Sprytny spadkobierca

Obrazek użytkownika Szeremietiew
Historia
„Nie zawsze warto ulec pokusie przyjęcia spadku. Najpierw lepiej sprawdzić, co się za nim kryje. Odziedziczyć bowiem można nie tylko dom, samochód czy dzieła sztuki, ale i długi - w tym długi podatkowe. Odrzucając spadek odrzuca się także zobowiązania zmarłego. Warto postąpić w ten sposób, jeżeli wartość długów przekracza wartość majątku. Aby to ustalić trzeba mieć dokładne informacje o wysokości zobowiązań oraz precyzyjne oszacowanie wartości majątku. Odrzucając spadek pozbywamy się zobowiązań podatkowych.” (Porada prawna)

W sobotę 25 kwietnia br. Formacja Niepodległościowa i Komitet Katyński zorganizowały konferencję przypominając o rocznicy odkrycia w 1943 r. dołów z ciałami zamordowanych polskich oficerów w Katyniu i o zerwaniu przez ZSRR stosunków dyplomatycznych z polskim rządem, który chciał, aby Międzynarodowy Czerwony Krzyż zbadał miejsce zbrodni.

Katyń jest nazwą symboliczną bowiem Sowieci wymordowali tysiące naszych rodaków nie tylko w katyńskim lesie, także w wielu innych miejscach na „nieludzkiej ziemi”.

Przez lata komunistyczna propaganda rozsiewała kłamstwa na temat tych zbrodni. Dziś, gdy nie ma Związku Sowieckiego i nie ma komunizmu sprawa Katynia, ujawnienia wszystkich faktów, wskazanie i ukaranie winnych, zadośćuczynienie pamięci ofiar, z racji negatywnej postawy władz Rosji znalazła się w martwym punkcie.

W wystąpieniach na konferencji pojawiły się próby wyjaśnienia oporów Kremla w tej sprawie. Jeden z przemawiających stwierdził, że władze Rosji boją się lawiny pozwów o odszkodowania i dlatego tak się zachowują.

Być może taka jest przyczyna?

Zastanawiam się jednak nad innym powodem. Władze Federacji Rosyjskiej oraz elity polityczne starają się odbudować mocarstwową pozycje Rosji w świecie. Tradycje Rosji imperialnej są więc na Kremlu w wysokiej cenie, a częścią tej schedy są dokonania Związku Sowieckiego i jego dyktatora Stalina. Rosyjskim imperialistom wydaje się, że potępienie zbrodni na Polakach będzie uderzało w miłą im idee imperialną. I dlatego Kreml – jak mawiają rzezimieszki – idzie w zaparte.

Taka postawa burzy relacje z Polską. A może być groźna dla przyszłości Europy i losów sąsiadów Rosji, nie tylko Polski. Jeśli bowiem Moskwa nie potrafi i nie chce pozbyć się balastu starych grzechów, to przy zmianach na arenie międzynarodowej może ponownie „zgrzeszyć”.

Czy Rosjanie nie potrafią budować swojej wielkości, a są wielkim narodem, inaczej, jak kosztem innych narodów? Robili to także na trupach innych narodów. A nawet byli w stanie zaakceptować reżim budujące mocarstwo na trupach samych Rosjan, jak to było pod rządami bolszewików.

Po upadku caratu w 1917 r. przez krótki czas w Rosji działał demokratyczny rząd i wybrano parlament. Wkrótce rodzącą się rosyjską demokrację obalił bolszewicki bunt i powstała najstraszliwsza tyrania XX wieku, Rosja Sowiecka. Po upadku komunizmu z nadzieją patrzyliśmy na zmiany w Rosji. Pamiętam łzy w oczach prezydenta Borysa Jelcyna składającego kwiaty pod pomnikiem katyńskim na warszawskich Powązkach. I pamiętam jak prezydent Rosji przekazywał prezydentowi Polski jeden z najtajniejszych dokumentów sowieckich, decyzję władz ZSRR z 1940 r. o zamordowaniu Polaków. Następcy Jelcyna nie okazują takich „słabości”. Z Kremla brzmią znowu imperialne tony, a Polacy są pokazywani jako podstępni wrogowie „świętej Rusi”.

 

Władze Federacji Rosyjskiej potwierdzają, że są prawnym spadkobierca Związku Sowieckiego. Zachowują się jednak niczym spadkobierca spryciarz, który chętnie przejmuje majątek po zmarłym, ale nie chce płacić jego długów. Rosyjskie przysłowie mówi: lubisz kata'tsja, lubi i sanoczki wozit’ – lubisz zjazd z górki, to musisz polubić wciąganie sanek na górkę. Czy Polska, jej sąsiedzi i Europa, ech ty, Europa, zdołają skłonić Rosję do wciągania tych sanek?

wtorek, 28 kwietnia 2009, romualdszeremietiew
Brak głosów

Komentarze

Nie należy się dziwić Rosji że się obawia roszczeń bo np. w Polsce spotkałem się ze zwrotem nieruchomości skonfiskowanych przez cara po Powstaniu Styczniowym, czyli uznano roszczenie (w sposób oczywisty bezpodstawne bo konfiskaty tamte są do dzisiaj legalne - bo żaden prawodawca ich nigdy nie uznał za nieważne) po 130 latach. Zresztą znana jest sprawa roszczeń żydowskich zgłaszanych po kilkudziesięciu latach do różnych państw, obecnie także do Polski, i te zgłoszenia są poważnie rozpatrywane, a nawet niektóre zaspokajane. Pojawiają się też roszczenia ze strony Niemców. Trzeba raz jasno i wyraźnie ustalić skrócenie okresu przedawnienia roszczeń i tego się konsekwentnie trzymać. Historią niech się zajmą historycy a nie sądy gospodarcze.

Pisałem o tym: http://niepoprawni.pl/blog/404/przedawnienie-roszczen-zasiedzenie

Pozdrawiam
Bacz

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam. Bacz

#18979

Wg mnie Moskwie w sprawie katyńskiej nie chodzi o odszkodowania, co usiłowałem w swoim tekście wskazać.
Pozdrawiam
RSz

Vote up!
0
Vote down!
0

RSz

#19077