Kaczyński - polski Imre Nagy
Prawo i Sprawiedliwość to nie moja bajka. Zarówno jej program, jak i realne działania oceniam raczej negatywnie. Kaczyński, Ziobro, Kuchciński, czy fryzjer z Grójca - to nie są politycy, których darzyłbym sympatią.
Również prezydentura Lecha Kaczyńskiego nie budziła mojego entuzjazmu. Kombinacje wokół ustawy lustracyjnej, wspieranie ukraińskich szowinistów, niejasna postawa wobec obyczajowego lewactwa i wreszcie podpisanie traktatu lizbońskiego - wszystko to wywoływało mój sprzeciw i na pewno nie głosowałbym w następnych wyborach na tego polityka.
Jednak 10 kwietnia zmienił wszystko. Nie twierdzę, że był to zamach. Być może faktycznie miał miejsce wypadek, spowodowany bałaganem i niekompetencją panującą po stronie polskiej i rosyjskiej. Nawet jeżeli faktycznie tak było, to działania podjęte przez rząd, nie różniły się niczym, od zamachu stanu.
Wszystkie, niezależne od PO, instytucje państwowe zostały błyskawicznie opanowane. Jednocześnie nie podjęto żadnych działań, aby ustalić okoliczności i przebieg katastrofy smoleńskiej oraz ukarać winnych zaniedbań. Zamiast rzeczowej analizy przyczyn, które do niej doprowadziły, otrzymaliśmy oskarżenia o jej spowodowanie zmarłego prezydenta, a pewien buc i kartofel orzekł, że "państwo polskie zdało egzamin". W Pałacu na Wodzie odbył się sabat, na którym ogłoszono, że rozpoczęła się wojna.
W tej atmosferze nienawiści i pogardy odbyły się kampania prezydencka. Jarosław Kaczyński nie był w stanie pokierować jej przebiegiem. Wzięli się za nią ludzie całkowicie niekompetentni i nie mający pojęcia o realnej sytuacji wewnętrznej i międzynarodowej Polski. Pomimo tego niewiele brakowało do zwycięstwa Kaczyńskiego. Myślę, że władze były na to przygotowane - fałszerstwo wyborów i wprowadzenie stanu wyjątkowego wisiało w powietrzu.
Wybory prezydenckie nie rozładowały atmosfery, a nawet doprowadziły do jej zaognienia. Wywołany przez gajowego konflikt o krzyż na Krakowskim Przedmieściu stał się następnym etapem. Rozwydrzone bojówki atakowały bezkarnie ludzi mądlących się pod krzyżem. Opluwano ich, lżono i bito. Wszystko to odbywało się przy obojętnośći policji oraz medialnej nagonce organizowanej na obrońców krzyża. Sygnał był jasny - pisiory to ludzie drugiej kategorii, którym nie przysługują żadne prawa.
Wreszcie nadszedł czas politycznych mordów. Dalej są już tylko pogromy i eksterminacja. W tej sytuacji nie ma innego wyjścia jak skupić się wokół PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Stał się on, mimo swojej przeszłości, reprezentantem całego narodu polskiego. Tak samo jak komunista Imre Nagy stał się bojownikiem o wolność Węgier. Nie łudźmy się - poza PiS nie ma już żadnej siły, która mogłaby przeciwstawić się nadciągającemu totalitaryzmowi.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4749 odsłon
Komentarze
Re: Kaczyński - polski Imre Nagy
24 Listopada, 2010 - 15:53
Wystosowanie apelu, pomimo niechęci osobistej, o skupianie się wokół JK świadczy dowodnie, że Ojczyzna jest w potrzebie.
Kaczyński - polski Imre Nagy
24 Listopada, 2010 - 15:59
Cieszę się że są tacy ludzie myślący - niekoniecznie w identyczny sposób jak ja - którzy dostrzegają zagrożenie.
Massz dychę.
24 Listopada, 2010 - 16:17
I szacunek.
