Inauguracja prezydęcji dyktatorka Tuska
Jest taki kraj, którego premier – jak sam mówił - najbardziej się liczy w Europie i którego nikt w Unii Europejskiej nie ogra. W tym kraju odbyła się akademia inaugurująca prezydęcję dyktatora, który zaledwie w jeden rok sprowadził ten kraj do roli nie liczącego się w Europie zadupia, którego olali wszyscy przewódcy Europy.
Na akademię - na której premier Węgier i ambasador węgierski nie byli mile widziani – pomimo zaproszenia nie przybyła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która nagle zachorowała a także żaden z jej pięciu wiceprzewodniczących. Nie było też szefowej Parlamentu Europejskiego Roberty Metsoli i żadnego z jej 14 zastępców. Na akademii ku czci dyktatora Donalda Tuska nie pojawił się żaden z 27 szefów państw oraz rządów UE. Nie było też szefa NATO! Z wysokich przedstawicieli unijnych struktur do Warszawy zawitał jedynie szef Rady Europejskiej Antonio Costa…
Warto wspomnieć, że na akademii inaugurującej prezydęcję państwa Donalda Tuska pojawił się wybitny mąż stanu - nieodżałowany prezydęt Bronisław Komorowski, który zasłynął w Stanach Zjednoczonych swoim przepisem na bigos i ostrzeżeniem Baracka Obamy, by pilnował swojej żony w czasie, gdy idzie na polowanie. Niestety! Sam dyktator swojej żony nie upilnował i Gosia - która jeszcze dawała dyktatorowi zupy szczawiowej w słoiku - nie pojawiła się na tej historycznej akademii!
Na szczęście na inaugurację prezydęcji Donalda Tuska przybył cały aktyw "Ordynackiej" z tow. Włodzimierzem Czarzastym na czele oraz wybitni dygnitarze państwa Tuska w osobach prezydenta Warszawy – znanego wszystkim Dupiarza oraz utalentowanego pajaca z TVN-u, który w państwie Tuska odgrywa rolę marszałka Sejmu.
Ich obecność w warszawskiej Operze w dniu 3 stycznia 2025 roku (zapamiętajcie to historyczne wydarzenie!) potwierdził sam dyktator Tusk, publikując o świcie w dniu 4 stycznia tłita – podsumowującego historyczną klapę prezydencji Polski, oraz wskazując winnego swojej spektakularnej degradacji do nie liczącego się groteskowego dyktatorka, którego wszyscy w Europie olali:
„Kiedy wspólnie z prezydentem Trzaskowskim i marszałkiem Hołownią otwieraliśmy polską prezydencję, K. Nawrocki demonstrował z grupą działaczy pod hasłem Polexit. Pytanie jest proste i śmiertelnie poważne: czy chcecie prezydenta budującego bezpieczną i silną Europę, czy takiego, który wspólnie z Putinem i jego sojusznikami będzie ją rozwalał?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 455 odsłon