Coś optymistycznego dla "Ponuraków"

Obrazek użytkownika cameel
Idee

Moja rodzina i moi znajomi wiedzą, że ostatnią rzeczą jaką można o mnie powiedzieć jest to, że jestem ponurakiem.

Byłem nazywany już różnie, ]]>opisała to dzisiaj Ufka]]>, więc ja nie będę powtarzał, ale co by nie mówić nawet bydło może być szczęśliwe i optymistycznie nastawione do życia. Nawet wataha może mieć marzenia i swoje małe szczęścia. Nawet lud pisowski, którego jestem, wzorem Ludwika Dorna, socius et amicus, ma prawo do bycia sobą i do wiary we własne przekonania.

Oczywiście zdaję sobie sprawę z ułomności mojego sojusznika, nie jestem jak się ostatnio pogardliwie wyraża o sympatykach Jarosława Kaczyńskiego i jego partii "wyznawcą", jestem (a przynajmniej staram się być) świadomym wyborcą od momentu ukończenia 18 lat. Jestem w stanie uzasadnić i wyjaśnić przesłanki każdej mojej decyzji wyborczej, łącznie z głosowaniem za wejściem do Unii Europejskiej, jak i z głosowaniem w 2001 roku na Platformę Obywatelską (wówczas obejmującą nawet UPR, co wydaje się niesamowite z obecnej perspektywy).

Ostatni czas jest jednak czasem działania, a nie pisania, bądź mądrzenia się. Trzeba powiedzieć wzorem pederastów: "Niech nas zobaczą". Musimy wyjść na ulicę, wejść w bezpieczną przestrzeń ludzi którzy "rzygają polityką" i zmusić ich do świadomości, że może istnieć świat poza telewizyjnym matrixem, że może istnieć przekaz odmienny od słów proroka Adama i jego poszczególnych kaznodziejów.

Musimy przekonać ludzi że nieprawdziwą jest wiernopoddańcza deklaracja medialnych kurtyzan sprowadzająca się do powtarzanej wciąż i wciąż, pod różnymi postaciami retorycznymi, szaleńczej alternatywy:

"Albo Polska: europejska, tolerancyjna, zdecentralizowana, nowoczesna czyli PO,

albo Polska ksenofobiczna, nacjonalistyczna, autorytarna, posługująca się językiem populizmu czyli PiS"

Dlatego na koniec mam coś optymistycznego, coś co udowadnia że nie jesteśmy ponurakami, coś co pokazuje w jaki sposób wedrzeć się w publiczną przestrzeń z której ludzie o podobnych nam ideałach są sukcesywnie wycinani za pomocą wajchowego i popleczników.

Zapraszam do obejrzenia apelu wzywającego do działania:


 

Brak głosów

Komentarze

Pozdrawiam PS

Vote up!
0
Vote down!
0
#163488

w tej sytuacji musimy być ponurakami!
Ale jest mały POstęp terminologiczny, po osti i faszystach awansowaliśmy na ponuraków!
Nie jest żle!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#163503

Wczoraj na tweeterze pytałem ministra Sikorskiego, dlaczego nazywa mnie ponurakiem. Nie odpowiedział. Cóż, o jeśli o mnie chodzi, to większość moich znajomych na moje wczorajsze stwierdzenie "wiecie co, jestem strasznym ponurakiem" odpowiadało pytaniem "Ty? Ponurakiem?" I to odpowiadali ci, którzy reagują skrytym, ironicznym uśmiechem kiedy w pracy pojawiam się z przypiętym krzyżykiem smoleńskim lub w koszulce Solidarnych.

Vote up!
0
Vote down!
0

Chcę, by moje dzieci żyły w wolnej Polsce!

#163545