednoroczniaków. Jednoroczniaki to takie "firmy", które powstają jeno po to by wyrwać szmal z jakiejś euro-zapomogowni, a po okresie wymaganym warunkami, znikają z nadwyżką w gotówce i naturze. I stają w kolejce po następny grant, tak aby parę miesięcy po wypłatach, rząd mógł chełpić się wzrostem przedsiębiorczości Polaków, który wychodzi w twardych cyfrach z GUS-u.
Jednak parę dni temu przyszedł jeden szczególny email, który w zalewie innych, z reguły mało inspirujących, wywołał u mnie początkowo niedowierzanie, a następniesalwę śmiechu. I to bez telewizora, bez konieczności oglądania konferencji PełO i bez konfrontacji z kolejnym odjazdem Red Bula.
Była to klasyczna reklamówka od jakiegoś tam organizatora szkoleń, która zapraszała na... kurs dla członków rad nadzorczych. Ubawiłem się po pachy bowiem jak dotąd utarło się w mojej świadomości, że w PRL MkII., czynnikiem warunkującym zostanie członkiem wpływowym na jakieś ciało, w większości przypadków nie jest konieczny walor, a lubryfikant.
A ja niestety mam takiego pecha, że nie znałam, nie znam i zapewne nie poznam nikogo kto by zechciał mnie na takie ciało wciągnąć.
Trochę głupio mi się nabijać z tych wszystkich, zapewne miłych i sympatycznych ludzi, którzy wiążąc jakoś koniec z końcem starają się podtrzymać e-mailową lub telefoniczną więź. Niemniej muszę powiedzieć tak - moi drodzy, zabawa zbliża się ku końcowi. Dwa, trzy tygodnie codziennego uaktualniania adresów i słów kluczowych i znów o was zapomnę na parę lat, ponieważ komputer sam z siebie będzie wyrzucać owoce waszej pracy do śmietnika. Zapomnę przynajmniej na tak długo jak system operacyjny wytrzyma w stabilności i o ile znowu nie poślę do diabła anty-spamerskich reguł.
* - Co ? Pewnie mieliście nadzieję na jakieś świństwa ? ; ))))))
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1868 odsłon
Komentarze
Dobosz
21 Września, 2011 - 09:11
Dobosz
była też taka wersja o członku wysuniętym na czoło, nie którzy mają tak do dzisiaj z tym czołem i to pewnie oni spamują na okrągło
pozdrawiam
Dobosz
Zgadza się...
21 Września, 2011 - 23:19
to był "członek z ramienia wysunięty na czoło" typowa perwersja PRL MkI ; )
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
A propos członków wciąganych na czoło to
21 Września, 2011 - 10:40
były jeszcze koleżanki, które słusznie podtrzymywały to, co koledzy członkowie wysuwali...
To też się zgadza...
21 Września, 2011 - 23:21
... bo w oryginale rozchodziło się też o "manipulowanie pod płaszczykiem".
Krotochwilne czasy, teraz to już nie jest tak śmiesznie. Wyłażą zewsząd jakieś substytuty w postaci palikotów, niesiołowskich, grasiów...
Ponurzy rzeźnicy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Też słyszałem o szkoleniach co by zostać "lobbystą".
21 Września, 2011 - 10:55
I też mnie to zadziwiło bo myślałem że w pracy takiego lobbysty ważne jest aby nie bać się po cmentarzach chodzić.
Remek.
Remek
dycha za kursy,spamy
21 Września, 2011 - 12:11
gość z drogi
szczególnie za ten na rady nadzorcze
pozdrowienia z drogi do Polski
wolnej od głupoty,od peło i tuskoPodobnych
pozdr z dychą w ręce
gość z drogi
dycha za kursy,spamy
21 Września, 2011 - 12:17
i ku pamięci,tych ktorzy nie pamietają
że ci po Kursach właśnie wykańczali POLSKĄ gospodarkę
warto
przypomnieć czasy słusznie zwane "złodziejską prywatyzacją"i skutki nfi
wszelkiej maści
pozdr
gość z drogi
To raz...
21 Września, 2011 - 23:25
A dwa - trzeba mieć przyswojone rozmaite inne kodeksy typu omerta, vendetta. To z reguły tradycje rodzinne, klanowe, resortowe.
Jakoś wątpię w obecność podobnych zagadnień w programie kursu, a to w sumie sól tej PrOfesji.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Tak mi się kołatało
21 Września, 2011 - 12:22
Żeby tak, już PO WYBORACH, zrobić jakiś instruktaż
na NPPL -dla innych użytkowników portalu.
Aby pomóc CHOĆ TEN strumień informacji NIECHCIANEJ,
skutecznie uciąć.
Pozdrawiam myślących.
Dobry pomysł
21 Września, 2011 - 23:27
Sporo osób może się z tym męczyć.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart