W pierwszej kolejności jesteśmy Polakami, a to do czegoś zobowiązuje.

Obrazek użytkownika woj.slawek
Świat

Nie może tego zmienić żadne prawo, ustawa czy inne kodeksy. Na terenie Rzeczypospolitej Polskiej najważniejszym prawem jest ustawa zasadnicza, czyli Konstytucja. Szkoda tylko, że obecna Konstytucja jest zła i szkodzi interesom Polski. Była ona pisana naprędce, a wręcz pod dyktando ludzi, którzy przez lata kolaborowali z  naszymi wrogami. Początek jest obiecujący, preambuła zaczyna się bardzo ładnie:

Wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach, nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej, zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko, co cenne z ponadtysiącletniego dorobku, złączeni więzami wspólnoty z naszymi rodakami rozsianymi po świecie,… i w tym momencie zaczynają się pomału „schody”… świadomi potrzeby współpracy ze wszystkimi krajami dla dobra Rodziny Ludzkiej,

Jak mamy to rozumieć? Co to ma znaczyć? Jakiś socjalistyczno-komunistyczny slogan. Nic nie może być dla nas ważniejsze od naszej Ojczyzny. Nic nie może być ważniejsze od naszej kultury i tradycji powiązanej od 1050 lat z chrześcijaństwem. 

Wracając do słów Konstytucji. Nawet nie mogę jej spokojnie przeczytać do końca, zacinam się na:

Art. 90

  1. Rzeczpospolita Polska może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach…

Art. 91.

  1. Ratyfikowana umowa międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy.
  2. Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową.
  3. Jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami.

Zastanówmy się teraz nad podobnym wpisem np. w konstytucji Stanów Zjednoczonych. Czy oni pozwoliliby na taki zapis, który umożliwiałby oddanie władzy w części państwa chociażby Niemcom, Anglikom  czy Francuzom? Jest to wręcz niemożliwe, a zapisy w naszej ustawie zasadniczej spowodowały, że już od dłuższego czasu bezkrytycznie oddajemy władzę w naszym kraju instytucjom zagranicznym, często powiązanym z takimi krajami jak Niemcy, czy Francja. W imię tolerancji i nowoczesności wprowadzamy szowinistyczne, ekstremistyczne i szkodliwe ideologie. Ideologie, które w założeniu mają dyskryminację innych, tych, którzy nie podzielają poglądów wprowadzających nowy porządek. Nowe prawa i przepisy często wprowadzane są na siłę, a wynikające z nich rozwiązania łamią podstawowe zasady demokracji, broniąc interesów różnego rodzaju grup. Te grupy często działają poza prawem i ogólnie przyjętymi rozwiązaniami międzynarodowego prawa. Nierzadko siłą tych ukrytych organizacji są przywódcy państw czy międzynarodowych instytucji.

Czym tak naprawdę jest demokracja? Demokracja, to system sprawowania władzy, w których źródło władzy stanowi wola większości obywateli. Sprawują oni rządy bezpośrednio lub za pośrednictwem przedstawicieli. Absolutną bzdurą jest mówienie, że nieuznawanie poglądów różnego rodzaju mniejszości jest łamaniem demokracji.

Mamy w dziedzinie wolności i demokracji wielkie osiągnięcia. Najlepszym przykładem jest Konstytucja 3 Maja. Nie tylko my powinniśmy w pełni czerpać z jej osiągnięć. Cała Europa powinna się wzorować na jej osiągnięciach jako pierwszej  w Europie i drugiej na świecie. Dotychczasowe działania Unii Europejskiej w zdecydowanej większości wspierają różnego typu mniejszości i podążają w kierunku ekstremizmu narzucającego na siłę poglądy mniejszościowe z elementami dyskryminacji, a może nawet eksterminacji całych narodów i religii.

 Świętujemy wszyscy rocznicę ogłoszenia Konstytucji 3 Maja. To święto ładnie się nam układa w długi weekend majowy. Dla tych, którzy nie wiedzą: święto 1 Maja  wprowadziła w 1889 roku II Międzynarodówka. Podobnie jak I Międzynarodówka stawiała sobie za cel walkę o prawa robotnicze i dążenie do przekształcenia stosunków społecznych zgodnie z założeniami socjalizmu. Z tej organizacji wywodził się nurt marksistowski (późniejsi komuniści, syndykaliści, radykalna lewica antybolszewicka). Większość z nas świętuje te dni z jednego powodu. Dwa dni świąteczne często dają nam dużo wolnego. Prawie nikt nie chciałby likwidacji jednego z nich i prawie nikt nie wie nic na temat Konstytucji 3 Maja. Dla ułatwienia przytoczę fragment:

W imię Boga, w Trójcy Świętej jedynego. Stanisław August z Bożej łaski i woli Narodu Król Polski, Wielki Książę Litewski, Ruski, Pruski, Mazowiecki, Żmudzki, Kijowski, Wołyński, Podolski, Podlaski, Inflancki, Smoleński, Siewierski i Czernichowski, wraz ze Stanami Skonfederowanymi, w liczbie podwójnej naród polski reprezentującymi.

