Defraudacja na rzecz MFW
Polska wykupiła w MFW linię kredytową, z której nie zamierza skorzystać. Jest to po prostu defraudacja. Niby ewentualny kredyt ma służyć do wzmacniania złotego w razie jego osłabienia poniżej limitu wynikającego z ERM2 ale NBP posiada dosyć duże rezerwy walutowe i nawet w czasie bardzo dużego osłabienia złotego nie interweniował - przez co np. straty przedsiębiorstw na opcjach były zdecydowanie większe niż gdyby NBP prowadził normalną, gospodarską politykę walutową czyli sprzedawał waluty gdy są drogie - umacniając za słabego złotego, a kupował waluty gdy są tanie - osłabiając mocnego złotego. Jeśli nawet NBP planuje odejście od dotychczasowej swojej szkodliwej polityki bierności w kształtowaniu siły złotego, to nie powinien kupować linii kredytowej MFW tylko powinno powstać międzyrządowe porozumienie czołowych państw świata z Polską, że NBP będzie mógł korzystać w razie potrzeby z kredytów w innych bankach centralnych takich jak Rezerwa Federalna, Europejski Bank Centralny itd. na tych samych zasadach na jakich korzystają z tych banków centralnych - banki komercyjne. Normalnie banki komercyjne za gotowość kredytową banku centralnego nie płacą i kredyty te są oprocentowane według niskich stóp kredytowych banku centralnego np. w Rezerwa Federalna ma stopę w pobliżu zera. Kupowanie linii kredytowej u pośrednika jakim jest MFW podczas gdy można dostać kredyt bezpośrednio bez dodatkowych opłat i z minimalnym oprocentowaniem to jawne defraudowanie państwowych pieniędzy.
Bacz
http://www.rp.pl/artykul/19420,301565_Linia_kredytowa_MFW_zaakceptowana.html
Pisałem na ten temat:
http://niepoprawni.pl/blog/404/kierownictwo-nbp-przed-trybunal-stanu
http://niepoprawni.pl/blog/404/spekulacje-walutowe
http://niepoprawni.pl/blog/404/gospodarka-walutami
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1017 odsłon