Rozpoznanie bojem.

Od kilku dni trwa rozpoznanie bojem przed decydującą walką mającą na celu zniszczenie J. Kaczyńskiego. Niestety dla establishmentu III RP nie było go 10 kwietnia na pokładzie TU -134.
Na szpicę bojowych działąń wybrano słodką Joasię z miną gapowatego aniołka. Joasia co prawda nie wie o co toczy się gra ale daje się tak świetnie prowadzić "szczujnym dziennikarzom" Jak mawiał w filmie "Wielki Szu" stary szuler do młodego adepta :Widzisz przedstawienie a nie widzisz gry.
Tak samo nasza gapowata Joasia bierze udział w przedstawieniu a gry , która tak naprawdę się toczy nie widzi.
Na poczatek Joasia została wezwana do funkcjonariusza III RP niejakiego Lisa i tam została wystawiona jako liderka "postępowego skrzydła PiS". Zaraz potem przyszło wezwanie z WSI 24 do funkcjonariuszki Olejnik.
I tak miało być aż do wyborów samorządowych po których "postępowe skrzydło PiS" miało wzniecić rokosz pod hasłem :Precz z Ziobro.
Nic z tego prezes nie zaspał i V kolumnę z partii wyrzucił prosto na sejmowe korytarze w objęcia zdezorientowanych cyngli z TVN.
Nie tak bowiem miało być! PiS miał być przejęty przez "reformatorów" a tu reformatorzy nie mają nagle co reformować.
Rzucono więc nowe hasło : budujemy nową partię PIS light.
Szybko ogłoszono wyniki a jakże najnowszych sondaży i okazało się ,że 35% narodu nie marzy o niczym innym jak o tym aby gapowata Joasia rządziła ciemnym ludem.
Tylko jakoś nikt sie kwapi zapisywać do tej postępowej partii.Dlaczego? Przecież miejsce w parlamencie po przyszłorocznych wyborach pewne.
Pawełek tylko uśmiecha się tajemniczo a z PiSu nie odchodzi. Czyżby w sondaże nie wierzył?
Zakończenie filmu "Wielki Szu" jest takie , że stary szuler daje ostatnią lekcę adeptowi szulerki ogrywając go ze wszystkiego.
Gapowata Joasia jeszcze nie pojęłą ,że już została ograna.