Uznając, iż los nas wszystkich od ugruntowania i wydoskonalenia konstytucji narodowej jedynie zawisł, długim doświadczeniem poznawszy zadawnione rządu naszego wady, a chcąc korzystać z pory, w jakiej się Europa znajduje i z tej dogorywającej chwili, która nas samym sobie wróciła, wolni od hańbiących obcej przemocy nakazów, ceniąc drożej nad życie, nad szczęśliwość osobistą, egzystencję polityczną, niepodległość zewnętrzną i wolność wewnętrzną narodu, którego los w ręce nasze jest powierzony, chcąc oraz na błogosławieństwo, na wdzięczność współczesnych i przyszłych pokoleń zasłużyć, mimo przeszkód, które w nas namiętności sprawować mogą dla dobra powszechnego, dla ugruntowania wolności, dla ocalenia Ojczyzny naszej i jej granic z największą stałością ducha, niniejszą konstytucję uchwalamy.

Prawie nikt nie pamięta o 2 maja. Polskie święto wprowadzone na mocy ustawy z 20 lutego 2004. Mało kto w tym dniu wywiesza polską flagę. W ramach pseudo-nowoczesności „postępowi” mówią nam o zagranicznych trendach, powołując się na niemieckie, francuskie, angielskie czy amerykańskie zachowania i mody. Tylko, że w tym wszystkim działania są wybiórcze. Mówi się tylko o tych rzeczach, które są wygodne do kreowania i naciągania prawdy, do tworzenia nowej mody. Mody na nienormalność. Łatwo możemy to zdemaskować chociażby oglądając amerykańskie święto, Dzień Niepodległości.  Amerykanie wszędzie wywieszają flagi, dumni ze swej ojczyzny, przywiązani do własnej flagi. Całe dzielnice, miasta, nawet pojedyńcze domy przyozdobione są barwami narodowymi, a ty Polaku czy pamiętasz o naszych Barwach Ojczystych? Pamiętaj, przypomnij sobie, gdy wiatr się zerwie, o naszej fladze, na której widnieje biel i czerwień. Czerwień jak krew, której przelano w obronie naszej Ojczyźny bardzo dużo.

Naród pozbawiony swoich korzeni nie tylko przestaje być narodem, ale również staje się łatwym celem do zniszczenia. Bez przywiązania do polskiej kultury, tradycji i ziemi ojczystej, łatwo staniemy się celem do zniszczenia. To, co określamy jako naród, jest czymś, co nas trzyma razem i przywiązuję nas do konkretnych miejsc: Polski, regionu, miasta, własnej małej ojczyzny i podwórka. To wszystko jest znienawidzone przez ludzi promujących slogan „Obywatel Europy i świata”, często  przyjmowany bezkrytycznie przez wielu ludzi.

]]>http://tmptik.org.pl/index.php/mysl-praska]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

Fundamentem narodowej tożsamości sa wspólne dzieje, wiara, język, kultura, ale i racja stanu - to co jest dobre dla ogółu Polaków, realizowane przez suwerenne władze...obecna konstytucję z 199 7 roku napisali wspólnie czerwoni z różowymi - Kwaśniewski z geremkiem, więc daleko jej do wiarygodności.

Vote up!
4
Vote down!
0

Yagon 12

#1514418

Panie Yagon12, Pan dobrze mowisz...Kwasnieski z Geremkiem, to co tu jeszcze pisac ? i co to znaczy daleko jej do wiarygodnosci ? przeciez juz to samo stwierdzenie jest farsa... Panie, co to znaczy - d a l e k o ? Panie Yagon12  jezeli juz mielibysmy mierzyc, to trzeba by siegnac jakies galaktyki. Sek w tym, ze to nie o "daleko" sie rozchodzi, a bardziej czy tez wogole o KIERUNEK ;-))) , a... wiarygodnych, to bym na palcach policzyl :-))), bo jezeli kto nie wiarygodny, to na jaka wiarygodnosc moze sie silic ? no te " Gieremkowe i Kwasniewskie", to napewno nie !

Ich sie nie trzeba pytac, czy nazwisko zmienili, ich sie trzeba pytac ile razy ?

pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0

chris

#1514449

Ja tylko w kwestii formalnej. Ustawa zasadnicza obowiązuje jedynie na terenie Polski a nie Rzeczypospolitej bo tej nie ma od 1939 roku. Nie ma też sensu dzielić na pierwszą, drugą, czy kolejną Rzeczpospolitą. Nawet jeśli była pod obcym panowaniem, to po odzyskaniu niepodległości wciąż była tą samą, jedną, nieprzerwaną Rzeczpospolitą.

