Nie róbmy polityki ...burzmy stadiony.

Zbliża sie kolejny sukces ekipy okupującej Polskę. Właściciele III RP udają się na wojnę z budowniczymi stadionów piłkarskich. Im bliżej EURO 2012 tym większa szykuje się kompromitacja rządzącej ekipy. Nagle na rok przed EURo okazuje się ,że stadiony niby się budują ,ale jakoś tak ,że meczów na nich rozgrywać się nie da. Najpierw odmówili Francuzi gdy zobaczyli plac budowy w Gdańsku na którym mieli zmierzyć się z orłami Smudy. Slalom z piłką pomiędzy betoniarką a łopatami przerasta ich możliwości.
W Warszawie spotkanie z Niemcami też się nie odbędzie bo nie ma jak wejśc na stadion. Okazało się ,że ekipa "matoła" postanowiła zbudować stadion bez schodów.
Poznań odpada gdyż tam trawa odmówiła posłuszeństwa i przestała rosnąć.
Dojazd na EURO też nie jest pewny bo Chińczycy przestali budować autostrady.
Biorąc pod uwagę poziom wyszkolenia kadry Smudy może to i lepiej bo 0 : 10 z rezerwami Francji czy Niemiec może być szokiem dla wielbicieli "Franza".
Ciekawa jest natomiast reakcja " matoła". Otóż nasz właściciel Toli jak zwykle odciął się od budowniczych stadionów i autostrad i ostro ich napiętnował. Co prawda nie zapowiedział ich kastracji ,ale zagroził ,że ich zrujnuje.
Kto po bankructwie tych firm zbuduje stadiony "matoł" nie powiedział.
Tak oto po zamykaniu stadionów , ekipa właścicieli III RP doszła do nastepnego etapu to znaczy do ich burzenia.
Tymczasem Ukraina zakończyła budowę stadionów na EURO 2012 i promuje się między innymi w USA.
Szykuje się nam piękna katastrofa.
Pomyślcie tylko na niedokończonym stadionie w Warszawie wynik meczu Polska - Niemcy 0 : 7 i kamera najeżdża na twarz właściciela wilczych oczu. Bezcenne.