Pozdrowienia
zib1
Pozdrowienia
zib1
Wyrazy Szacunku!!!
24 Listopada, 2010 - 16:29
Chyle czola oby jak najwiecej takich osob jak Autor bylo w Polsce to jaruzel komoruski tusio i reszta chaloty z pod znaku sierpa i mlota nie miala by czego w Polsce szukac no chyba ze klopotow!
Autor
24 Listopada, 2010 - 17:19
Pełne poparcie.
Najdokładniej!!! W. red
24 Listopada, 2010 - 17:25
Najdokładniej!!!
W. red
W. red
10 kwietnia 2010
24 Listopada, 2010 - 17:46
Coś się wtedy skończyło. Coś się wtedy zaczęło...
Ten tekst to dowód, że jednak można - pomimo innych przekonań - dostrzegać pozytywy w działaniach, z którymi nie zawsze jest nam po drodze. Oby jak najwięcej gości portalu coś z tego tekstu wyniosło...
Pozdrawiam. 10 !
contessa
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
contessa
24 Listopada, 2010 - 19:54
To nie jest nawet "popieranie działań" bo taką postawę nakazuje instynkt samozachowawczy. Ale (tfu) traktatu lesbońskiego nie wybaczę nigdy.
A tak przy okazji, to dzisiaj "Trybunał Prostytucyjny" orzekł że w/w gniot odbierający nam suwerenność uchwalony i ratyfikowany podstępem jest "zgodny z konstytucją". Dajesz wiarę?! "Nasi" prawnicy popadli w schizofrenię uznając że podstawowy zapis prawny tego nieszczęsnego kraju (mający być najwyższym aktem prawnym w nim obowiązującym) ma rangę papieru toaletowego. A niejaki Piotr Winczorek utytułowany "znafca" konstytucji z korzeniami w Stronnictwie Demokratycznym (przybudówce PZPR-u) stwierdził ni mniej ni więcej że suwerenność w znaczeniu jakie znamy jest dziś anachronizmem!
Nóż się w kieszeni otwiera gdy słyszy się takie głosy "elytarnego" towarzystwa. Kiedyś za "wprowadzanie w życie" takich poglądów albo dostałby kulę w łeb, albo dyndał na drzewie. A dziś.. przewodzi najwyższemu w hierarchii sądownictwa składowi sędziowskiemu. I niech mi ktoś powie że z q...a nie zrobili cnoty :/
pozdrawiam malkontencko
W. red
W. red
Lepiej.....
24 Listopada, 2010 - 18:16
Lepiej późno niż później chciałoby się powiedzieć autorowi tego tekstu.
Chciałbym zapytać autora, czy do tej pory byliśmy po przeciwnej stronie barykady, czy po tej samej, lecz tylko w innych okopach ? Skłania mnie do tego Twoje stwierdzenie cyt. : "stał się on(J.Kaczyński)mimo swojej przeszłości" kon. cyt.
Co to niby za przeszłość drogi autorze? Może wiesz coś więcej czego my nie wiemy ?
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Coś się kończy i coś się zaczyna
24 Listopada, 2010 - 22:08
[quote=tańczący z widłami]
Co to niby za przeszłość drogi autorze? Może wiesz coś więcej czego my nie wiemy ?
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ[/quote]
Wiemy to samo, tylko pewnie różnie oceniamy. Nie chce mi się w tej chwili dyskutować nad przeszłością Jarosława Kaczyńskiego - po 10 kwietnia nie jest to już ważne i o tym był ten tekst.
J.Kaczynski.....
24 Listopada, 2010 - 18:35
Wydra z Ottawy Roznic tez mozna sie pieknie.Pozdrawiam z Ottawy.
Wydra z Ottawy
Kaczyński - polski Imre Nagy
24 Listopada, 2010 - 18:57
Cokolwiek byś nie powiedział na początku ,koniec twojej opowieści jest nam wszystkim tutaj bliski. :) Nie jest wazne z jakiej bajki kto pochodzi,ważne jest po której stronie zwierciadła sie znajduje. A jeżeli nawet po przeciwnych stronach tegoż zwierciadła ? To jeszcze nie znaczy nic,a przynajmniej o niczym nie rozstrzyga.Ja wiem jedno.Jesteśmy w tej chwili słabi w narzędzia i moc sprawczą. Mocni w nadzieję i wiarę. Jarosław Kaczyński według mojego widzenia Świata ,powinien na czas jakiś schronić się daleko od brudnych łap obecnie nam "panujących" (fe...fuuuu).Wysoce niepokojąca jest sytuacja w Polsce. Pozostajac tutaj,w otoczeniu samych "Brutusów" ,naraża sie (J.K)na wielkie niebezpieczeństwo.Sadze ,że "uchodżcy" z PiS-u mieli wcześniejsze sygnały ,lub "zwierzęcego nosa" ostrzegającego ich przed grożącym niebezpieczeństwem.Czuję wiszącą w powietrzu delegalizację PiS-u ,a co za tym idzie czas pogromów i eksterminacji.O czym zresztą w swoim poście napisałeś.To naprawdę zdaje się być niebawem realne.Obecny namiestnik stanął w pewnym momencie dwiema nogami w głębokiej błotnistej kałuży.Jakoś trzeba z niej wyjśc ,tym bardziej ,że chciało się podokazywać.Na bok ? Nie - wszak tam błocko śliskie i portki upaprać tylko można.Do tyłu? Nie po to wchodził ,żeby sie cofać,a i w łeb na cofce mozna zarobić. Idzie wiec do przodu.Do przodu ,po trupach ,bez wyjścia.
Mysle ,że znależliśmy sie w potrzasku własnej Ojczyzny.A czy to pierwszy raz? Musimy sie zorganizować,policzyć,zanim bedzie za póżno.Mysle ,ze juz jest 23.55.
Pozdrawiam
labrat555
24 Listopada, 2010 - 19:13
Słuszna uwaga. Coś trzeba by zrobić, zanim będzie za późno. Periculum in mora. Zostało te ostatnie 5 minut.
Pozdrawiam
Sigma
Coś trzeba by zrobić
24 Listopada, 2010 - 19:25
Gadasz jak typowy działacz PiS-u.
Dyrektywy nie nadeszły?
Bo i kto ma je tworzyć - pędząc od jednej stacyji do drugiej w przerwach obrad brukselskich.
Kto ma je wdrażać w terenie - będąc posłem w Sejmie .
Kogo mamy w terenie?- posłusznych okopanych biurokratów.
Idż na zebranie kołą PIS-u . Posłuchaj ( nerwów)
Nasza bajka -Polska. Dalsza
24 Listopada, 2010 - 19:21
Nasza bajka -Polska.
Dalsza atomizacja Prawej strony doprowadzi do upadku RP.
Słusznie zauważasz.Eksterminacja
- terroryzm putinowski jest prawdopodobny.
prowokacja i morderstwa polityczne.
Bojówki - będą przykryciem działań morderców z wsi i sb.
dla mnie również 10 kwietnia zmienił wszystko.
24 Listopada, 2010 - 19:28
wcześniej interesowałem się polityką powierzchownie ,czyli tak jak teraz większość Polaków . Wierzyłem w to co mówiły główne media .
Teraz jasno widzę że tylko mocny PIS z J.K. może uratować suwerenność naszego kraju .
bardzo dobry tekst . Takie teksty pomagają mi przekonywać moich znajomych .
pozdrawiam.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
kolejny stopień polaryzacji narodu...
24 Listopada, 2010 - 19:40
chwała Bogu, że dzięki netowi...
jesteśmy niepoprawni...
i nie jesteśmy odosobnieni...
w swoich odczuciach, marzeniach, poglądach...
i przede wszystkim działaniu...
bo każdy nas wpis...
każde nasze słowo powiedziane w otoczeniu...
jest już działaniem w słusznej sprawie...
sprawie Polski, bo tylko ona...
... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
jacky6,
24 Listopada, 2010 - 19:44
Jak rozstrzygnąć dylemat .
Ten co jest czy ten co ma być - kogo wybrać w naszej marnej mieścinie:)
Kurestwo demokracji doszło do granic - mój teoretycznie "niewazny głos" - zdołują w niebyt .
Nawet nie odnotują we frekwencji :(
@Harcerz, 24 listopada, 2010 - 19:44 Jak rozstrzygnąć dylemat .
24 Listopada, 2010 - 20:56
No a co proponujesz?
Ja jestem z głebokiego wschodu naszej kochanej Ojczyzny.Czy masz świadomość ,co zrobiły media z wyborami samorzadowymi na tym moim terenie? Czy wiesz jak to naprawdę wszystko wyglada? Samorząd,sejmiki,rady gminy,baaaa nawet rady osiedla?
Nie ma sie za co zaczepić. Zero. Zero.Zero.
Piszesz o sprawach ważnych,naszych małych ojczyznach.Ale ich w skali nawet mikro nie ma.U mnie na głęboko cofnietym wschodzie kraju -nie ma ( a moze i razem niema)
Tacy bżdziule jak ja muszą czepiać się makro poltyki skoro nie mogą "szkodzić" u siebie.
Nie wiem jak rozstrzygnąć dylemat.
Nie wiem. Wiem ,że potrzeba zaczać działania w realu a nie w wirtualnej rzeczywistosci. Moje działania w realu są skazane na niepowodzenie. Nie odnoszę sukcesów.
Jestem na skraju bankructwa rodzinnego z powodu mojej orientacji politycznej i za chwilę mogę być na banicji ;)
Pozdrawiam (kobiety sie boja więcej) ( nie w każdej sytuacji ) ;)))
re.Jak rozstrzygnąć dylemat .
24 Listopada, 2010 - 21:20
Trzeba mieć argumenty w ręku.
Trzymać się tematu .
Pomocnym byłoby opracowanie jakieś - tego w PiS-ie zaniedbano.
Trzeba stać się jak Kaczka- zdekatyzowanym i wodoodpornym.
Rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać - zadawać konkretne pytania.
Wyobraż sobie to nie tylko Twój problem- rozmowy ze znajomymi stają się trudne.
Użyj cierpliwości i argumentów.
Najgorsze wyjście to pyskówka. Choć u mnie na hasło o biednej samobójczyni i takie tam uwagi - starczyło "pojebało Was?"
po czym garść pytań z listy o miejscowej mafii(węglowej).
U mnie to przynosi efekty :) - Pisiaki pytają się o numer na liście - tak ludziska oblatane:( po zebraniach partyjnych.
Nie Wnikam w żydostwo- to tylko zaciemnia obraz nędzy i rozbija jakąkolwiek dyskusje.
Mamy wiele ważniejszych spraw . Podawaj stronki , druknij czasem coś ciekawego , rozdaj.
Nie ma sensu dyskutować z tematami z gównianej czy innych machlojkowych mediów.
Wystarczy spytać się ile dzni zapierdalasz na podatki co za to ?
Te i inne informacje -są jeszcze do zebrania.
Każdemu indywidualnie szykuj program rozmów!
Wojakowi - o rozpierdolonej armii.
i td i tp .
Każdy kandydat na radnego - gdyby był namaszczony powiedzmy dwa lata przed (a nie na 5 minut) ma szanse wyłapać kilkadziesiąt osób niezdecydowanych .Tworzyć z sąsiadami grupy o współnych(stycznych poglądach).
W innych krajach jest to naturalne - czemu nie w Polsce?
I nie kop się z koniem :) szkoda czasu .
zakładając 20 nowych rocznie x 2 lata=40 x 30.ooo kandydatów = ???????
