Nie dam zarobić Zychowiczowi

Obrazek użytkownika ixi band
Historia

Przed każdą rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego zastanawiam się, kto tym razem opluje Powstańców.
Od kilku lat jest to nowa, świecka tradycja, popierana przez krasnoarmiejców z Czerskiej i byłych agentów Stasi i KGB.
Teraz pojawił się Zychowicz.
Tytuł książki Zychowicza sugeruje, że jej czytanie nie ma sensu, skoro autor ujawnia to, co napisze na stronie ostatniej.
Sugerowanie obłąkania Powstańcom 1944 jest wpisane w politykę, ale nie w politykę obrony polskich interesów.
Zychowicz powinien dostać edukacyjnego kopa w dupę, ale to chyba też nie pomoże.
Mało tego, tofaszysz Zychowicz chce jeszcze za swoje plwociny kasy.

Brak głosów

Komentarze

Masz rację.
Nie kupuję niczego gdzie występuje nazwisko Zychowicza.
Nie ma możliwości żebym świadomie dołożył się do jego pensji.

Nie wiem po co on ma etat. Za tego typu wypociny znalazłby na pęczki sponsorów, bo jest to prawdopodobnie człowiek co mu pecunia bynajmniej non olet.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#372814

Dziwne,i straszne, że po prawej stronie ma tyle przychylnych mu osób.Jeśli Powstanie było obłędem, to co powiedzieć o innych zrywach? Pecunia byłyby prostym wytłumaczeniem tej niegodziwosci, ale Powstancy tego nie kupią. Zychowicz pozostanie kolesiem z drugiej strony barykady.

Pozdrowienia

Vote up!
0
Vote down!
0

ixi band

#372832

 gdy wyskoczył z hipotezą wspólnego ataku z Hitlerem na Moskwę, co jest oczywistym nonsensem w kontekście przedwojennych stosunków sowiecko-niemieckich. Tak może pisać tylko ktoś, kogo nie było na paru lekcjach historii. To nie jest historical fiction - to jest głupota. Teraz Zychowicz jest już jak widać "na kursie i na ścieżce" wytyczanej przez Czerską, co bez wątpienia skończy się dla niego źle. Kiedyś prawie się skusiłem się na "Pakt Ribbentrop-Beck", teraz już wiem, że od historii opowiadanej przez niego należy trzymać się jak najdalej. Nie kupię jego książek i odradzę znajomym. Pozdrowienia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#372823

No i zaistniał. Smutne, że to on. Zapowiadał się jako ktoś niezależny. Zabijanie honoru Powstańców nie mieści się w kategoriach "warto było" "nie warto było", bo nie są to wartości księgowe..., a takimi zaczyna operować Zychowicz.
Tytuł książki ma zabijać ducha narodu, i robi to dość skutecznie, plując w twarz Powstańcom, będąc na kursie i na ścieżce. Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

ixi band

#372842

kategorycznych, i co tu dużo mówić, mocno emocjonalnych, sądów jak powyżej.

Z pewną dozą nieśmiałości:)), ośmielę się zauważyć, że trzeba by dodać, że na paru lekcjach historii nie byli też Paweł Wieczorkiewicz i Jerzy Łojek (o ile pamiętam, ten ostatni podkreślał, że w Europie Środ.-Wschodniej, od Finlandii po Grecję, jedynie Polska i Czechy (zapewne można tu dyskutować) były zdecydowanie przez całą wojnę po stronie alianckiej, a wcale nie poprawiło to ich powojennego losu). Najdelikatniej mówiąc: Zychowicz nie jest jedynym, a nawet nie jest najbardziej znamienitym głosicielem tezy o pożyteczności taktycznego (chwilowego) sojuszu z Niemcami.

Jeśli chodzi o ścieżce  czerskiej w podejściu do Powstania, to chyba byli też na niej i tzw. andersowcy, NSZ i Stefan Kisielewski.

Nie zmienia to faktu, że a) Zychowicz idzie jakby na łatwiznę - łatwo krytykować decyzję, przygotowania do Powstania, wiedząc co się z Warszawą stało.

b) użycie terminu "Obłęd" bez żadnego znaku zapytania, postawienie zdecydowanych tez o "szaleństwie powstania", jest niezmiernie dziś ułatwione (salon i okolice też atakują Powstanie), choć pozornie może sprawiać wrażenie trudnego (oficjalna cześć dla Powstania, cześć dla Powstania wśród ludzi - nawet lemingi chodzą 1 sierpnia na Powązki). Trochę to takie nieeleganckie, jakby pozorowanie "mężnej walki z mitem", choć wcale "walka" ta nie wymaga odwagi, wręcz przeciwnie - ma prominentnych popleczników.

Vote up!
0
Vote down!
0
#372884

 ale ja podtrzymam moją tezę, że jakikolwiek sojusz Polski z Niemcami był w latach trzydziestych niemożliwy i to z wielu względów. Na taki układ nie było miejsca w polityce Stalina, a pamiętajmy, że to on, a nie Hitler, w tamtym czasie rozdawał karty w Europie. Gdyby nie Stalin, nigdy Hitler nie odważyłby się na to, co robił od 1938 roku z sąsiadami. A robił dokładnie to, co Stalin zaplanował: zantagonizował Europę i doprowadził do wspólnej granicy sowiecko-europejskiej, co dawało Stalinowi możliwość inwazji na Europę. Nie było już po drodze Litwy, Łotwy, Polski, Czechosłowacji, Węgier i Rumunii. Francja była rozbita i podzielona, a Anglia pozbawiona sił lądowych po rozbiciu BEF.  Bezpośredni atak mógł więc nastąpić bez oglądania się na flanki i tyły. Gdyby Stalin nie życzył sobie niemieckiej, agresywnej polityki w latach 1938-41, nie byłoby jej. Wystarczyło zakręcić Hitlerowi kurek z dostawami, szczególnie rud metali, węgla, zboża i drewna. Nie bez powodu mówi się w Rosji, że Hitler to był taki sobie mały rzezimieszek w czasach, kiedy Sowietami rządził Stalin.

Vote up!
0
Vote down!
0
#372943

Z Hitlerem na Europę?
Tofaszysz Zychowicz odleciał.
Dyskusja o możliwym aliansie Polski z Hitlerem jest scenariuszem, który powstał w Centrali. W tej samej Centrali pisze się scenariusze do serialu o Snowdenie.

Vote up!
0
Vote down!
0

ixi band

#372967