Nałęcz - profesor od "kultury"

Obrazek użytkownika Politykierski
Idee

Dziś w programie "Stokrotki" występował m.in. "prof. Nałęcz". Piszę w cudzysłowie, ponieważ dzisiejsze jego słowa ewidentnie przeczą ogólnemu sądowi, że profesor, to ktoś wykształcony, a odpowiednią ogładą i kulturą.
Rozmowa w studiu zeszła na słowa p. Zbigniewa Rynasiewicza, który swojego kolegę, Borowiaka, nazywa "kutasem", i to publicznie. "Prof. Nałęcz" tak skomentował te słowa:
"Byłem 8 lat parlamentarzystą i jeśli ktoś twierdzi, jest parlamentarzystą, zwłaszcza z mężczyzn, że tych wyrazów nie zna i nie używa, także w Sejmie, to jest obłudnikiem do kwadratu."
Jak to mówią, chłop ze wsi może wyjść, ale wieś z chłopa - rzadko. I tu mamy typowy przykład.
A - używając słów - według "profesora" powszechnie znanych, używanych i akceptowanych przez niego, także w miejscach publicznych, rzeknę - Nie sądź, ku...sie, innych po sobie.

Brak głosów

Komentarze

Alexola

od chłopa jasnie panie proszę się odpiltykierniczyć bo chłop jest wierny swoim zasadom i trudno chłopu zamącić w głowie znam to skądinąś oby więcej "profesorow" miało chłopski rozum!

Vote up!
1
Vote down!
-2

Alexola

#357136

Jozef - Londyn 2010
i tyle

Vote up!
1
Vote down!
-2

Jozef - Londyn 2010

#357138