Przedruk o wirusie - co należało zrobić w grudniu / styczniu

Rząd i parlament, tak często latający samolotami, przez prawie 3 m-ce epidemii K-W, nie przyjmował do wiadomości, że ten rozprzestrzenia sie z prędkością 900 km / h, czyli z prędkością przeciętnego odrzutowca pasażerskiego. W grudniu, zamiast wziąć sie do pracy, to kupowali prezenty na święta, choinki, planowali wyjazd na narty w styczniu - do Włoch i Austrii, a to już w grudniu złowrogi i zbrodniczy K-W zajmował przyczółki.
A rząd powinien:
1. zakupić, zamówić 40 mln bawełnianych, (żelazkiem łatwo odkażalnych) masek, złożyć zamówienia w dawnych Polmosach, na najlepszy na świecie, polski 92% bezwonny i bezzapachowy odkażacz
- denaturat po 9 zł 60 gr za litr.
Ponadto nakazać 65+ siedzenie w domach - zapewniając 1 lub 2 razy w tygodniu dostawę jedzenia i ew. lekarstw, a wszystkim Polakom używać w.w. bawełniane maseczki i odkażacz.
Rzad powinien zamknąć granice państwa dla ruchu turystycznego, a kierowcom TIR-ów nakazać stosowanie masek i odkażaczy, z zastrzeżeniem, że śpią i jedzą w kabinach swoich ciężarówek (drakońskie grzywny za próbę skorzystania z restauracji, czy hotelu.
Jest wysoce prawdopodobne, że zaraza tak by się nie rozprzestrzeniła, a szkoły i zakłady pracy nie byłyby zamykane.
Koszty? Pewnie do 2 mld zł, a nie 212 miliardów.
Tyle, że trzeba było to zrobić na początku stycznia i nie oglądać się na  pedofili z UE i WHO.
Robić swoje.
Jak nasi przodkowie tworzyli husarię, to się na nikogo nie oglądali i dlatego utworzyli coś najlepszego na świecie.
O wiele lepszego, niż samochody elektryczne premiera Morawieckiego , czy jego dzisiejsza słomiana Tarcza Antywirusowa.