Szkoły

Szkoły powinny być w ogólności prywatne, raczej małe, z mało licznymi klasami. Właściciel prywatny zapewnia lepsze i tańsze usługi edukacyjne od właściciela publicznego. Mała liczność klasy sprzyja indywidualnemu podejściu nauczyciela do ucznia, czyli lepszemu nauczaniu, poza tym im więcej szkół i klas tym oferta usług edukacyjnych bardziej zróżnicowana, większa konkurencja to lepsza jakość i niższe ceny. Duże zatrudnienie w szkołach przeciwdziała bezrobociu. W szczególności jak pokazuje praktyka - dobre wyniki daje nauczanie domowe. Poza tym, wbrew postępowcom, okazuje się, że lepsze wyniki dają szkoły dysedukacyjne od koedukacyjnych. Władza publiczna powinna określić niewielkie minimum programowe, które powinno obowiązywać wszystkie szkoły. Władza publiczna powinna za pomocą zasiłku oświatowego wspomagać rodziców, zwłaszcza tych o niewielkich dochodach, w kształceniu dzieci. Płace nauczycieli powinny wynikać z indywidualnej umowy uzgodnionej między nauczycielem a właścicielem szkoły. Do chwili sprywatyzowania będą szkoły których właściciel jest publiczny. W nich nauczyciele powinni mieć płace rynkowe, czyli na posady powinny być konkursy*.
Bacz
http://niepoprawni.pl/blog/404/place-urzednikow