„Mamy też wstyd na całą Polskę z dziećmi recytującymi wierszyki na cześć pana prezesa...”

We wtorek wieczorem zadzwonił do mnie stary przyjaciel, z którym przeszliśmy razem niemały szmat drogi, podstawówkę, ogólniak w tej samej klasie a studia w tym samym Krakowie on na dzisiejszej Akademii Rolniczej a ja na UJ., Od kiedy jako emeryci mamy więcej czasu częściej się spotykamy by przy kawie poopowiadać o starych dobrych czasach a głownie o polityce.
Zaproponował mi to, co miałem zaproponować jemu też ja. Wyjazd do Nowego Sącza na spotkanie z Przewodniczącym PIS Jarosławem Kaczyńskim w Domu Kolejarza. Ile razy Kaczyński jest w Nowym Sączu zawsze tam jesteśmy i my.
Przymierzałem się dzisiaj rano do napisania na swoim blogu mojej relacji i podzielić się z wrażeniami ze spotkania na moim blogu. Miałem zamiar tekst ukwiecić zdjęciami a najlepiej filmem a tej imprezy, więc rozpocząłem szukanie ciekawych materiałów w Internecie.
Wchodzę na S24 i czytam:
http://martinoff.salon24.pl/367110,ziobro-vs-kaczynski-pierwsze-starcie-w-nowym-saczu.
Moje zamiary odkładam na później a teraz jestem zmuszony zająć się polemiką tego komentarza
Szanowny autorze Nawy Sącz z pewnością nie jest metrolopolią, lecz nazwanie go zadupiem jest obraźliwe dla jego mieszkańców a równie nieupoważnione z wielu względów a zwłaszcza, jeżeli chodzi o poziom wykształcenia, pracowitości i zaradności mieszkańców Nowego Sącza i całej Sądecczyzny.
Jeżeli Sądeczyzna według Ciebie jest zadupiem, to, czym będą inne zbliżone ośrodki centralnej Polski.Nie będę ich jednak wymieniał, bo w przeciwieństwie do autora nie mam zamiaru obrażać tamtych społeczności.
Nie mogę jednak nie zauważyć, że nazwanieNowego Sącza zadupiem a co za tym idzie Sądeczan zadupianinami było bardzo przydatne dla mającej wynikać z tekstu puenty.
Proszę bardzo na spotkanie z prezesem PIS przybyło 20 krotnie więcej mieszkańców Sądecczyzny, ale są starzy i do tego z zadupia.
Ziobro słuchała i oglądała na rynku nie licząc zgromadzonych pracowników mediów około 50 osobowa grupka młodych i nie z zadupia.
Czy aby napewno?
„Mamy też wstyd na całą Polskę z dziećmi recytującymi wierszyki na cześć pana prezesa...”
Podobnie jak autor tego paszkwilu miałem okazję i wielka przyjemność wziąć udział w spotkaniu w Domu Kolejarza a pojechałem tam z Limanowej w cale nie nudów, lecz w celu oddania wyrazów poparcia dla Jarosława Kaczyńskiego i PIS, jako partii wyrażającej moje polityczne aspiracje.
Szanowny autorze Ty się wstydzisz za dzieci recytujące wierszyki na cześć J. Kaczyńskiego a ją się wstydzę za ten tekst, który w związku dokonaniem manipulacji przekazu tych dwu wizyt sięga do obrażania Sądeczan.