Ekshibicjonistyczna patologia dewiacji - a właściwie: co to kogo obchodzi?

   Tzw. marsz równości znowu zapaskudził polską stolicę. Różnego typu i rodzaju zboczeńcy seksualni, osobniki zdemoralizowane oraz człowieczki odmóżdżone przez media głównego nurtu wypełzły na ulice Warszawy, aby demonstrować.....   No właśnie - co??? Że w Polsce są homoseksualiści i lesbijki? Że są transseksualiści, transwestyci, fetyszyści, lewacy, sataniści i maoiści? Że jest "Krytyka Polityczna", "Gazeta Wyborcza", SLD i Ruch Palikota? A co tu demonstrować??? Nad Wisłą są przecież złodzieje, gwałciciele, paserzy, mordercy, ruscy (postsowieccy) agenci, zoofile,  miłośnicy "Che" Guevary, piromani i pedofile. Jest również TVN, "TOK FM", Platforma (a raczej Bladźforma) Obywatelska, a także zastępy pomiotów ubeckich - okupujących  media..Długo by można wymieniać choroby toczące Kraj Nadwiślański.

   Czym więc się mogą chwalić odmieńcy, demonstrujący się publicznie? Co mnie - obywatela RP(L) nr 3 - obchodzi, z kim gzi się jakiś Jebakow, Biedoń czy Kurwoń? To, czy pan Pierdolikot, Pizdoń albo Chujawin sypia z krową, krokodylem bądź knurem; ani to, czy pani  Kurwiszyn, Durnocipska albo Suka,  kopuluje z dwiema paniami, ogierem  bądź trójką orangutanów - zupełnie mnie nie interesuje. Jeśli im zdrowie i sumienie pozwala na różnego rodzaju wynaturzone brewerie, to trudno - ich problem.

    Dlaczego jednak się z tym obnoszą? Dlaczego z tytułu sposobu kopulacji domagają się jakichś nadzwyczajnych praw?  Wszak małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, a nie seksualny duet dwóch zboczonych facetów. czy bab. Dlaczego to seks wysoce wynaturzony, został tak bardzo upolityczniony???