Apel w sprawie Encyklopedii Solidarności

Obrazek użytkownika Andrzej 101
Blog

Pomysł opisania historii Solidarności w formie encyklopedii był i jest nadal pomysłem z gruntu słusznym. Stworzenie takiej encyklopedii to zadanie niezwykle trudne i ambitne.
Trudne - gdyż należy dotrzeć do tysięcy ludzi mieszkających nie tylko w Polsce, ale rozrzuconych po całym świecie.
Ambitne - gdyż należy zebrać tysiące relacji, a następnie zweryfikować je przy pomocy dokumentów i relacji innych osób.
Ponadto należy następnie wyselekcjonować sprawy z jednej strony bezspornie wiarygodne, z drugiej strony należy wyszczególnić sprawy, fakty i osoby ważniejsze od innych, tych mniej ważnych. A to nie zawsze jest łatwe.

Wybranie formy "Encyklopedii" do opisania historii Solidarności i ludzi ją tworzących tym bardziej zobowiązuje do wykazania maksymalnej ostrożności. Słowo "encyklopedia" implikuje bowiem w swoim znaczeniu kompendium obiektywnej i rzetelnej wiedzy na temat przez encyklopedię opisywany.
Czy dostępna w internecie Encyklopedia Solidarności spełnia kryteria zarówno rzetelnej i obiektywnej wiedzy o ludziach i wydarzeniach, jak i wyszczególnienia rzeczy ważniejszych od mniej ważnych?
Uważam, że nie.
Nie chcąc być oskarżonym o werbalizm pragnę powyższe stwierdzenie udokumentować konkretnymi faktami.

Wystarczy zajrzeć choćby na hasło "Lech Wałęsa", aby stwierdzić niedociągnięcia w tekście jego biogramu.
http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Lech_Wa%C5%82%C4%99sa
Jest tam np. stwierdzenie, cytuję:
"... w związku z oskarżeniami o współpracę z SB ..."
Od czasu opublikowania książki pt. "SB a Lech Wałęsa" S. Cenckiewicza i P. Gontarczyka nie ulega wątpliwości, że Wałęsa był rzeczywiście agentem SB. Biogram jego pomija tę jakże istotną informację. Brakuje w nim ponadto dwóch istotnych faktów z okresu prezydentury Wałęsy:
- uniemożliwienie przez niego uchwalenia pierwszej ustawy lustracyjnej poprzez doprowadzenie przy pomocy zakulisowej intrygi do upadku rządu Jana Olszewskiego ("Nocna zmiana").
- niszczenia przez Wałęsę, przy aktywnej pomocy urzędników państwowych z MSW i UOP dokumentacji dotyczącej jego własnej agenturalnej przeszłości (szczegółowo opisane w książce Cenckiewicza i Gontarczyka).

Kolejnym rzucającym się w oczy przykładem nierzetelności w ES jest biogram Lesława Maleszki:
http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Les%C5%82aw_Maleszka
Wszystkie zamieszczone w jego biogramie informacje o jego działalności
opozycyjnej, poczynając od roku 1976 ignorują fakt, że brał on udział w
tejże działalności nie jako opozycjonista, a przede wszystkim jako agent SB.

Znacznie większe nieścisłości - chciałoby się rzec - przekręty, kłamstwa i manipulacje hasłami i biogramami znane mi są z terenu Opolszczyzny.

Opublikowany niedawno w internecie na kilku portalach tekst Tadeusza Kasprowicza pt. "Skok" skłania do poważnych refleksji.
http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt8447.html?postdays=0&postorder=asc&start=0
http://wsercupolska.org/joomla/index.php/nard/1-narod/1825-skok-na-encyklopedi-solidarnoci.html
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1625&Itemid=53

