Nie chcę w PIS agentów śpiochów i polityków kąpanych w gorącej wodzie.

Mam taka cichą nadzieję, ze limit tych pierwszych został wyczerpany a tych drugich zostaną niedługo wylane kubły zimnej wody na gorące głowy dla otrzeźwienia.
Ukończyli wyższe studia od kilku ładnych lat w polityce, mam zapewne znają historię najnowszą a zachowują się jak polityczni analfabeci. Co to za polityk, który nie jest w stanie zorganizować w swojej partii grupy członków wyznających takie jak on zasady, podobnie widzących problemy i zagrożenia w celu obalenia władzy złego kierownictwa.
Podobno w PIS panuje zamordyzm, wiec pytam, kiedy Ziobrze, Kurskiemu Kaczyński zakleił usta i jak to się stało, że nie byli oni w stanie pociągnąć za sobą więcej jak tyko około 20 osób.
Do następnych wyborów jest cztery lata, czasu dosyć by ta grupa się zwielokrotniła i wtedy dysponując taka siłą bez trudu obaliła tyranię prezesa.
Dlaczego się tak dzieje? Dlaczego tak jak wszędzie w partiach bywa władzę zużytą przejmuje się od wewnątrz a nasi reformatorzy chcą to robić z zewnątrz korzystając przy tym z medialnej pomocy jawnych wrogów PIS – „niezależnych mediów”.
Może, dlatego, że ich argumenty są słabe, nie są w stanie znaleźć zrozumienia we wnętrz a na zewnątrz zostaną kupione z dobrodziejstwem inwentarza i poparte przez salon zwalczający jedyną realna opozycję.
Zapytajmy, jakie to argumenty nieznajdujące aprobaty przez społeczność PIS owską. Gdzie są te argumenty? Ktoś je może słyszał albo widział, są gdzieś zapisane jest gdzieś spisany jakiś program? Jest on przynajmniej w głowie Ziobry lub Mularczyka? Pytani o program przez dziennikarzy założyciele Solidarnej Polski, odpowiadają – program opracujemy.
Ja znam ten program dobrze, to program osesków polegający na nie dopuszczeniu do utraty dostępu do cycka. Dla ludzi śledzących meandry naszej polityki jest prawie jasne, że Ziobro Kurski znaleźli się w Brukseli nie za zasługi, nie powiem też, że za karę, lecz Kaczyński wolał mieć ich dalej siebie z różnych względów prawdopodobnie w jakimś stopniu wizerunkowych.
Nie przewidział jednej rzeczy, to jest tego, że oni to odbiorę jako banicje a po drugie, że kasa, jaką dostają za swoją pracę od Unii nie pozwoli im spać po nocach, kiedy dręczą ich czarne sny, co się stania jak nie dostąpią reelekcji.
Te sny to ich program.
Trudno jednak uzyskać akceptację takiego programu przez większość w PIS ,nawet mówić nie wypada by nie narazić się na śmieszność. Dlatego atakuje się od zewnątrz licząc, że „głupi lud to kupi.”
Zbyszku Ziobro, Jacku Kurski występując pod szyldem Jarosława dostaliście od nas wyborców klucz do wspólnego naszego polskiego domu by zadbać o nasze sprawy a Wy co z nim chcecie zrobić? Ta sama od wieków polska przedrozbiorowa prywata. Bo cycek jest najważniejszy.