Mowa nienawiści
Osoby, które co jakiś czas tu zaglądają doskonale wiedzą, ze mam odruch wymiotny na poprawność polityczną i nie umiem owijać w bawełnę tylko wywalam z siebie to co mi leży aktualnie na wątrobie. I tak tez będzie dzisiaj, bo to może ostatni moment aby powiedzieć co się myśli o homoseksualistach i gejach ( a to nie to samo ) i nie pójść za to do więzienia.
Jak doniosły bowiem media ta śmieszna partia posiadająca w nazwie nazwisko Pana zmieniającego poglądy jak chorągiewka, złożyła podobno do sejmu projekt ustawy o karaniu za tzw mowę nienawiści. Śmieszne tylko w tym wszystkim jest to, zę chronieni mają być tylko osoby o odmiennych upodobaniach seksualnych i właśnie ich seksualność ma być chroniona przed atakami.
I tu zaczyna być i śmiesznie i straszno. Bo cały myk w tej sytuacji jest taki, że akurat środowiska lewicowe, w tym środowiska gejowskie, sami chodząc i domagając się tolerancji i równych praw (czyli tak naprawdę przywilejów ), są jedną z najbardziej nietolerancyjnych grup, atakujących w niewybredny sposób każdego kto myśli inaczej. Wielokrotnie widziałem jak wyśmiewane przez nich były sprawy ważne dla katolików, jak choćby przekręcanie ważnych słów papieża, czy notoryczne na pardach atakowanie katolicyzmu tylko de facto za to ze nie chcę uznać za nieprawdę że homoseksualizm w Biblii jest potępiony.
Oczywiście można się z takim poglądem zgadać lub nie zgadzać. Ale na litość boską zacznijmy wreszcie wszystkich traktować równo, a nie idźmy ślepo za modą na polityczna poprawność rodem z zachodniej Europy, ze na gejów nie można złego słowa powiedzieć, a za to obrażanie katolików jest cool i jest się wtedy strasznie europejsko oświeconym.
Bo co jak co, ale sami aktywiści gejowscy zapracowali sobie na to ze sa jedną z najbardziej nielubianych grup społecznych. Właśnie takim nachalnym domaganiem się przywilejów przy jednoczesnej nieprawdopodobnej nietolerancji dla innych. Ma być tak jak chcemy, bo nam się należy, a jak nie to jesteście nietolerancyjnymi homofobami. To jest naczelne hasło działania gejów w Polsce.
I celowo używam tu słowa gejów, bo znam kilka osób homoseksualnych i biseksualnych, z dwiema osobami się przyjaźnię i one same mówią, zę to co wyprawiają aktywiści gejowscy w Polsce jest krecią robotą. Że przez swoje zachowania i sposób działania bardziej zniechęcają ludzi niż przekonują do swoich racji
Oczywiście też jest tak, że druga strona nie jest bez winy, bo strona tzw "katolicka" potrafi w ramach miłości bliźniego "poczęstować" homoseksualistów niewybrednym epitetem, a czasem nawet poturbować, w ten sposób przekonując do jedynie słusznych racji. A szczególnie niestety przodują w tym te panie, które codziennie w kościele odmawiają modlitwy w tym spowiadają się ze złego, które uczynili.
Ale pomimo tego próba zamykania ust i udawania przez to, że wszystkim podobają się roszczenia gejów jest złą drogą Bo doprowadzi do jeszcze większej fali złości i nieuzasadnionej nienawiści do Bogu ducha winnych homoseksualistów, których jedynym grzechem jest to ze mają wspólną orientację seksualną z posłem Biedroniem i jemu podobnymi. I naprawdę nie tędy droga. A jeśli już taki przepis miałby wejść w życie to ku ochronie każdej atakowanej grupie w tym ku ochronie katolików notorycznie ostatnio obrażanej i to w dużo większym stopniu niż środowiska gejowskie, bo za gejami to chociaż się mainstreamowe media ujmują.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1914 odsłon
Komentarze
@bartgor
5 Czerwca, 2012 - 14:26
Wszystkim, którzy są zainteresowani politycznymi i psychologicznymi manipulacjami tzw.aktywistów gejowskich polecam obejrzenie filmu Gusa van Santa pt. "Obywatel Milk".
