Z dziejów Honoru, Wojska Polskiego i Sejmu

Obrazek użytkownika wilre
Historia

Bolesław Wieniawa-Długoszowski
130 rocznica urodzin

"(...) Przy służbie podp. Wieniawy-Długoszowskiego w wojsku polskim wybrałem go naprzód jako porucznika, generalnego mego adiutanta, potem jako generalnego adiutanta przy mnie, jako Naczelniku Państwa i Naczelnym Wodzu wojsk polskich. Wszystkie powyższe zalety podp. Wieniawy-Długoszowskiego zostały stwierdzone raz jeszcze całkowicie, pomimo że stanął do pracy bardzo szerokiej i bardzo odpowiedzialnej. Znając go dobrze, zwalałem na niego nieraz tak trudne zadania o państwowym charakterze, którym nie podołali ministrowie państw. Pomimo że pan podpułkownik nie miał wysokiej rangi, umiał zawsze wyjść z trudnych sytuacji, nie zatracając przy tym wysokich zalet koleżeństwa w stosunku do kolegów z wojska. Jako charakterystykę przytaczam dwa najwięcej przeze mnie cenione wypadki ze służby pana podpułkownika w tej roli. (...) Drugi wypadek był najważniejszym szczytem osiągniętym prawdopodobnie bardzo rzadko przez jakiegokolwiek oficera w jakiejkolwiek armii. Mianowicie, podczas naszych klęsk w r. 1920 w różnych miejscach rzucano się na Naczelnego Wodza z potwarzami i obelgami. Pan podpułkownik Wieniawa-Długoszowski został również ciężko oskarżony zarówno w pismach warszawskich, jak i sejmie. Jakiś szubrawy chłystek, poseł Sołtyk, złożył interpelację, wydrukowaną w pismach, a żądającą wyjaśnienia o wywiezieniu w kilku automobilach za granicę państwa polskiego [mienia mego] i publicznego przez tegoż podpułkownika Wieniawę-Długoszowskiego. Gdy ówczesny marszałek sejmu Trąmpczyński odmówił panu podpułkownikowi jakiejkolwiek satysfakcji, gdyż naruszałoby to prawa owego sztabowego posła, Podpułkownik prosił mnie o danie mu dymisji z urzędu, gdyż zdecydował wymierzyć sobie samemu satysfakcję przez znieważenie czynne w sejmie zarówno posła Sołtyka, jak i pana Trąmpczyńskiego. Ze względów państwowych zabroniłem mu tego, chociaż dotąd rumienię się ze wstydu, żem to uczynił, przeszedł z jakichkolwiek względów do porządku dziennego nad honorem i jego wymaganiami u mego generalnego adiutanta. Pan podpułkownik prosił mnie wtedy o danie mu dymisji, gdyż żyć po tym nie może. Z trudem powstrzymałem p. podpułkownika od rozpaczliwego kroku, nakazując mu pracę z koniecznością przejścia nad sobą do porządku dziennego. 
Z trudem wynaleźć można sytuację bardziej trudną dla oficera dbałego o swój osobisty honor jak wyżej opisana, z trudem też znaleźć można gdziekolwiek przykład bardziej cenny pod względem charakteru pracy przezwyciężenia siebie dla honoru służby bezimiennej oficera sztabu! 
Zaznaczam przy tem, że podp. Wieniawa-Długoszowski z trudem daje się nakłaniać do pracy biurowej, gdyż trzeba siedzieć przy biurku; lepszym wydaje mi się do dowodzenia bezpośredniego wojskiem, gdzie jego bardzo wysokie zalety koleżeńskie oraz nadzwyczajna dbałość o wszystkich podwładnych dałaby mu zawsze miłość i szacunek oficerów i żołnierzy. Obok tego uważam pod-pułk. Wieniawę-Długoszowskiego za bardzo zdolnego do wszystkich ról w pracy polityczno-sztabowej i w pracy wyższego oficera sztabowego przy najwyższych dowództwach dla dowodzenia adiutanturą i oficerami ordynansowymi, gdyż jego praca podniesienia honoru służby i takt w stosunku do kierowniczych urządzeń armii może wydać bardzo wydatne rezultaty". 

Sulejówek, 8 XI 1924 r. 
J. Piłsudski 

Kwalifikacja służby ppłk. Wieniawy-Długoszowskiego wydana na jego własną prośbę, cyt. za: Szuflada generała Wieniawy. Wiersze i dokumenty, wybór E. Grabska, M. Pytasz, Warszawa 1988, s. 108-110


 

]]>SEE]]>

________________________________________________________________________

APPENDIX.

(  )
Ze względu na miejsce stacjonowania, szwoleżerowie brali udział w życiu kulturalnym i towarzyskim stolicy. Dowódcy pułku byli osobami znanymi wśród społeczeństwa polskiego, a najsłynniejszym z nich był płk dypl. dr Bolesław Wieniawa - Długoszowski, tak przywiązany do pułku, że uznający za osobistą tragedię awans na generała i utratę stanowiska dowódcy 1 pszwol. Nazywany był "generałem szwoleżerów", gdyż na kołnierzu munduru generalskiego wbrew regulaminom wciąż nosił proporczyki pułkowe.

]]>SEE]]>

_______________________________________________________________________________

w  zniewolonej  "POlsce"

Bezpośredni odnośnik do obrazka.

]]>SEE]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)