Zrobieni w Smoleńskiego Balona z helem

"Dziennikarze" śledczy Gazety Wyborczej na głównej stronie swojego portalu ]]>gazeta.pl]]> donoszą o bulwersującym wszytstkich "normalnych" Polaków, kolejnym wyskoku smoleńskich paranoików.

Nie chodzi tym razem o sztuczną mgłę, czy samozwańczą obronę krzyża, tym razem sprawa jest znacznie poważniejsza, gdyż chodzi o ludzkie życie! Życie setek, a może nawet tysięcy pasażerów samolotów, których lot został zakłócony przez smoleńskie balony.

Oddajmy zatem głos "dziennikarzom" śledczym:

Smoleńskie źródło wszelkiego zła znów dało o sobie znać i znów uprzykrzyło życie zwykłym ludziom, którzy dosyć już mają comiesięcznych procesji pod Pałac Namiestnikowski. Bulwersujące jest jednak to, że paranoicy smoleńscy pozostają w ukryciu. Nie chcą się ujawnić i przyznać do swoich dywersyjno-balonowych ekscesów. Jeszcze raz oddajmy głos "dziennikarzom" śledczym:

Kto wypuścił balony?
Policja potwierdza, że ludzie zgromadzeni na Krakowskim Przedmieściu wypuścili w powietrze dużo balonów - donosi obecny na miejscu reporter TOK FM.Nie wiadomo jednak kto je wypuścił- nie przyznają się do tego ani Obrońcy Krzyża ani członkowie Ruchu Poparcia Palikota, którzy także pojawili się dziś przed Pałacem Prezydenckim.

Najgorsze w całym tym smoleńskim zamieszaniu jest to, że znów udało się smoleńskim paranoikom dokonać eksportu obciachu, ponieważ wstrzymane samoloty leciały m.in z Moskwy i z Paryża. Ten międzynarodowy skandal na pewno nie umknie tamtejszym mediom, podobnie jak ekscesy Z. Ziobry w PE.

Na szczęście ja znam trochę lepiej środowisko smoleńskich paranoików i mogę dzisiaj pomóc dzielnym "dziennikarzom" śledczym gazety.pl.

Wiem kto wypuścił te faszystowskie balony, które sparaliżowały Okęcie i stały się przyczyną tylu trosk.

To nie obrońcy krzyża, ani Ruch Za..przepraszam Poparcia Palikota.

Balony te własnoręcznie nadmuchali, nafaszerowali diodami (na wzór faszystowskich pochodni z marszu) a następnie jak co miesiąc 10 dnia wypuścili Blogerzy i Komentatorzy z akcji Las Smoleński.

Tak się składa, że znam nawet adres, na którym ci ludzie zwołują się i organizują: ]]>klik]]>

Wiem o nich dużo, wiem że w swoich zamiarach i postanowieniach są konsekwentni, wiem, że nie odpuszczą i będą pamiętać i upamiętniać to co stało się 10 kwietnia 2010. Dlatego sam także jestem małą sosenką Lasu Smoleńskiego, jestem faszystowskim bojownikiem balonowym. Wspieram Carcajou całym sercem, słowem, a raz nawet w taki sposób, że moja lewa ręka nie wiedziała co zrobiła prawa.

W ten weekend dotarła do mnie koperta od Lasu Smoleńskiego, akurat dzisiaj oglądałem dołączoną płytkę z filmami i po raz kolejny się wzruszyłem. Pomyślałem, że załgane media dlatego milczą o Smoleńskim Lesie, ponieważ nie da się zdyskredytować świecących balonów z przypiętymi klepsydrami ofiar katastrofy smoleńskiej.

Jakże bardzo się myliłem. "Dziennikarze" śledczy Gazety Wyborczej są w stanie zdyskredytować nawet balony.