To co Tu robimy jest krynicą i bagnem - bezkrytycznym trwaniem i szukaniem .
Rzeczywista praca - z sąsiadem ,kolegą .
I tego trzymaj się :)
Znaczna ilość Tu komentatorów nie była na żadnych wyborach - trawiąc czas na pouczaniu zza wielkiej wody.
Nasze Ojczyzny wymagają poświęcenia - nawet za cenę tzw."przyjażni"
A "swoich" batem smagaj za niedoróbki !!!!!!
Re:Jak rozstrzygnąć dylemat .
24 Listopada, 2010 - 21:20
Wiem Harcerz...
Nie kop sie z koniem to podstawa.
W całej reszcie ...probuje..wdrażam i same .. porażki.
Pozdrawiam i Wszystkich zachęcam do tego co napisałeś ,samemu nie ustajac w działaniach. Tylko czy zdażę?
Dasz rade:) Na początku
24 Listopada, 2010 - 21:31
Dasz rade:)
Na początku będziesz sam , potem kilku .
Jak będzie Was 5 to już coś-
Jakiś wyjazd -
Trudna rada - sekowanie stało się powszechne.
Dlaczego?
Bo odpuszczamy złodziejowi kurwie na samym początku ich karier.
5 osób na wiosce to siła !
Masz rację
24 Listopada, 2010 - 22:18
[quote=Harcerz]Trzeba mieć argumenty w ręku.
Znaczna ilość Tu komentatorów nie była na żadnych wyborach - trawiąc czas na pouczaniu zza wielkiej wody.
Nasze Ojczyzny wymagają poświęcenia - nawet za cenę tzw."przyjażni"
A "swoich" batem smagaj za niedoróbki !!!!!![/quote]
Startowałem w tym roku z listy PiS do powiatu. Nie ze względu na jakieś ambicje - i tak raczej nie miałem szans, tylko po to, żeby te parę głosów zdobyć. W sumie wyszło dobrze - 2 z 4 mandatów w moim okręgu dla PiS - pozostałe 2 dla PSL i komitetu lokalnego (PO tu nie istnieje, nie wystawili nawet listy do powiatu pod swoim szyldem).
Ale rządzić i tak będzie PSL w porozumieniu z tym właśnie lokalnym (a podszywającym się pod prawicę) komitetem. I tu jest właśnie pies pogrzebany - dla mnie PSL to zdrajcy i ostatnia swołocz a ten lokalny komitet to V kolumna. Tylko jak przekonać o tym ludzi?
I masz rację, że kampanię wyborczą trzeba zacząć już teraz - aby za 4 lata zebrać tego owoce.
Re: Masz rację
24 Listopada, 2010 - 22:23
warto sprawdzić kto drukował uloty "lokalnym"
ciemna liczna - 36 baniek Peowskich .
Pytanie ?
Ile miałeś czasu na kampanie ?
czy to był nabór na 5 minut przed ?
Re: re.Jak rozstrzygnąć dylemat .
24 Listopada, 2010 - 22:42
Wiesz co Harcerzu aż miło cię poczytać gdy piszesz do rzeczy .
http://niepoprawni.pl/comment/reply/40046/123558#comment-123558
pozdrawiam
............................
"Pozwól mi Panie bym stał się narzędziem Twej sprawiedliwości"
http://andruch.blogspot.com/
/Klub GP w Opolu/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
Re: re.Jak rozstrzygnąć dylemat .
24 Listopada, 2010 - 22:55
Cenię wysoko Twoje uwagi.
To jest dylemat: Jajko czy kaczka?
Nie można ciągle cedować walki o Polske na ramiona tak niewielu .
w tej garstce są też parszywe jabłka- wiesz o kim myśle.
Polska to nie jest prywatna sprawa!!!!!!!
Partia to nie klub wzajemnej adoracji !!!!!!!
I tu nie zgadzam się z Prezesem(w/s wypowiadanych definicji)
Partia to program- a do tego potrzebni są ludzie pragmatyczni.