Może i trudno wytrzymać do końca, ale warto... ;-)))
Nie wiem, czy było to zamierzeniem reżysera - a nie sądzę - ale wyszła z tego demaskacja fanatyzmu gejowskiego...Tak przynajmniej ja to odebrałem ;-)
Pozdrawiam
Lucyna Film chętnie
5 Czerwca, 2012 - 15:31
Lucyna
Film chętnie obejrzę.Co do autora wpisu,to uważam,że wszyscy tutaj tak samo piszemy,co myślimy.tutaj jest normalnie i pisze się ,uwalniając myśli.A co robić,gdy jest się na portalu z jawnymi wrogami? może tam spróbować przedstawić swoje racje? jaki ma to sens? a ma,ma.Niech wiedzą,że są ludzie myślący inaczej,religijni i nie akceptujący dewiacji,niech się liczą i boją takich.To mityguje.
banitka
@Lucyna Węgrzyn
5 Czerwca, 2012 - 15:45
Jeśli słowa "autor wpisu" odnosi Pani do mnie, to informuję, że zupełnie nie mam ochoty na prowadzenie działalności misyjnej wśród barbarzyńców. A za takich uważam aktywistów gejowskich, podkreślam, aktywistów gejowskich, a nie homoseksualistów.
Nie mam również potrzebnych ku temu kwalifikacji. Bariera sposobu myślenia i sposobu werbalizacji wyników owego myślenia jest dla mnie niemożliwa do przezwyciężania.
Pozdrawiam
PS. Słowo "barbarzyńcy" należy odczytywać jako swoistą metaforę.
mały komentarz:
5 Czerwca, 2012 - 18:14
Również "znam kogoś kto zna" homoseksualistów, nie identyfikujących się w zupełności z opisywanym ruchem i uważających go za zło.
W języku polskim istnieją dwa słowa: lewicowość i lewactwo. Lewicowość, słowo zawłaszczone przez komunistów któremu przez kilkadziesiąt lat nadawali inne od "normalnego" znaczenie w normalnym społeczeństwie nie ma nic wspólnego ani z komunizmem ani ze zboczeńcami. "Lewactwo" jest właściwym terminem określającym tych którzy niszczą tradycyjne społeczeństwo i jego struktury w imię różnie pojmowanej "rewolucji".
"Ruchy gejowskie", "parady równości" i lobbing parlamentarny w celu "penalizacji" nie akceptowanych, lecz po prostu tylko niekulturalnych stwierdzeń, wraz z towarzyszącą nowomową doskonale wpisują się w działania omówione przez Jurija Bezmienowa w wykładzie "jak napaść na państwo". Bardzo polecam. Łatwo znależć w Internecie, choć niektóre dawne linki są nieaktualne. Temat omawiany też kilkukrotnie na NP. Chodzi o celowe niszczenie tradycyjnych struktur społecznych - w tym rodziny - w ramach destrukcji społeczeństw "świata zachodniego".
Aha, i proponuję nie tytułować cytowanego obywatela "Pan". Tej gnidzie to nie przysługuje.
Re: Mowa nienawiści
6 Czerwca, 2012 - 15:33
Dążenia aktywistów gejowskich są roszczeniowe. Jednakże chciałbym zwrócić też uwagę na język lewicowców z Krytyki Politycznej - ktoś zaglądał do wstępów publikacji bądź co bądź naukowych? Zdarzają się zdania o konieczności modernizowania kołtunów, moherowych beretów i yuppies, a to tylko niektóre "kwiatki".