Autor tekstu jest jedną z najbardziej zasłużonych dla wydawnictw pierwszej, historycznej Solidarności, osób na Opolszczyźnie.
Jego tekst opisuje mechanizmy i sposoby manipulowania faktami i biogramami
przez odpowiedzialnych w Opolu za ES Antoniego Maziarza i Mariusza
Patelskiego, przy współudziale dobranego sobie przez nich do pomocy Zbigniewa
Bereszyńskiego.
Pomijam w tym miejscu przesunięcie przez opolskich historyków środka ciężkości działalności opozycyjnej z Zarządu Regionu na "czerwoną Sorbonę" - WSP (obecnie Uniwersytet Opolski - miejsce pracy doktorów historii Maziarza i Patelskiego).
Równie ważnym gatunkowo przekrętem jest, jak się wydaje świadome, pominięcie przez nich kilku zasłużonych dla Solidarności opolskiej osób.
Przede wszystkim należałoby tutaj wymienić Romana Kirsteina, jednego ze współzałożycieli opolskiej Solidarności. Przez 2/3 okresu "festiwalu" Solidarności w latach 80/81 był on liderem Związku na Opolszczyźnie. Następnie, w ostatnich miesiącach przed stanem wojennym pełnił funkcję zastępcy przewodniczącego ZR NSZZ Solidarność. Jedyny z trójki przywódców opolskiej Solidarności, który nie wyjechał na emigrację. Czynnie uczestniczył w działalności opozycyjnej po wprowadzeniu stanu wojennego.
Główny organizator zlotu działaczy opolskiej Solidarności z okazji 20-tej, jak i 25-tej rocznicy powstania NSZZ Solidarność.
A jednak na własny biogram w ES - zdaniem odpowiedzialnych w Opolu za encyklopedię - Roman Kirstein sobie nie zasłużył.

Drugą ważną, a pominiętą w ES osobą jest przewodniczący NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych Opolszczyzny, Jerzy Gnieciak.
Nazwiska ludzi zasłużonych dla opolskiej Solidarności, a pominiętych w ES mógłbym mnożyć (vide - tekst "Skok" T. Kasprowicza). Ważny w tym miejscu jest fakt, że mimo ograniczonej ilości miejsc znalazły się w ES biogramy ludzi odgrywających marginalną rolę w opolskiej Solidarności.
Najlepszym przykładem tego jest choćby biogram jednego z autorów odpowiedzialnych za opolską ES, Mariusza Patelskiego:
http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Mariusz_Maciej_Patelski

Kolejną bulwersującą sprawą jest pominięcie w wykazie pism i biuletynów związkowych najważniejszego pisma na Opolszczyźnie w latach 80/81 , a mianowicie "Solidarności Opolszczyzny". Pismo to wychodziło od jesieni 80 pod egidą opolskiego MKZ-tu. Od września 81 pod zmienioną nazwą "Prawda" wychodziło nadal pod egidą Zarządu Regionu. Natomiast w wykazie prasy związkowej Opolszczyzny znalazła się efemeryda
pt. "Test".
http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=R00046_Test_Opole
Przy czym można odnieść wrażenie, że jedynym powodem umieszczenia owego
tytułu w wykazie prasy związkowej był fakt, że współredaktorem numeru "Testu" z października 81 był Zbigniew Bitka, uniwersytecki kolega A. Mazierza i W. Patelskiego, którego biogram zamieszczono w ES (nieprawdą natomiast jest, że Z. Bitka był założycielem owego pisma).
http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Zbigniew_J%C3%B3zef_Bitka

Powyższe, delikatnie mówiąc - nieścisłości - szczegółowo opisał Tadeusz Kasprowicz w jego tekście. Także i ja poruszyłem ten temat w internecie:
http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt8395.html?postdays=0&postorder=asc&start=0
http://niepoprawni.pl/blog/820/encyklopedia-solidarnosci-czyli-zamach-na-historie

A już całkiem skandaliczny jest fakt umieszczenia wśród działaczy Opolszczyzny wybielonego i upiększonego biogramu Wojciecha Gilewicza - TW ps. "Piast".
http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Wojciech_Jerzy_Gilewicz
Autor owego biogramu, Z. Bereszyński zadał sobie wiele trudu, aby ze skompromitowanego agenta stworzyć postać nieomal bohatera - kluczborskiego
Wallenroda Solidarności. Sprawę tę opisałem szczegółowo w innym miejscu:
http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt7927.html?postdays=0&postorder=asc&start=0
http://niepoprawni.pl/blog/820/encyklopedia-solidarnosci-miedzy-prawda-falszem

Zadziwiające przy tym wszystkim jest, że opublikowany w internecie apel OSPN w sprawie Encyklopedii Solidarności:
http://www.ospn.opole.pl/?p=art&id=265
spotkał się z absolutnym milczeniem ze strony jego adresatów - ludzi odpowiedzialnych za jakość ES na Opolszczyźnie.
Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że ES celowo opublikowano w internecie po to, aby zainteresowani mieli możliwość zwracania uwag i wnoszenia korekt i poprawek w tekstach publikowanych w ES. OSPN zwróciła więc odpowiedzialnym za ES w Opolu uwagę na nieprawidłowości. Apel OSPN pozostał jednak po prostu zignorowany.

