Świat jest rzeczywiście mały - Lindsay Tanner

Obrazek użytkownika WlodzimierzWnuk
Świat

Były federalny laburzystowski minister finansów Australii Lindsay Tanner wykorzystuje wolny czas na przedwczesnej emeryturze pisząc i wydając książki. W najnowszej z nich formułuje podstawowe prawa dzisiejszej polityki i zasady pomyślnego w niej funkcjonowania, udzielając jednocześnie praktycznych porad kolegom-politykom.
Tanner - długoletni zawodowy polityk o dość wysokim poważaniu tak wśród swych wyborców jak i polityków po obu stronach barykady, jeden z niewielu pozostałych lewicowców starej daty - dał się poznać jako pragmatyczny, konserwatywny socjaldemokrata. Odszedł z rządu i parlamentu australijskiego przed dwoma laty, najwidoczniej zdegustowany bratobójczymi walkami wewnątrz Australijskiej Partii Pracy (ALP). Przypomnę, że wtedy właśnie podstępnie, brutalnie i w tzw. biały dzień usunięto z premierostwa Kevina Rudda i zastąpiono go lewicową prawniczką związkową Julią Gillard.
Po wycofaniu się Tannera z wyborów w 2010 r. jego okręg wyborczy (tj. centrum Melbourne) wygrał Adam Brandt, przedstawiciel Zielonych (jedyny w australijskim parlamencie). Nota bene australijscy Zieloni, wówczas pod wodzą homoseksualisty Boba Browna, co prawda mają w programie również i ekologię, ale wydaje się, że najgłośniej artykułują natychmiastową potrzebę dalszego poszerzenia praw gejów i lesbijek, "dojenia" przemysłu za "szkody" jakie wyrządza oraz dalsze ułatwianie aborcji na życzenie i poprawę sytuacji pracowników branży seksualnej. Dodam też, że w wyborach zazwyczaj oddają swe głosy/preferencje (bo nie są w stanie wygrać samodzielnie) na ALP. Są wobec tego jakby forpocztą tej partii.

Przedstawiam główne, złote myśli Tannera, będące bez wątpienia pochodną jego konkretnych codziennych obserwacji. Choć rady te początkowo wyglądają na cyniczne, to jednak - po chwili zastanowienia się - stają się pragmatyczne i konkretne.

1. Każdy w polityce zawsze przesadza z każdą opinią. Jeśli chcesz zostać zauważony i szybko awansować, porównuj swego oponenta do Kadafiego, Hitlera lub Kuby Rozpruwacza.
2. Nikt, komu odpowiada wynik decyzji, nie narzeka na brak konsultacji przy jej podejmowaniu.
3. Im dalej jesteś od rzeczywistej odpowiedzialności, tym możesz być bardziej radykalny i lewicowy.
4. Gdy lobbyści mają opinię publiczną po swej stronie, wtedy akcentują demokrację (w kontekście - większość rządzi). Jeśli zaś nie, to przekonują o konieczności wykazania się cechami przywódcy-przewodnika.
5. Każdy dziennikarz, redaktor i komentator jest niesamowicie inteligentny, mądry i dobrze wyglądający. Sprytny polityk powinnien przypominać im o tym jak najczęściej.
6. Będąc politykiem, natkniesz się ponownie na te wszystkie osoby, które już kiedyś spotkałeś w swym życiu. Można mieć tylko nadzieję, iż osoby te już zapomniały o Twych wstydliwych obecnie sprawach z przeszłości.
7. Ludzie, którzy odpowiadają "TAK" w sondażach pytających ich czy popierają zwiększenie podatków dla poprawienia usług rządowych, w rzeczywistości odpowiadają na zupełnie inne pytanie. Mianowicie: "Czy to ktoś inny powinien płacić wyższy podatek, aby podnieść poziom mojej satysfakcji ze świadczonych usług?"
8. Nie wolno publicznie przedstawiać/dyskutować opcji - należy tylko oznajmiać podjęte decyzje. Każda spekulacja na temat innych opcji traktowana jest przez media i wyborców jako obietnica i zobowiązanie do ich wdrożenia.
9. Najważniejsza rzeczą dla polityka jest wyglądać na kogoś, kto coś robi.

Powyższe reguły/rady/spostrzeżenia pasują też i do krajobrazu politycznego pomiędzy Odrą/Nysą i Bugiem. Dlatego je przedstawiam. Świat jest rzeczywiście mały.

Brak głosów

Komentarze

Świat jest rzeczywiście mały. Czytuje Niepoprawnych od czasu wyjazdu do Japonii. Bardzo się cieszę że będą tu Twoje teksty. Przy okazji, czy jest szansa pozbycia sie tej szkodniczki Gillard? Myślę ze zieloni są politycznie rzeczywiscie bardzo zieloni,ale niestety dzieki nim Gillard mogła przepchnąć podatek od CO2. Styl jej rzadzenia bardzo przypomina tuski. Pozdrawiam serdecznie, elka

Vote up!
0
Vote down!
0
#296686