jak za Stalina
żydziądko chciałoby żyć
strzelać Polakom
w tył głowy
wyrywać paznokcie
po mordzie bić!
skala tego nie ogarnia
tyle się nałykała
niemieckiej rtęci
stąd brunatnym językiem
w rzece Odrze
kręgi z łgarstwa
kręci
dzień w ogrodzie nowy
kwaśną niewyspaną minę
dzióbek słodzi kielichowy
pnącza milinu
do kubka porannej kawy
rogi pokazuje
ślimak wiśniowy
z każdego miejsca
w Polsce
do Berlina blisko
tam chciała
niemiecka natura
by było lotnisko
jak stachanowiec
siedem dni w tygodniu
będzie Tusk harował
gził się i bździł
500+ ratował
paniczny strach
smuta aż w oczy kole
bez wojskowej lornetki
nie dojrzysz Putina
przy kremlowskim stole
na obroży Gott mit uns
kaznodziejski zapał Hitlerka
na pulpicie Mein Kampf
jazgot volksdojcza ratlerka
cudowne dziecko
dwóch pedałów
na alkoholowym
pędzi chuchu
ekspert od bezpieczeństwa
drogowego ruchu
czarnej wronie
pochodnią przyświeca
wodę w benzynę
przemienić obieca
tryumfalnie łupy
oswobodziciel niesie
pragnienie gasi
w obsranym sedesie
krótka historia leczenia
dochtorka Kosiniaka
dobić chciał swą kuracją
emeryta Polaka
od Wielkiego Piotra I
większy Adolf II
gną przed nim karki
rabiczne sługi
maja już połowa
a kibić twojej korony
katalpo ponętna
bez liściastej zasłony
gdy częstochowskie rymy
w salonie poeta pieści
z rajskiego zakątka ogrodu
dobiega krzyk niewieści
jak chrząszcz opuchlak
różanecznika mięsistych liści
w sobie aż tyle mieści?!
za mało powiedzieć
dżuma i cholera
przyjąłby od Niemców
medal Hitlera
kołchoz Baćki
pomoc Polsce ogłasza
z rogu obfitości
wysypuje sól i kasza
dęte powaby wypina
słodycz malina
obcmokuje Leszczyna
truchło Stalina
kacapski wszarz
za facjatą ze Zwastyką
notoryczny łgarz
faszystowska menda
światowa hiena
w gawrze niedźwiedzia
pobudka imbecyla
głodnej światowej hieny
z paszczą krokodyla
pieniądze dla Polski
jak dziadek z Wermachtu
z genów propolski
tak wnuk jego dopina
dopinanie
pasuje mundur dziadka
na sobie dopina
służy Wielkiej Rzeszy
Tuska rodzina
koszerne merdia
wypiekają Polsce zakalec
równo go smaruje
brunatnym faszyzmem
kacapski palec
jadowicie pluwa
pyszczato świszcze
kąsa żywiciela
żmijowe babiszcze
wziął z samolotu LOT-u
darmowe wafelki
ukraińskim dzieciom
chce je rozdawać
dobroczyńca wielki
oto piekielna czeluść
podwoje odmyka
w niej ma swe źródło
jego metafizyka
bestia z głową lwa
chełpi królewską koroną
uchowaj nas Boże
przed angolską ochroną!
z tego bobaska
drapieżne zwierzątko
bo Hitler i Stalin
spłodzili putasiątko
moskiewski plan
światowego pokoju
świat pogrążony
w piekielnym boju
masz mieć Polaku
ryj prosty i kanciasty
jak knury i maciory
nadzwyczajnej kasty!
z pomponikiem kuperek
różowe wdzianko
pąsowe usteczka
wymalowany hitlerek
pod tęczową tapetą
lewacki pięknoduch
makijaż fuszerka
twarzyczka hitlerka
Po kawalerzyście
padłym w boju
gorzkiej nie rońcie łzy
chwyćcie za szable
zażarcie tnijcie
rozłupujcie na poły
bolszewickie łby!
luksusowy kurort
gułag marny
system moskiewski
nie autorytarny