Porównując zakony Jezuitów i Tych tworzących Park Krajobrazowy Rudy Raciborskie - kto odniósł wymierny sukces?
Chodzi o równowegę - ideologia nie może przesłaniać pragmatycznego myślenia.
Mało jest wokół Prezesa takich ludzi.
Zgadzam się z jednym wyjątkiem
25 Listopada, 2010 - 11:02
pewnik
Ten wyjątek, to nie wnikanie w żydostwo, "ponieważ to tylko zaciemnia obraz nędzy i rozbija jakąkolwiek dyskusję".
To zdanie powinno być mottem każdego działania każdego Polaka w Polsce, ponieważ "zaciemnianie obrazu nędzy Polaków i rozbijanie jakiejkolwiek ( w znaczeniu każdej) dyskusji", czyli każdego naradzania się Polaków dzieje się nagminnie i jest istotą całego problemu Polski; problemu wszystkich prawdziwych Polaków w Polsce, który uniemożliwia odradzanie się i osiąganie wysokiej potęgi narodu Polski.
Rzeczywista praca z sąsiadem, kolegą, szwagrem, synową, wnuczkiem tylko wtedy ma sens w postaci pożądanego efektu, kiedy wiemy - mamy świadomość, kim on, w rzeczywistości, jest: prawdziwym Żydem, odszczepieńcem, zdrajcą, zaprzańcem narodowym. To samo dotyczy Polaków: Prawdziwego Polaka do służenia Polsce i jej obrony nie trzeba namawiać, tylko z nim współpracować.
Natomiast inaczej trzeba traktować i podchodzić, aby przekonać do Polski, Polaka odszczepieńca, zdrajcę, zaprzańca.
Inaczej to będzie rozmowa daltonisty o kolorach z kimś, kto rozróżnia kolory i dla którego kolor brązowy swej rasy jest najważniejszy, lub z Afrykańczykiem o mroźnym szkodzącym mu klimacie na Ziemi.
Dlatego, w pierwszej kolejności należy dopuścić do świadomości to, że ludzie w Polsce nie są jednakowi, że są dwa różne społeczeństwa które się zwalczają; że te społeczeństwa nie są jednakowe wewnętrznie względem swego narodu, lecz się diametralnie różnią.
Dopiero wówczas można kogoś uświadamiać, komuś tłumaczyć, nie narazić się na ostracyzm i pośmiewisko, a nawet perturbacje życiowe łącznie ze śmiercią.
Świadomość istnienia, trwania, działania - przemożnego wpływu żydostwa w Polsce, jest podstawą do wszczęcia jakiejkolwiek, elementarnej dyskusji o naprawie Polski.
Dyskusji, która świadomie przez polskojęzyczne żydostwo posiadające władzę w Polsce jest bezwzględnie i nagminnie ograniczana. Pomagają w tym, żydostwu, usilnie, Polacy nieświadomi, odszczepieńcy, zdrajcy, zaprzańcy.
pewnik
Re: Kaczyński - polski Imre Nagy
24 Listopada, 2010 - 22:00
Harcerz jesteś konkretny
Dorcia
wołanie na puszczy- Konkret
24 Listopada, 2010 - 23:02
wołanie na puszczy-
Konkret jest wtedy gdy zbierasz głosy .
Przełamujesz lody wokół zastraszonych osób .
Itd .
I nie merdasz ogonem jak Ci każą.
Niestety PiS to nie "zakon" - to szambo
Ostatnio, partyja ta czerpie najgorsze wzorce tzw. prawicy.
kampanię wyborczą trzeba zacząć już teraz - aby za...
24 Listopada, 2010 - 22:25
nie, nie ...
4 lata..
już za rok ...
zebrać "owoce"...
... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...
Karakuli- dycha za pramatyzm -
25 Listopada, 2010 - 08:31
Też uważam, że tym czego Polsce potrzeba to jednoczenie się sił patriotycznych.