Maurycy Mochnacki - "obywatel Polski, wróg Moskwy"

Obrazek użytkownika MoherJ
Grafika komputerowa

27 listopada sprowadzone zostaną do Polski z cmentarza miejskiego we francuskim Auxerre i uroczyście pochowane na Powązkach w ramach oficjalnego pogrzebu państwowego i w oprawie ceremoniału wojskowego doczesne szczątki jednego z najbłyskotliwszych umysłów i największych charakterów jakie posiadała Polska – Jej wiernego i ofiarnego w swej miłości ku niej syna - Maurycego Mochnackiego (1803-1834) – pisze dla serwisu Dzieje.pl Przemysław Żurawski vel Grajewski.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)

Komentarze

"...

Po martwej, głupiej strunie, po fijołków woni,
Po czyichś smutnych oczach, jakiejś białej dłoni,
Jakichś światłach po nocy i szeptach w komorze,
Po księżycu, po gwiazdach! Mój Boże! Mój Boże!
Gdzieś się gubi i zwija, przeciera pas lity,
Po księżycu, po gwiazdach, po Rzeczpospolitej.
Po sali idzie cisza przeraźliwa, blada,
I obok tęgich boszów w pierwszym rzędzie siada.
Wzrok wlepia martwy, ślepy w jakiś punkt na ścianie
I patrzy w Mochnackiego, kiedy grać przestanie.
— — — — — — — — — — — — — — —
A on, blady jak ściana, plącze, zrywa tony
I kolor z pod klawiszy wypruwa — czerwony,
Aż wreszcie wstał i z hukiem rzucił czarne wieko
I spojrzał — taką straszną, otwartą powieką.
Aż spazm ryknął, strach podły, i z miejsc się porwali:

„Citoyens! Uciekać! Krew pachnie w tej sali!!!”

 

(W r. 1832 Maurycy Mochnacki koncertował w Metzu)

"

Vote up!
2
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1636764