Żydowska nagonka na papieża Piusa XII

Już od dziesięcioleci przedstawiciele żydowskiego "przedsiębiorstwa holokaust" oskarżają papieża Piusa XII o jego "bezczynność" i "milczenie" wobec zagłady Żydów w okresie II wojny światowej.
Ostatnio żydowskie ataki na Watykan nasiliły się.

Tak więc przewodniczący Światowego Kongresu Żydów, Ronald Lauder zaprotestował przeciwko przyznaniu Piusowi XII heroiczności cnót. Domaga się on także od Benedykta XVI wyjaśnienie innych jeszcze, zdaniem żydowskiego lobby, spornych kwestii.
A tak przy okazji…
R. Lauder, atakując Piusa XII, powiedział m in. i to:

"My, Żydzi jesteśmy ludem bardzo wrażliwym, czy nawet nadwrażliwym" (…)

Zgadza się i to w dwustu procentach!

Żydzi są bowiem rzeczywiście niezmiernie nadwrażliwi – ale tylko wtedy, gdy idzie o nich samych (i o wyłudzane z tytułu holokaustu pieniądze).

Bo ja nadal nie pojmuję, dlaczego Żydzi nie chcą wreszcie zauważyć, że nie tylko oni byli podczas tamtej wojny mordowani.

Odezwał się w tej sprawie także francuski odprysk żydowskiej loży B’nai B’rith. Jej przewodniczący, André Nadjar zarzuca Piusowi XII milczące, ale w pełni świadome przyzwalanie na nazistowskie zbrodnie na Żydach. Ale przecież, o ile wiem, istnieją osobiste relacje wielu uratowanych w Rzymie z inicjatywy Piusa XII Żydów. Jeszcze więcej uratowanych Żydów milczy. Prawdopodobnie dlatego, że nie chcą narazić się krzykliwym i wpływowym pobratymcom.

(Od siebie dodam - polski odprysk B’nai B’rith, zdelegalizowany przez prezydenta II RP w 1938, restaurowany został w Polsce w 2007 roku, przy radosnym poparciu Lecha Kaczyńskiego. B’nai B’rith miało rzekomo zabiegać o poprawę stosunków polsko-żydowskich. A zabiega głównie o wypłacenie przez Polskę odszkodowań za majątki bezpotomnie pomordowanych przez Niemców Żydów).

Jednej rzeczy w owej nagonce na papieża Piusa XII nie pojmuję.

Czy ci Żydzi są naprawdę tacy ślepi, czy tylko takich udają?

Znane są represje i prześladowania katolików przez niemieckich narodowych socjalistów. Nawet w samych Niemczech. To właśnie niemieccy katolicy prosili Piusa XII o powściągliwość w krytykowaniu Hitlera. Obawiali się, że taka krytyka wzmoże jedynie represje i pogorszy ich – i tak ciężką - sytuację.

Papież w sumie był wówczas całkowicie bezsilny. Nie był w stanie zapobiec wymordowaniu przez Niemców w okupowanej Europie tysięcy katolickich duchownych (księży, zakonników i zakonnic) i milionów chrześcijan. A co dopiero mówić o papieskiej pomocy Żydom (choć taką w miarę jego możliwości Pius XII udzielał).
Tylko ślepy takich oczywistości nie dostrzega.

Można zresztą przypuszczać, że Niemcy po zajęciu Włoch (po ich kapitulacji) inaczej potraktowaliby Watykan, gdyby Pius XII głośno wcześniej Hitlera potępił. Najprawdopodobniej nie byłby wówczas Watykan (i papież) w stanie móc uratować życia nawet tym Żydom, którym je faktycznie uratował.

Zresztą, po co się mamy tłumaczyć…

A może by tak Żydzi odpowiedzieli wreszcie na pytanie – co zrobili bogaci i wpływowi Żydzi amerykańscy, aby pomóc swoim rodakom w Europie?

Jeszcze przed wojną, w 1938 roku ponad 900 Żydów niemieckich wynajętym statkiem pasażerskim opuściło Niemcy udając się do Ameryki.
Ale w Ameryce nie wpuszczono ich na ląd!!!
A bogaci i wpływowi żydowscy bankierzy udawali, że o niczym niewiedzą!!!
Po długiej odysei statek z uciekinierami powrócił do Europy. Niejeden z owych Żydów zginął później w obozach koncentracyjnych.
Czy ich śmierć też idzie na konto Piusa XII ???

Najpóźniej zaś od przekazania raportu Jana Karskiego (właściwie Jana Kozielewskiego) rządowi USA i amerykańskiej opinii publicznej (w tym wpływowym Żydom) tamci mieli obowiązek cokolwiek zrobić!
Ale bogaci i wpływowi Żydzi amerykańscy nie zrobili dla ratowania rodaków w Europie absolutnie nic! Nawet palcem nie ruszyli w obronie pogardzanych przez nich ost-Juden!
A Piusa XII, chociaż Żydów ratował – oskarżają, że nie zrobił dla ich ratowania niczego.

Jest jeszcze jedna, wstydliwa dla Żydów karta z tamtego okresu…

Ciekawi mnie, ilu żydowskich współudziałowców i współwłaścicieli banków i koncernów przemysłowych, z siedzibami w Niemczech, Ameryce czy krajach neutralnych, czerpało zyski z produkcji na rzecz wojennej machiny Hitlera. Ile zarobili oni na niewolniczej pracy więźniów obozów koncentracyjnych, czy wręcz na produkcji np. cyklonu B?

Są to pytania, na które nie tylko nie udzielają Żydzi żadnej odpowiedzi. Gwałtownie temu zaprzeczają. A stawiających takie niewygodne pytania oskarżają o skrajny antysemityzm.

A może by tak przedsiębiorstwo holokaust przyczepiło się od tych właśnie pobratymców o to, że wiedzieli, ale nie zrobili nic, aby przeszkodzić ZAGŁADZIE ? A nawet na niej wręcz zarabiali.

Uderzcie się wreszcie we własne piersi, a nie czepiajcie się upierdliwie Bogu ducha winnego Piusa XII.