Mówić Przeczpospolita Polska, to jakby mówić Unia Polsko-Polska. Albo symbioza Polski z Polską. Rzecz Pospolita to Rzecz Wspólna, Unia. Nie może być unii jednego tylko narodu.

Może kiedyś Rzeczpospolita znów zaistnieje, ale w tej chwili jej nie ma. Jeśli się odrodzi, to znów będzie Rzeczpospolitą Obojga a może i Trojga narodów. Ale nie będzie Rzeczpospolitą Polską, bo taką może być tylko na papierze a i to niepoprawnie.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1514493

Witam, choc nie lubie tej platformy tj. Wikipedii, to jednak obecnie sie nia posluze:

Rzeczpospolita Polska (RP) – oficjalna nazwa państwa polskiego od drugiej połowy XVII wieku do 1795 (jedno z wielu stosowanych wówczas)[1] oraz w latach 1918–1952 i od 1989.

Słowo rzeczpospolita oznacza to samo co słowo republika, jednak współcześnie jest stosowane wyłącznie w odniesieniu do Polski, Republiki Rzymskiej lub Republiki Weneckiej. Historyczne połączenie Polski i Litwy nazwano Rzeczpospolitą Obojga Narodów ze względu na status republikański państwa, a nie dlatego, że to było połączenie Polski z innym krajem. Do czasów II wojny światowej w nomenklaturze polityczno-prasowej słowem rzeczpospolita określano również inne państwa o ustroju republikańskim np. Rzeczpospolita Francuska.

Wzorem Francji w historiografii i publicystyce polskiej stosuje się numerację RP[2], przy czym inaczej niż we Francji zmiany kolejnego numeru Rzeczypospolitej nie następowały po każdej zmianie ustrojowej (np. po wprowadzeniu Konstytucji kwietniowej w 1935 roku), ale po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 i 1989 roku. W historii Polski wyróżnia się trzy Rzeczypospolite (nie licząc okresu 1944–1952 i PRL).

 

 

I Rzeczpospolita[edytuj]
 

Rzeczpospolita Obojga Narodów

I Rzeczpospolita zwana jest również Rzecząpospolitą szlachecką lub Rzecząpospolitą Obojga Narodów. Nazwa Rzeczpospolita Polska była używana jako oficjalna nazwa państwa polsko-litewskiego od drugiej połowy XVII wieku[3]. Forma ustroju I Rzeczypospolitej jest określana jako demokracja szlachecka[potrzebny przypis]. Prawa polityczne przysługiwały około 10% mieszkańców, co w ówczesnej Europie stanowiło ją jednym z nielicznych przykładów państwa, w którym znacząca liczba obywateli miała wpływ na politykę władzy. Trudno wyznaczyć początek I Rzeczypospolitej. Za symboliczne daty jej powstania uważa się rok 1454 (wydanie przywilejów cerekwicko-nieszawskich), 1505 (konstytucja Nihil novi) lub 1569 (zawarcie unii lubelskiej). Końcem zaś I Rzeczypospolitej jest jej III rozbiór w 1795 r.

 

Uzywam wiec tego okreslenia w rozumieniu REPUBLIKI.

Vote up!
2
Vote down!
0

chris

#1514494

Przez 40 lat żyłem w przekonaniu że Rzeczpospolita w staropolskim oznaczała Unię (Rzecz Wspólną).

Takie znaczenie tego słowa wpoił nam profesor języka polskiego, którego pasją była etymologia i polskie gwary. Nie republika a unia. Nie podważam tego co pisze Wikipedia, jest to dla mnie przyznam niezły szok, ale tak szybko nie odrzucał bym znaczenia którego uczył profesor. Wiem jakie bzdury Wikipedia pisze o moim wynalazku i wogóle o mojej działce.. Na dodatek piszą to autorytety które okazuje się nie mają zielonego pojęcia o czym piszą.

Tym niemniej dziękuję i poszukam w jeszcze innych źródłach. Do tej pory nawet do głowy mi nie przyszło by kwestionować to czego mnie uczono w starej, dobrej szkole.

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1514500

Dlatego napisalem uprzednio, ze ich " nie lubie " ;-)

ale nie majac ochoty ( z definicji jestem skapy w marnowaniu wlasnej energi :-) dlugo szperac, to podparlem sie ta platforma. Sam fakt rowniez takiego spojrzenia na to sformulowanie zasluguje na chwile uwagi, dlatego wlasnie to uczynilem...

pozdrawiam

ps. o ile dobrze zrozumialem Wikipedie, to i Ty masz racje i  moj poprzedni wpis rowniez nie odbiegal od prawdy, przeciez napisali, ze odnosi sie to do Unii Litewskiej jak rowniez do Republiki, wiec oba znaczenia byly w uzytku...tj. wcale sie nie wykluczaly...

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#1514520