Smoleńskie sondaże....

Obrazek użytkownika Stahs
Kraj

Czas ucieka, Wieczność czeka...

 Już 5 rocznica śmierci 96 Polaków.

Osób szanowanych i cenionych , bądź zajmujących wysokie stanowiska państwowe, bądź jedno i drugie...

Wydawać by się mogło, że w cywilizowanym kraju taka data powinna wyciszać emocje i pozwolić przeżywać ten czas w zadumie i spokoju.

ALE... ale... ale słupki lecą... co robić, co robić... martwią się sztabowcy pewnego głównego kandydata.

Jak przywalić konkurentowi, który wydaje się odporny na błoto którym od dłuższego czasu go obrzucają...

przywalmy z grubej rury...

To przecież Duda mówi o kontynuacji linii nieżyjacego Prezydenta. Więc pierdut - przywalmy stenogramami, które dziwnym trafem udało sie od nowa stworzyć dzięki nowej technologii... dzisiejsze pierwsze sondaże kwietniowe jasno pokazują że panika w obozie władzy jest uzasadniona.

mimo SKOK-ów, Żony Mojżeszowego pochodzenia, mimo wszystko Dudzie rośnie a Komorowskiemu spada. 

Jeśli stenogramy nie pomogą, jestem przekonany że za parę dni - nie wiadomo skąd poznamy przebieg rozmowy pomiedzy Kaczyńskimi na kilka minut przed katastrofą. przecież tow. Bolek już to zapowiedział w TOK FM.. a może tylko straszył? bo przecież mogli powiedzieć wszystko.... nawet to czego nie powiedzieli. to najprędzej. Sprawa stenogramów pokazuje z jak małymi ludźmi (przez małe l) mamy do czynienia. Oni sa gotowi zrobić wszystko, żeby utrzymać się przy korycie. 

Ci ludzie są mali i prymitywni, nie potrafią budowac i tworzyć, potrafią dzielić jątrzyć kombinowac robić deale posmarować...

Ismutnym jest tylko to że na ich tle opozycja nie błyszczy jak gwiadza na niebie, ale jakaś tak niemrawa....

Czyżby już wszyscy my sa zeszmaceni???

Ale mimo to róbmy swoje... dzisiaj także przypada rocznica śmierci Jacka Kaczmarskiego... pijaka i genialnego artysty....

Także ten utwór KATYŃ przypomina o 1940 i nie tylko

Ciśnie się do światła niby warstwy skóry,
tłok patrzących twarzy spod ruszonej darni
Spoglądają jedna zza drugiej do góry
ale nie ma ruin, to nie gród wymarły.

Raz odkryte krzyczą zatęchłymi usty
lecą sobie przez ręce wypróchniałe w środku
W rów co nigdy więcej nie będzie już pusty
ale nie ma krzyży, to nie groby przodków

Sprzączki i guziki z orzełkiem ze rdzy
po miskach czerepów robaków gonitwy
Zgniłe zdjęcia pamiątki mapy miast i wsi
ale nie ma broni, to nie pole bitwy

Może wszyscy byli na to samo chorzy
te same nad karkiem okrągłe urazy
Przez które do ziemi dar odpłynął Boży
ale nie ma znaków, że to grób zarazy

Jeszcze rosną drzewa które to widziały
jeszcze ziemia pamięta kształt buta, smak krwi
Niebo zna język w którym komendy padały
nim padły wystrzały którymi wciąż brzmi

Ale to świadkowie żywi więc stronniczy
zresztą by ich słuchać trzeba wejść do zony
Na milczenie tych świadków może Pan ich liczyć
Pan powietrza i ziemi i drzew uwięzionych

Oto świat bez śmierci, świat śmierci bez mordu
świat mordu bez rozkazu, rozkazu bez głosu
świat głosu bez ciała i ciała bez Boga
świat Boga bez imienia, imienia bez losu

Jest tylko jedna taka świata strona
gdzie coś, co nie istnieje wciąż o pomstę woła
gdzie już śmiechem nawet mogiła nie czczona
dół nieominięty dla orła sokoła.

"o pewnym brzasku 
w katyńskim lasku 
strzelali do nas Sowieci..."

 

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)