Przytoczone przeze mnie powyżej uwagi pozwalają na wysunięcie kilku wniosków.
A więc odnieść można wrażenie, że ES dopasowywana jest do jakiejś z góry ustalonej ideologii. Wszystko, co z ową ideologią jest sprzeczne, zostaje "skasowane".
Na szczeblu regionów panuje często całkowita dowolność i samowola historyków, którym najwidocznie w ogóle nie zależy na rzetelnym doborze i opracowaniu haseł. I nikt nie patrzy im na ręce. A nawet gdy patrzy, to oni nic sobie z tego nie robią.
Nie ulega wątpliwości, że wśród autorów opracowujących ES znajdują się ludzie uczciwi i zainteresowani obiektywnym jej opracowaniem. Ale nie wszyscy odpowiedzialni za ES są, jak widać to na opolskim przykładzie, rzetelnymi historykami. Przy czym jakiekolwiek ujawnione nieścisłości, a zwłaszcza ich ilość i jakość zaniżają automatycznie jakość i wiarygodność całego przedsięwzięcia, jakim jest Encyklopedia Solidarności. Dyskredytuje to zarówno wysiłek wielu ludzi dbających o rzetelny dobór haseł i jakość tekstów, jak i stawia pod znakiem zapytania nakłady finasowe sponsorów encyklopedii. Pieniądze wyłożone na ten projekt mogą okazać się wyrzuconymi w błoto.
Ambitne przedsięwzięcie, jakim jest stworzenie Encyklopedii Solidarności jako rzetelnego kompedium wiedzy o Solidarności i ludziach z nią związanych, jak na razie okazało się niewypałem. Odpowiedzialnym za ES nie udało się zapewnić obiektywizmu i rzetelności wszystkich ludzi biorących w tym przedsięwzięciu udział.
W obecnym kształcie ES jest niezbyt obiektywnym, miejscami wręcz nieprawdziwym obrazem historycznej Solidarności. Często jest raczej jej karykaturą, a niekiedy wręcz jest hagiografią agentury SB. Więcej chyba szkody przyniesie jej wydanie książkowe w obecnym kształcie, niż wstrzymanie publikacji do czasu wniesienia koniecznych korekt i
poprawek.

Andrzej Szubert

Tekst apelu otrzymują:

Redakcja Encyklopedii Solidarności
Stowarzyszenie "Pokolenie"
Przewodniczący KK NSZZ "Solidarność"
Tygodnik "Solidarność"

Brak głosów

Komentarze

Andrzej Szubert ("Andrzej 101") po raz kolejny próbuje uprawiać złośliwą dezinformację. To samo czyni jego kolega Tadeusz Kasprowicz, rzekoma ofiara wyrzucenia z Encyklopedii, tudzież paru innych kolegów z kręgu OSPN. Do szerzonych przez nich oszczerstw i insynuacji odnosiłem się już wielokrotnie w innych miejscach:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,65,105225414,105242857,Kolejna_rozroba_OSPN_.html
http://bereszynski.cba.pl/teksty_insynuacje_szuberta_komentarz.htm
http://bereszynski.cba.pl/teksty_w_odp_na_apel_ospn.htm
Do kłamstw na temat opolskiego działu ES ustosunkowali się publicznie także doktorzy Maziarz i Patelski:
http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,7473368,Encyklopedia___pomnik_podziemia_skloconego.html

Niestety niektórzy ludzie najwyraźniej wyznają zasadę (wiadomo przez kogo ukutą), że kłamstwo powtórzone wiele razy zaczyna funkcjonować jako prawda…

Warto dodać, że dr Zbigniew Bitka, wieloletni przyjaciel Tadeusza Kasprowicza, jako działacz uczelnianej „Solidarności” na UO lojalnie współpracował przy różnych przedsięwzięciach z kolegami Andrzeja Szuberta z kręgu OSPN. Teraz ma okazję doświadczyć ich wdzięczności i koleżeńskiej lojalności…

Zbigniew Bereszyński

Vote up!
0
Vote down!
0

Zbigniew Bereszyński

#44113