Trąd i gangrena w (pałacu?) sprawiedliwości
Największa partia opozycyjna przegrała kolejny proces w tzw. trybie wyborczym. Wiadomo - ktoś powie - sądy są niezawisłe, taki wydano wyrok, powinniśmy się z tym pogodzić. Czyżby???
Jedną z najbardziej wku....rzających sytuacji jest ta, gdy bandziory, oszuści, bądź zwyczajne, małe kanalie zasłaniają się prawem dla przykrycia swojego cuchnącego syfilisu. Bandyta i łajdak nie może być aresztowany przez policję, bo chronią go procedury, których gliniarze muszą się trzymać, a on ma je gdzieś (mimo, że z nich korzysta).
Niezawisłe sądy nadwiślańskie glebią opozycję, nie widzą w satanicznych bluźnierstwach niczego złego (tylko.... ekspresję artystyczną); nie potrafiły też uczciwie ukarać żadnego zbrodniarza komunistycznego - ani stalinowskich sędziów czy prokuratorów; ani tych, co wyrywali paznokcie i strzelali w tył głowy; ani sprawców masakr w 1956 roku i w 1970-tym; ani tych, co wywozili do lasu i kazali kopać groby, ani sprawców "samobójstw" czy "zaginięć" w czasie stanu wojennego.
Dlaczego? Bo nie było lustracji. Niestety, polski wymiar sprawiedliwości nie został poddany - zapewne bolesnej - operacji oczyszczenia z bolszewickiego szlamu, ze szpiclowskiego kundelstwa. I dopóki takowa operacja nie zostanie przeprowadzona, to niejednemu wyrokowi sądów niezawisłych (głównie od przyzwoitości i sprawiedliwości) będziemy się mocno dziwić.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1465 odsłon
Komentarze
To jest włśnie to słynne: "Oni stoją tam,gdzie stało ZOMO, a my
9 Września, 2011 - 02:34
stoimy tutaj, gdzie Polska". To są już całe klany- dzieci i
wnuki. Naszym zadaniem jest zebrać się, organizować i
wreszcie, całe to towarzstwo przegonić.
Re: Trąd i gangrena w (pałacu?) sprawiedliwości
9 Września, 2011 - 10:16
Kiedyś za komuny oskarżony kilkakrotnie zwracał się do sądu per "wysoka sprawiedliwości" na to sędzia zdenerwowany mówi mu: "Tu nie ma sprawiedliwości, tu jest sąd".
Podejrzewam że dziecko lub wnuk tamtego sędziego dziś togę zakłada. Ta mafia jest przeżarta złem i korupcją więc potrzebne są do tego radykalne środki.
a to w końcu...
9 Września, 2011 - 12:17
.... jest to "prawo"?
Coś co się pisze z dużej litery (za Korwinem)? Przed czym się staje na baczność? Do czego się człek modli?
Brednie! Takie "prawo" to filozoficzna hipostaza, czyli ewidentny błąd!
"Prawo", jako rzecze Spengler, "to wola silnego, narzucona słabym". Tylko tyle i aż tyle!
Kiedy to "my" jesteśmy ten silny i stanowimy prawo, możemy mu się z zapałem podporządkowywać - nawet kiedy jest to wbrew naszym osobistym interesom. W przypadku, kiedy to wróg jest silny i stanowi prawo, a my tak słabi, że ledwo odważamy się już oddychać - śmieszne jest smęcenie, skamlenie i kwiczenie, że "degrengolada i gangrena" i inne takie.
Kurestwo rządzi i kurestwo stanowi prawo. A także je egzekwuje. Jaka na to rada?
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://triarius.pl - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów