Jak bardzo jesteśmy zadłużeni?
Tuż po wyborach parlamentarnych ukazał się sondaż przeprowadzony przez CBOS, który zobrazował skalę rosnącego zadłużenia Polaków. Okazuje się, że aż 41% badanych gospodarstw domowych, ma do spłacenia jakieś pożyczki lub kredyty. Najwięcej, bo aż 37% z nich, zadłużonych jest w bankach, zaś kolejne 15% wzięło pożyczki w zakładowych kasach samopomocowych, a także u osób prywatnych i w instytucjach nie będących bankami. Nie bez znaczenia jest także fakt, że 22 % dłużników ma zobowiązania wobec więcej niż jednego wierzyciela.
50% badanych zadeklarowało, że ich domostwa nie mają żadnych oszczędności pieniężnych, natomiast 47% takowe posiada i twierdzi, że może dzięki nim przeżyć bez obniżania dotychczasowego poziomu życia przez co najmniej miesiąc. 6% zadeklarowało, że ma do spłacenia jakieś zaległości i są nimi najczęściej: czynsz, elektryczność, telefon, zaległe podatki itp., z czego 4% stara się je spłacać, natomiast pozostali mają z tym duże problemy.
Według danych opublikowanych przez Narodowy Bank Polski w podobnym raporcie, zobowiązania finansowe Polaków wynoszą w sumie ponad 640 mld zł, z czego 40 mld zł stanowią zaległe płatności. Zdaniem specjalistów, co specjalnie nie dziwi, główną przyczyną zadłużania się naszych rodaków są małe zarobki i wzrost kosztów życia. Okazuje się też, że rok 2014 był rekordowym pod względem ilości zaciągniętych kredytów konsumpcyjnych przez Polaków, które wyniosły aż 78 mld zł. Zadłużenie z tytułu wziętych kredytów hipotecznych wyniosło natomiast 350 miliardów zł. Z badań NBP wynika również, że zadłużonych jest aż 48,1% gospodarstw domowych, a co dwudzieste wpada w spiralę kredytową w wyniku utraty płynności finansowej.
Paradoksalnie najbardziej zadłużeni w bankach są Polacy posiadający wyższe wykształcenie. Jest ich aż 46% i znajdują się w przedziale osób najlepiej zarabiających, gdzie dochód na członka rodziny wynosi co najmiej 2 tys. zł. Z kolei gospodarstwa domowe o niższych dochodach, nieprzekraczających 649 zł na osobę, najczęściej zadłużają się w SKOK-ach, parabankach i firmach pożyczkowych. Osoby mieszczące się w tym przedziale, w przeciwieństwie do kredytobiorców, wyrażają w badaniach zdecydowane niezadowolenie z warunków bytowych w naszym kraju. Z kolei osoby o najmniejszych dochodach z reguły zapożyczają się u swoich rodzin, znajomych lub sąsiadów. Konkludując – im lepsze wykształcenie i zarobki, tym większe długi.
Widząc te dane i supremację obcych banków na polskim rynku kapitałowym, gdzie w samym tylko 2015 roku ich zyski wyniosły 15 mld 416 mln zł, nie sposób nie odnieść się do postępowania samozwańczego lidera sejmowej opozycji (i niedoszłego przecież ministra finansów w rządzie PO-PSL) Ryszarda Petru i jego „nowoczesnej” kamaryli. Otóż broni on jak przysłowiowej niepodległości interesów tych przedsiębiorstw, twierdząc m.in., że ich opodatkowanie podniesie wysokość kredytów, kompletnie marginalizując przy tym fakt, iż Polacy cały czas płacą tzw. podatek Belki wynoszący 19%, który jest pobierany od zysków kapitałowych z odsetek z naszych lokat oszczędnościowych. Wynika z tego jasno, że dla grupy politykierów .Nowoczesnej ważniejszy jest interes cudzoziemskich bankierów, niż Polaków. Kłam tezom Petru zadaje fakt, że potencjalny podatek, nałożony na obce banki z tytułu wytransferowywania z Polski miliardów złotych, nie obejmie przecież banków o rodzimym kapitale. Tak więc słowa „guru” sejmowej opozycji, że zagraniczne banki „odbiją sobie” nałożony podatek na klientach, można włożyć między bajki, gdyż jeżeli tak zrobią, to ogrom owych klientów „przepłynie” do wspomnianej polskiej konkurencji (tudzież do kas spółdzielczych). Czyli zwycięży zasada rzekomo popieranego przez przez Petru „wolnego rynku”.
Robert Kownacki
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1536 odsłon
Komentarze
CAŁA PRAWDA O SYSTEMIE BANKOWYM:
10 Stycznia, 2016 - 11:49
Wywiad z bankierem Francois de Siebenthalem:
https://stopnwopoznan.wordpress.com/203/
(…) „Pieniądze są medium wymiany towarów i usług. Nie ma nic złego w tym, żeby kreować je z niczego... z próżni, czy powietrza, ponieważ jest to jedyna droga do zagwarantowania nam wszystkim posiadania taniego medium wymiany. Ilość wyemitowanych pieniędzy powinna być tylko dokładnie taka sama, jak wielkość gospodarczej działalności, jaką ów pieniądz obsługuje.
Złem natomiast jest to, że prawo do czynienia tego, prawo do emisji pieniądza, prawo suwerena – prawo Suwerennego Narodu – zostało scedowane w ręce prywatnych interesów Kasty Lichwiarzy, którzy kreują pożyczki dla prywatnego olbrzymiego zysku niewielu, kosztem horrendalnej nędzy, tragedii, a nawet życia miliardów ludzi.”
* U. S. Prezydent Abraham Lincoln uważał, że głównym zadaniem rządów jest zapewnić narodowi właściwego i sprawiedliwego, a przede wszystkim uczciwego medium wymiany, które pozwoli gospodarce na prawidłowy rozwój. Bez Własności nie ma Wolności…, a bez Wolności mówienie o Demokracji jest mydleniem oczu.
R. Kafel
ps
Jeżeli nie stać IV RP na „przewalutowanie frankowiczów” ( Viktor Mihály Orbán dał radę) to na pewno stać na ZASTOPOWANIE bankowych klauzul niedozwolonych oraz likwidację spreadu?
casium