A może podajmy Tuska do prokuratury??

Ostatnio któryś z tabloidów podał że stworzenie sztucznego Urzędu ds. Wykluczonych kosztowało budżet Państwa trzysta tysięcy złotych.

Trzysta tysięcy żeby przyciągnąć do Platformy gwiazdę lewicy i zaskarbić sobie głosy wyborców. Gdyby to Tusk zrobił za kasę Platformy to powiedzmy że byłbym w stanie to zrozumieć choć tez nie do końca. A ze zostało to zrobione z kasy budżetu to pachnie mi to na kilometr defraudacją publicznych pieniędzy.

Dlatego wystąpienie do Prokuratury jest jak najbardziej uzasadnione. Problem jest jednak w tym aby to nie wystąpiła pojedyncza osoba, którą prokuratura łatwo zbyje, ale jakieś stowarzyszenie lub grupa osób.

Dlatego wymyśliłem plan działania ( i liczę na Wasze sugestie w komentarzach )
Po pierwsze należało by wystąpić do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z zapytaniem w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej, ile w ciągu kilku miesięcy działania "super urzędu" udało mu się zrobić. o znaczy chodzi głównie o stworzenie projektów aktów prawnych oraz liczbę podjętych interwencji. Myślę że jeśli idzie o akty prawne to będzie okrągła liczba ZERO, natomiast interwencji też za dużo bym się nie spodziewał. To da jasny dowód na to ze ten Urząd powstał tylko w jednym celu, mianowicie stworzenia stanowiska Arłukowiczowi.

Kiedy uzyskalibyśmy ta informację to pozostaje złożyć doniesienie do prokuratury. Wówczas jako strona pokrzywdzona bo w końcu budżet jest wspólny można by domagać się zadośćuczynienia w postaci zwrotu do budżetu Państwa kwoty trzystu tysięcy złotych przez Platformę Obywatelska i ukarania autorów tego "wyłudzenia"

Odpis naszego doniesienia powinniśmy wysłać wszystkim redakcjom w kraju, żeby choć mały szum wokół tego się zrobił. Oczywiście nie liczę na zainteresowanie TVNu czy GW, ale kto wie czy Rzepa by się o tym nie zająknęła albo GPC. Nie mówiąc już o Super Expressie który pierwszy wyciągnął ten temat i kto wie czy medialnie by takiego doniesienia nie poparł.

Pytanie czy gra warta świeczki. Pewnie nie bardzo bo z góry wiadomo ze sprawa będzie umorzona, ale z drugiej strony dla samego szerszego uświadomienia tego faktu warto by było zrobić. Zresztą podobnie ma się sprawa z prywatnymi lotami Tuska do domu za państwową kasę.

Pomysł myślę że do przemyślenia i skonsultowania. Bo krew mnie zalewa jak to Państwo jest okradane, a brakuje na dożywianie dzieci w szkołach, albo na utrzymywanie szkół. A za trzysta tysięcy to spokojnie przynajmniej jedną szkołę udało by się uratować